Drukuj Powrót do artykułu

1Kor 4,1-13: Pokora apostołów – sług Chrystusa, szafarzy misteriów Boga

02 czerwca 2025 | 10:19 | Opracował: ks. dr Paweł Lasek, diecezja sandomierska Ⓒ Ⓟ

Sample Giovanni Paolo Panini/Wikipedia

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5).

Niech więc uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych! A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny. Mnie zaś najmniej zależy na tym, czy będę osądzony przez was, czy przez jakikolwiek trybunał ludzki. Co więcej, nawet sam siebie nie sądzę. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią. Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę.

Mówiąc to, miałem na myśli, bracia, mnie samego i Apollosa, ze względu na was, abyście mogli zrozumieć, że nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane, i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał? Tak więc już jesteście nasyceni, już opływacie w bogactwa. Zaczęliście królować bez nas! Otóż tak! Nawet trzeba, żebyście królowali, byśmy mogli współkrólować z wami. Wydaje mi się bowiem, że Bóg nas, apostołów, wyznaczył jako ostatnich, jakby na śmierć skazanych. Staliśmy się bowiem widowiskiem dla świata, aniołom i ludzi; my głupi dla Chrystusa, wy mądrzy w Chrystusie, my niemocni, wy mocni; wy doznajecie szacunku, a my wzgardy. Aż do tej chwili łakniemy i cierpimy pragnienie, brak nam odzieży, jesteśmy policzkowani i skazani na tułaczkę, i utrudzeni pracą rąk własnych. Błogosławimy, gdy nam złorzeczą, znosimy, gdy nas prześladują; dobrym słowem odpowiadamy, gdy nas spotwarzają. Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i wzbudzamy odrazę we wszystkich aż do tej chwili.

Krytyka literacka

Kontekst

Rozdział czwarty kończy pierwszą część Listu i jest niejako jej podsumowaniem. Perykopa rozpoczyna się od słów „Tak więc”, który odnosi się do poprzedniego rozdziału i wskazuje, że w tym fragmencie zostaną przedstawione wnioski z poprzednich wypowiedzi. Paweł pisał w nim o jedności Kościoła posługując się metaforą budowania i obrazem świątyni Boga. Teraz Apostoł przechodzi do ustalenia we wspólnocie funkcji głoszących ewangelię. Przedstawia on pewne kryteria autentycznej posługi oraz podaje za przykład własne, pełne utrapień, posługiwanie.

Kompozycja

W perykopie można wyróżnić dwie części: wersy 1-5 i 6-13. W pierwszej części autor podejmuje temat odpowiedzialności apostoła przed Bogiem, w drugiej natomiast zestawia sytuację adresatów z sytuacją apostołów.

Objaśnienie egzegetyczne

Już w pierwszym wersie autor przedstawia apostołów głoszących Ewangelię jako osoby, które rozporządzają własnością Boga, a nie swoją i dlatego w swojej pracy są od Niego zależni i Jemu podporządkowani. Paweł robi to precyzyjnie dobierając słowa. Nazywając apostołów „sługami Chrystusa” nie używa najpopularniejszego terminu diakonos, ale wybiera słowo hypēretēs, które oznacza osobę, która jest pomocnikiem, urzędnikiem niższej rangi, która jest podporządkowana przełożonemu i wykonuje jego polecenia, również wioślarza na niższym poziomie starożytnych statków; w Grecji nazywano tak posłańców bogów, w judaizmie hellenistycznym – aniołów, kapłanów i Mojżesza. Drugie użyte przez Pawła określenie oikonomos (przetłumaczone jako „szafarz”) oznacza zarządcę domu, sługę zarządzającego domem, który należy do tego, kto go zatrudnił. Oba te terminy ukazują apostoła jako poddanego swego zwierzchnika (pana), którym jest Chrystus. Dlatego najważniejsze kryterium ich posługi to wierność w przekazywaniu „misteriów Boga” (mysterion Theou) – słów pochodzących od Boga (całej Ewangelii – por. 4,15) i niedodawanie do nich niczego od siebie (w. 6). Drugą konsekwencją tego stanu jest fakt, że apostoł przekazujący Ewangelię Chrystusa podlega w ocenie swej pracy właśnie Jemu (właścicielowi Ewangelii), a nie ludziom (słuchaczom) czy nawet sobie samemu (w. 3-5). Dlatego również Koryntianie powinni powstrzymać się od oceny pracy apostolskiej Pawła i Apollosa, ale poczekać na przyjście Chrystusa, który ukaże i przedstawi wszystko prawdziwie (w. 5). To pierwsza rzecz, której chce Paweł nauczyć Koryntian, jak to zaznacza w w. 5. Nie jest jednak ona jedyna, jest jeszcze druga, która jest wyrażona w poleceniu „niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego”. Owo „pyszne wynoszenie się nad drugiego” to przypisywanie sobie prawa do osądzania drugiego człowieka, prawa, które należy jedynie do Chrystusa, który w pełni zna „zamiary serc”. Wzywa zatem adresatów, aby nie osądzali, już nawet nie tylko apostołów, Pawła i Apollosa, ale nawet siebie wzajemnie, ponieważ uzurpując sobie prawo należące do Chrystusa wpadają w pychę. Paweł piętnuje taką postawę najpierw zadając adresatom trzy w sumie retoryczne pytania, w których wykazuje adresatom, że dary, jakie już posiadają nie są ich zasługą, ale darem (domyślnie: Bożym). Następnie przedstawia postawę Koryntian, którzy się chlubią posiadanymi darami, choć nie mają do tego podstawy. Nie szczędzi im przy tym ironii trzykrotnie zwracając się do nich: już jesteście nasyceni; już opływacie w bogactwa; zaczęliście królować bez nas. Najbardziej wymowne jest to ostatnie określenie, które wskazuje, że Koryntianie – w ich mniemaniu – żyją już w Królestwie Niebieskiem, choć sