1 Kor 1,1-16: Krzyż Chrystusa lekarstwem na podziały Kościoła
06 maja 2025 | 07:00 | Opracował: ks. dr hab. Marcin Kowalski, prof. KUL, członek Papieskiej Komisji Biblijnej Ⓒ Ⓟ

Wstęp do 1. Listu do Koryntian
Czas, miejsce i cel powstania listu
Pierwszy do Koryntian to najdłuższe po Liście do Rzymian pismo Pawła. Jako piszący pojawiają się tu Paweł, apostoł oraz Sostenes, brat (1 Kor 1,1), zasadniczym autorem jest jednak Paweł, który komunikuje się z Kościołem Bożym w Koryncie, wspólnotą, którą sam założył (1 Kor 1,2). List został zredagowany ok. 54 r. w Efezie (1 Kor 16,8.19), podczas trzeciej podróży misyjnej apostoła, i dostarczony do Koryntu przez Tymoteusza (1 Kor 16,10-11). Nie ma wątpliwości co do autentyczności 1 Listu do Koryntian, który mógł powstawać etapami, w ciągu kilku tygodni. Pewni uczeni kwestionowali Pawłowe pochodzenie zbyt rygorystycznego fragmentu 1 Kor 14,34-35 oraz 1 Kor 13,1-13, który z kolei mógł wcześniej funkcjonować jako chrześcijański hymn liturgiczny. Wszystkie wspomniane teksty analizuje się dziś jednak jako integralną część 1 Listu do Koryntian, akcentując obecną w nich myśl apostoła i rolę, jaką pełnią one w jego argumentacji. 1 List do Koryntian to dzieło o charakterze parenetycznym, wpisujące się w retorykę epideiktyczną, przeznaczoną do nauczania, które apostoł kieruje do wspólnoty w związku z problemami, o których słyszał od ludzi Chloe (1 Kor 1,11) i w związku z pytaniami, które stawiać mu mogli sami Koryntianie (por. formuła peri de w 1 Kor 7,1.25; 8,1; 12,1; 16,1).
Wspólnota koryncka
Wspólnota koryncka założona została przez samego Pawła podczas jego drugiej podróży misyjnej, ok. 50 r. Według Dz 18,1-18 apostoł spędził wówczas w Koryncie półtora roku, pracując i głosząc Ewangelię razem z Pryscyllą i Akwillą. Apostoł skupił się na przepowiadaniu, nie był mistagogiem (1 Kor 1,22-23), przekazał jednak Koryntianom tradycje liturgiczne chrztu (1 Kor 1,13) oraz Eucharystii (1 Kor 11,23). Niedojrzałość wspólnoty nie pozwoliła mu wprowadzić ich w misterium Ukrzyżowanego (1 Kor 2,6-16). Jako strategię misyjną apostoł wybrał niezależność finansową, nie dając się utrzymywać bogatym patronom wspólnoty (1 Kor 9,3-19; 2 Kor 11,7-12). Ostatecznie swoją misją Paweł wzbudził wiele zazdrości ze strony Żydów, którzy zaciągnęli go przed trybunał Galliona, oskarżając go o łamanie ich praw i zwyczajów (Dz 18,12-13). Rzymski prokonsul Achai nie był jednak zainteresowany żydowskimi sporami i umorzył sprawę (Dz 18,14-17).
Korynt czasów Pawła to największe miasto Grecji (ok. 100 000 mieszkańców), stolica rzymskiej prowincji Achai, bogaty, dysponujący dwoma portami (Kenchry i Lechajon), ośrodek, położony na skrzyżowaniu dróg łączących Wschód z Zachodem, prawdziwy tygiel w którym spotykają się ze sobą różne kultury, filozofie i religie. Po całkowitym zniszczeniu greckiego Koryntu przez rzymskiego generała Lucjusza Mummiusza w 146 r. przed Chr., miasto zostało w 44 r. przed Chr. odbudowane przez Julisza Cezara, który nadał jej status rzymskiej kolonii (Colonia laus Iulia Corinthiensis) i zasiedlił swoimi weteranami oraz wyzwoleńcami. Opierając się na autorach starożytnych takich jak Strabon, Pauzaniasz, czy Horacy, zwyczajowo podkreśla się zepsucie i bogactwo panujące w Koryncie. Oprócz licznych świątyń dedykowanych Afrodycie, Zeusowi, Asklepiosowi i innym bogom panteonu pogańskiego, kwitł tu także kult imperialny i istniała synagoga żydowska, w której Paweł rozprawiał z rodakami (Dz 18,4), a której pozostałości zachowały się do naszych czasów.
O strukturze wspólnoty korynckiej wiemy więcej niż o jakiejkolwiek innej wspólnocie wczesnochrześcijańskiej. Tkwił w niej naturalny potencjał i skłonność do sporów i podziałów, wyrastających z różnic związanych z wykształceniem, statusem społecznym i ekonomicznym, pochodzeniem etnicznym i religijnym, zaangażowaniem politycznym, i nade wszystko oczekiwaniami, jakie Koryntianie wiązali z nową wiarą. Zróżnicowania wewnątrz wspólnoty korynckiej i ich interakcja ze światem hellenistycznym ostatecznie odpowiadają za charakter i zawartość 1 Listu do Koryntian, bez konieczności uciekania się do teorii na temat szerzącej się we wspólnocie gnozy bądź zrealizowanej eschatologii. Wyjątkową cechą Koryntian było ich pokojowe współżycie z otaczającym ich pogańskim światem. 1 List do Koryntian nie wspomina o żadnych prześladowaniach w Koryncie. Koryntianie gorliwie uczestniczyli w ucztach pogańskich i życiu społecznym polis (1 Kor 8,10; 10,27) . Intensywność Pawłowej relacji z tą wspónotą ilustruje fakt, że napisał do nich więcej listów niż do jakiegokolwiek innego kościoła. W Nowym Testamencie zachowały się tylko 1 i 2 List do Koryntian, ale wspomina się także Pawłowy „list uprzedni” (1 Kor 5,9; niektórzy mylnie sądzą, że jego częścią jest 2 Kor 6,14 – 7,1) czy też „list we łzach” (2 Kor 2,4; niektórzy błędnie kwalifikują go jako 2 Kor 10 – 13), które nie dotrwały do naszych czasów.
Struktura listu i argumentacja apostoła
1 List do Koryntian prócz struktury epistolarnej z adresem i pozdrowieniami (1 Kor 1,1-3), wstępem, zawierającym dziękczynienie (1 Kor 1,4-9) oraz opis problemów w Koryncie (1 Kor 1,10-16), korpusem (1 Kor 1,17 – 15,58) i zakończeniem (końcowe instrukcje i pozdrowienia) (1 Kor 16,1-24), posiada także dość dobrze zarysowaną strukturę retoryczną. Paweł postępuje dużymi blokami tematycznymi (1 Kor 1-4; 5-6; 7; 8,1-11,1; 11,2-34; 12-14; 15), zaopatrzonymi w tezy, które prowadzą myśl apostoła. W retorycznym wstępie (1 Kor 1,10-16) apostoł wprowadza temat podziałów we wspólnocie, którym poświęci zasadniczo pierwszą część swojej argumentacji, rozdz. 1 – 4. W zdaniu, które stanowi rodzaj tezy do czterech wspomnianych rozdziałów, apostoł prezentuje się jako głosiciel Ewangelii Krzyża, którego nauka jest „głupstwem dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia” (1 Kor 1,17-18). W 1 Kor 1 – 4 Paweł opisuje Mądrość Krzyża w czterech odsłonach: objawioną w Bożym planie zbawienia (1,19-2,5), objawioną przez Ducha (2,6 – 3,4), objawioną w Kościele (3,5-17) oraz w życiu apostołów (1 Kor 4). Krzyż Chrystusa, zmieniając bieg ludzkiej historii, każe Koryntianom wyrzec się pogoni za pustą chwałą, dokonuje przewrotu wartości tego świata i motywuje do pracy nad jednością wspólnoty (1 Kor 2,1-5; 1 Kor 4,17).
Rozdziały 1 – 4 jako otwierające 1 List do Koryntian razem z tezą 1 Kor 1,18 mają charakter programowy i w ich świetle należy czytać całą Pawłową argumentację w tym piśmie. Skoro chrześcijanie żyją mocą i mądrością krzyża, w ich życiu nie ma miejsca na pogańską mentalność. Paweł piętnuje je w kolejnym bloku tematycznym 1 Kor 5 – 6, dotyczącym moralności i etyki seksualnej wierzących. Apostoł krytykuje tu szerzącą się we wspólnocie niemoralność, wobec której chrześcijanie wykazują zdumiewająco dużo tolerancji (1 Kor 5,1-13). Nie da się jej pogodzić z życiem tych, którzy dzięki ofierze Chrystusa stali się „przaśni” (1 Kor 5,7-8). Dalej Paweł piętnuje korynckie zwyczaje procesowania się przed pogańskimi sądami i stare życie jakie prowadzą pełne rozwiązłości i nieumiarkowania – wyklucza ono udział w królestwie Bożym (1 Kor 6,1-11). Ponieważ wierzący są częścią Ciała Chrystusa i mieszkaniem Ducha, Chrystus powinien panować we wszystkich wymiarach ich życia, zarówno w tych duchowych, jak i cielesnych (1 Kor 6,12-20).
Rozdział 7 w całości poświęcony jest dyskusji na temat małżeństwa i celibatu, które budzą w Koryncie pytania sprowokowane prawdopodobnie przykładem życia apostoła i nauczaniem Jezusa w tych kwestiach (Mt 19,9-10; Łk 20,34-36). Paweł, sam będąc celibatariuszem, uznaje bezżeństwo za korzystniejszy według niego sposób życia w tym świecie (1 Kor 7,1). Równocześnie jednak małżeństwo apostoł rozumie jako drogę dla większości (1 Kor 7,2), definiując je po chrześcijańsku jako autentyczną wspólnotę ciała i ducha (1 Kor 7,3-5) oraz naturalny sposób zaspokajania właściwych człowiekowi pragnień cielesnych (1 Kor 7,6-9). W swojej nauce na temat małżeństwa Paweł określa je jako „charyzmat”, dar i powołanie, które należy rozeznać (1 Kor 7,7), i w niespotykany dla swej epoki sposób podkreśla jego walor cielesno-duchowy oraz związaną z nim równość i podmiotowość obu małżonków. Paweł, idąc za nauczaniem Jezusa historycznego, wprowadza także różny od zwyczajów żydowskich i grecko-rzymskich zakaz rozwodów (1 Kor 7,10-11), pozwalając na nie tylko w jednym specyficznym przypadku, zakwalifikowanym później przez tradycję jako tzw. „przywilej Pawłowy” (1 Kor 7,12-16). Po dygresji retorycznej, stwierdzającej nadrzędny dar powołania do łaski i zbawienia (1 Kor 7,17-24), apostoł przechodzi do celibatu, podając trzy przemawiające za nim argumenty: oszczędza on problemów związanych z życiem w tym świecie (1 Kor 7,25-28), pozwala lepiej wykorzystać czas łaski, który nastał w Chrystusie i przygotowuje do życia zmartwychwstałego (1 Kor 7,29-31) oraz pozwala skupić całą swoją uwagę na Panu (1 Kor 7,32-35).
Sekcja 1 Kor 8,1 – 11,1 omawia dalej problem mięsa pochodzącego z ofiar pogańskich i związanego z nim uczestniczenia w pogańskim kulcie. Lepiej sytuowani członkowie wspólnoty korynckiej, dla podtrzymywania swoich kontaktów społeczno-ekonomicznych, uczęszczali na uczty w pogańskich świątyniach, gorsząc tym swoich współwyznawców. Paweł, formułując tezę na temat miłości, która buduje wspólnotę (1 Kor 8,1-2), wzywa ich do troski o braci i siostry, za których umarł Chrystus (1 Kor 8,4-13). Apostoł podaje siebie jako przykład rezygnacji z własnych praw dla Ewangelii (1 Kor 9,1-27) i poprzez przykład z historii Izraela (1 Kor 10,1-13) oraz argument chrystologiczny (nie można dzielić ołtarza Chrystusa z ołtarzem demonów) (1 Kor 10,14-22) zachęca do rezygnacji ze swoich praw w imię miłości bliźniego (1 Kor 10,23 – 11,1).
Kolejny temat, jaki porusza apostoł w liście, dotyczy spotkań modlitewnych i celebracji Eucharystii w Koryncie (1 Kor 11,2-34). Paweł chwali Koryntian za to, że trzymają się przekazanej przez niego tradycji o wspólnym uczestniczeniu w modlitwie kobiet i mężczyzn (1 Kor 11,2), krytykuje ich jednak za pojawiający się tam brak porządku (1 Kor 11,4-5). Mężczyźni zakrywają swoje głowy, naśladując prawdopodobnie wzorce imperialne, kobiety zaś zrzucają swoje tradycyjne nakrycia głów, podkreślając być może swoją wolność i równość w Chrystusie. Paweł, nie negując ich, wzywa równocześnie do zachowywania różnic płciowych, związanych z kulturą, teologią stworzenia i prawem naturalnym, dla harmonijnego funkcjonowania wspólnoty Kościoła (1 Kor 11,4-16). Podobna troska kieruje apostołem surowo krytykującym korynckie celebracje liturgiczne, na których „uczta Pańska” zamienia się w ucztę egoistów i okazję do manifestowania różnić społecznych i majątkowych (1 Kor 11,17-22). Apostoł, przytaczając antiocheńską tradycję o ustanowieniu Eucharystii (1 Kor 11,23-26), wzywa Koryntian do celebrowania jej w duchu Chrystusowej miłości (1 Kor 11,27-34).
Jeszcze jedna duża sekcja tematyczna wiąże się z obfitością charyzmatów Ducha Świętego, manifestujących się we wspólnocie korynckiej. Koryntianie mają wyraźny problem w określeniu ich celu i hierarchii, zatem apostoł pomaga im, wskazując znów na nadrzędną zasadę budowania wspólnoty. W Ciele Chrystusa, jakim jest Kościół, dary Ducha mają służyć zjednoczeniu i wzrostowi wiary modlących się wspólnie chrześcijan, bez wyróżniania pewnych charyzmatów (dar języków) i bez powodowania chaosu (1 Kor 12,1-31; 1 Kor 14,1-40). Pośrodku sekcji na temat darów Ducha pojawia się tzw. retoryczne digressio w postaci Pawłowego hymnu o miłości w 1 Kor 13,1-13. Rozdział ten nie przerywa Pawłowej refleksji i nie jest zwykłą dygresją, ale raczej sercem argumentacji apostoła na temat darów Ducha. Paweł ukazuje tu największy z nich, miłość do Kościoła, o którą mają się troszczyć wszyscy wierzący, a która pozwala harmonijnie połączyć ze sobą wszystkie inne charyzmaty.
Apostoł kończy 1 List do Koryntian tematem zmartwychwstania, który także sprawiał problemy we wspólnocie. Część Koryntian, czy to pod wpływem szerzącej się wciąż śmierci, czy zrealizowanej eschatologii, poglądów neoplatońskich bądź epikurejskich, czy też uproszczonej wizji zmartwychwstałego ciała obecnej w żydowskiej eschatologii, odrzucała prawdę o zmartwychwstaniu cielesnym wierzących. Paweł przypomina najpierw głoszoną przez siebie w Koryncie Ewangelię, której sercem jest historyczny fakt zmartwychwstania Jezusa (1 Kor 15,1-11), po czym przechodzi do argumentacji, która w trzech częściach ukazuje konieczność zmartwychwstania wierzących na końcu czasów (1 Kor 15,12-34), charakter ciała zmartwychwstałego (1 Kor 15,35-49) oraz przemianę, oczekującą zarówno umarłych jak i wierzących na końcu czasów (1 Kor 15,50-57). Zamknięcie części argumentacyjnej w 1 Kor 15,58 wskazuje na Ewangelię zmartwychwstania jako prawdę, nadającą sens całej wierze chrześcijanina, i stanowi klamrę spinającą 1 List do Koryntian. Paweł, rozpocząwszy w 1 Kor 1 – 4 od krzyża Chrystusa, musi zakończyć w 1 Kor 15 wydarzeniem zmartwychwstania, ponieważ to ono nadaje sens drodze krzyża, ustanawiając dwa filary, na których opiera się życie chrześcijanina.
1 List do Koryntian ze swoim bogactwem tematów stanowi kopalnię wiedzy na temat funkcjonowania wspólnot wczesnochrześcijańskich, ale zawiera także ponadczasową naukę na temat krzyża Chrystusa, etyki chrześcijańskiej, małżeństwa i celibatu, budowania wspólnoty Kościoła, znaczenia Eucharystii, darów Ducha Świętego i zmartwychwstania w życiu uczniów Chrystusa.
Krzyż Chrystusa lekarstwem na podziały Kościoła (1 Kor 1,1-16)
Programowa Ewangelia Krzyża (1 Kor 1 – 4). Paweł rozpoczyna 1 List od Koryntian od Ewangelii Krzyża, która stanowić będzie program całego listu. W nim objawia się Mądrość Boża i dokonuje przewartościowanie tego świata. Mądrość Krzyża to także lekarstwo na problemy wspólnoty w Koryncie, wśród których pierwszym są podziały.
1 Kor 1,1-3 Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa, i Sostenes, brat, 2 do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. 3 Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa!
Adres listu i pozdrowienie (1 Kor 1,1-3). Adres listu w starożytności zazwyczaj bywał krótki i zawierał trzy podstawowe elementy: A (adresat) do B (odbiorca), pozdrowienie. Paweł modyfikuje krótką formułę starożytną, przedstawiając się jako apostoł Chrystusa i dołączając współautora listu, Sostenesa. Wydłużeniu ulega także opis adresata, którym jest Kościół Boży w Koryncie. Wreszcie zwykłe pozdrowienie otwierające list starożytny Paweł zastępuje wyrażeniem „łaska i pokój”. Pochodzą one od Boga Ojca i Pana, apostoł działa tylko ich jako narzędzie, a jego list jest nośnikiem Bożego Słowa, łaski i pokoju, które oznaczają zbawienie i pełnię darów przychodzące w Mesjaszu.
Z woli Bożej powołany. W swoich listach apostoł nieustannie odwołuje się do powołania na apostoła, które miało miejsce na drodze do Damaszku (Dz 9, ; … ). Podobnie jak dla proroków ST, dla Pawła jest ono punktem odniesienia dla całego jego nowego życia w Chrystusie, siłą i źródłem autorytetu. Pod Damaszkiem Paweł został zdobyty dla Chrystusa i zostały mu objawione zręby jego Ewangelii. Jezus, fałszywy mesjasz skazany na śmierć i potępiony przez Prawo okazał się być Mesjaszem, Sprawiedliwym, za którym ujął się Bóg. Prawo i autorytety religijne Izraela, które go skazały, fatalnie się pomyliły i straciły swoją funkcję w historii zbawienia. Jezus, który mu się objawił, utożsamił się z cierpiącym Kościołem, skąd wzięła początek Pawłowa teologia Kościoła jako ciała Jezusa. Wreszcie pod Damaszkiem łaska i zbawienie otwarły się na wszystkich, a Paweł otrzymał misję głoszenia Ewangelii poganom. Odtąd także Paweł nieustannie pisać będzie o woli Bożej, która kieruje jego krokami i życiem chrześcijanina (Rz 1,10; 12,2; 15,32).
Sostenes brat. Niektórzy widzą w nim postać, którą opisuje się w Dz 18,17. Byłby to zwierzchnik synagogi (archisynagogos), przeciw któremu zwrócili się Żydzi, kiedy nie udało im się postawić Pawła przed sądem rzymskiego gubernatora, Galliona. Gniew wspólnoty żydowskiej zwrócił się przeciw zwierzchnikowi synagogi, którego pobito. Ten, nawróciwszy się potem stałby się najbliższym współpracownikiem Pawła.
Święci i powołani do świętości. Święci to w listach Pawła imię własne chrześcijan, powołanych i uświęconych w Chrystusie, uczestniczących w świętości Boga (Rz 1,7; 8,27; 12,13; 15,25.26.31; 16,2.15; 1 Kor 1,2; 6,1.2; 2 Kor 1,1; 8,4; 9,1; Ef 1,15; 3,8.18; 4,12; Flp 1,1; 4,22; Kol 1,2.4.26; 3,12; Flm 5.7). Koryntianie, jak widać to w liście, dalecy są od świętości, rozumianej jako moralna dojrzałość czy doskonałość. W ich wspólnocie zdarzają się grzechy kazirodztwa (1 Kor 5), króluje rozwiązłość i podziały (1 Kor 6), chodzą do świątyń pogańskich (1 Kor 8,1 – 11,1), nie potrafią właściwie oceniać darów duchowych (1 Kr 12 – 14) i wątpią w zmartwychwstanie (1 Kor 15). A jednak Paweł nazywa ich świętymi. Określenie to (gr. hagios), stanowiące odpowiednik hebrajskiego qadosh (dosłownie odcinać) oznacza, że zostali przez chrzest odcięci od tego świata i należą teraz do Chrystusa. Są święci, ponieważ On jest święty. Równocześnie Paweł podkreśla, że przynależność do Chrystusa to proces, który ma się pogłębiać i uwidaczniać w postępowaniu moralnym („powołani do świętości”). Dokonuje się to przez dynamicznie mocą chrztu, poprzez posłuszeństwo Ewangelii i dzięki działaniu Ducha (Rz 5,16; 1 Kor 6,11; 7,14; Ef 5,26; 1 Tes 5,23). Służy temu także stały nawyk modlitwy, który Paweł wspomina na początku, pisząc o koryntianach, którzy, razem ze swoimi braćmi i siostrami w wierze, „na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana” (1 Kor 1,2).
4 Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. 5 W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, 6 bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was, 7 tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa. 8 On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. 9 Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym.
Dziękczynienie epistolarne (1 Kor 1,4-9). W ww.4-9 Paweł dziękuje za powołania chrześcijan w Koryncie do nowego życia w Chrystusie. Nie jest to ani ironia ani hiperbola. Wiemy o kłopotach wspólnoty korynckiej, ale zanim Paweł przejdzie do ich systematycznego rozwiązywania, podkreśla, jak drogą jest ona w jego i Bożych oczach. Wierzący są Bożym dziełem, nie własnością żadnego z apostołów (1 Kor 3). Tak jak on, zostali powołania do życia w Chrystusie i to Chrystus odpowiada za proces budowania w nich swojego Kościoła. Paweł to pasterz, który w swoim podejściu do drugiego bardzo przypomina Jezusa. Mistrz dostrzegał potencjał dobra nawet w największych grzesznikach, jak Zacheusz, i mobilizował ich do wydobycia go z siebie (Łk 19,5). Także apostoł pisze do Koryntian: „tak więc już jesteście nasyceni, już opływacie w bogactwa. Zaczęliście królować bez nas! Otóż tak! Nawet trzeba, żebyście królowali, byśmy mogli współkrólować z wami” (1 Kor 4,8). Na czym polega bogactwo Koryntian? Po pierwsze obfitują w Słowo (logos), które u Pawła oznacza przepowiadanie Ewangelii. Mają pod dostatkiem Bożego Słowa. Po drugie, posiadają wiedzę (gnosis), która nie oznacza wiedzy tajemnej ani naukowo-filozoficznej. To poznanie Chrystusa, które zdobyli dzięki głoszonej przez Pawła i innych Ewangelii. Nie brak im też żadnego daru łaski (charisma) – chodzi o dary Boże, charyzmaty otrzymane nie tylko dla dobra jednostki, ale przede wszystkim dla budowania wspólnoty. Dzięki temu mogą bez lęku oczekiwać ostatecznego przyjścia Chrystusa i jego sądu, który ma ich zastać bez zarzutu (anegkletos). W dniu sądu nikt nie będzie ich mógł o nic oskarżyć, ponieważ Bóg, który ich powołał i obdarował, zadba o to, aby powierzone dary rozwinęli i doszli do pełni bliskości Chrystusa w jego Królestwie. Oczekiwanie na dzień sądu, który jest dniem świętowania i zwycięstwa łaski Bożej w wierzących, wyznacza horyzont życia, do którego często odwołuje się Paweł (1 Tes 1,10; 5,2).
10 A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli. 11 Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. 12 Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa».
13 Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? 14 Dziękuję Bogu, że prócz Kryspusa i Gajusa nikogo z was nie ochrzciłem. 15 Nikt przeto nie może powiedzieć, że w imię moje został ochrzczony. 16 Zresztą, prawda, ochrzciłem dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czym ochrzcił jeszcze kogoś.
Problem podziałów. Problemem wspólnoty korynckiej są podziały, które apostoł opisuje terminem schizma. W Nowym Testamencie opisuje się nim rozdarcie szaty (Mk 2,21; Mt 9,16), czy rozłam powstający wśród Żydów z powodu Jezusa (J 7,43; 9,16; 10,19). W Liście do Koryntian Paweł używa schismata dla opisania sporów w Koryncie (1,10; 11,18) i rozdwojenia, które z tego powodu widać w organizmie i Ciele Chrystusa, jakim jest Kościół. Odwołując się do pierwszego i ostatniego obrazu, spory w Kościele zrywają z Ciała Chrystusa szatę łaski, ogałacają je, przywodząc na myśl dramat męki i poniżenia Pana. Paweł bardzo mocno utożsamia Kościół z Ciałem Chrystusa, czego nauczył go sam Pan na drodze do Damaszku (Dz 9,4-5). Spory i rozdarcia to grzech przeciw Panu, przeciw Kościołowi i oczywiście Eucharystii, która jest sakramentem jedności, schodzenia się razem ponad różnicami i podziałami. Jan Chryzostom pisze: Uczyniono (…) Kościół nie po to, by ludzie zbierający się razem pozostawali podzieleni, lecz w tym celu, aby podzieleni stawali się jednością; to właśnie oznacza akt gromadzenia się” (Hom. 1 Cor 27,4).
Lekarstwem na podziały we wspólnocie jest bycie jednego umysłu (gr. nous) i jednej opinii (gr. gnome). Nie chodzi o uniformizację wspólnoty, czy zmuszenie wszystkich do jednakowego myślenia i postrzegania rzeczywistości. To program nierealny. Paweł chce, aby wszyscy starali się o Chrystusowy sposób myślenia, aby mieli w sobie umysł Chrystusowy (gr. nous Christi, 1 Kor 2,16). W sposób szczególny chodzi mu o Chrystusowe patrzenie na Kościół, który nie jest tylko instytucją społeczną, ale dziełem Pana, nabytym jego krwią. Koryntianie traktowali apostołów jak znanych filozofów bądź retorów, których w starożytności zapraszało się do bogatych domów, aby cieszyć się ich wiedzą i elokwencją. I tak w Koryncie powstała frakcja Apollosa, nawróconego przez Pawła, Pryscyllę i Akwillę hellenistycznego Żyda, który głosił Koryntianom Ewangelię i zasłynął znajomością filozofii oraz retoryki (Dz 18). Było także stronnictwo Kefasa, czyli Piotra, do którego należeli być może Judeo-chrześcijanie, zwolennicy tradycji żydowskiej, związani z Kościołem jerozolimskim. Niektórzy z wierzących identyfikowali się bezpośrednio z (ziemskim?) Chrystusem, inni wreszcie z Pawłem. Według Pawła podziały są niezrozumieniem centralnej roli, jaką Chrystus zajmuje we wspólnocie. To jemu, nie żadnemu ziemskiemu autorytetowi, Koryntianie zawdzięczają swoje nowe życie. Aby nie wiązać nikogo ze sobą więzami patron-klient Paweł twierdzi nawet, że nie ochrzcił wielu w Koryncie. Skupił się na posłudze Ewangelii i robił to nie w blasku retoryki, ale w bojaźni i drżeniu, nie przesłaniając sobą Ukrzyżowanego Pana (1 Kor 2,1-3).
Ojcowie Kościoła
Jan Chryzostom: Od samego początku Paweł obala dumę Koryntian, mówiąc o sobie jako o „powołanym”. „To, czego się nauczyłem” – mówi Paweł – „nie odkryłem sam, ale zostało mi objawione, gdy prześladowałem Kościół. To Bóg chciał, abyście i wy zostali zbawieni w ten sposób”. Nie uczyniliśmy nic dobrego sami z siebie, ale z woli Bożej zostaliśmy zbawieni. Zostaliśmy powołani, ponieważ tak się podobało Bogu, a nie dlatego, że byliśmy tego godni (Hom. 1 Cor. 1.1.2).
Orygenes: Paweł nie dziękuje za Koryntian tylko od czasu do czasu, ani tylko wtedy, gdy postępują dobrze. Stawia się w sytuacji ojca, który jest wdzięczny za swoje dzieci zawsze, bez względu na to, co zrobiły (1 Cor. 1.2.1-15).
Jan Chryzostom: Kłótnie w Koryncie nie dotyczyły błahych spraw, ale kwestii fundamentalnych. Nawet ci, którzy twierdzili, że należą do Chrystusa, byli winni, ponieważ pośrednio zaprzeczali temu przed innymi, czyniąc Chrystusa głową frakcji, a nie głową całego Kościoła (Hom. 1 Cor. 3.5).
Kilka pytań i propozycja krótkiej modlitwy
- Jakie są dzisiaj zagrożenia jedności we wspólnocie Kościoła?
- Jak unikać postawy pychy, która rozbija jedność w Kościele?
- Jak się przyczyniam do wzrostu ducha wspólnoty i bratniej miłości w moim Kościele – w parafii, w diecezji, w kraju?
Boże, natchnij nas Twoim Duchem, abyśmy budowali Kościół jako wspólnotę „świętych”. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Obrazy przybliżające świat Biblii

Salvador Dalí „Chrystus świętego Jana od Krzyża”/Wikipedia
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.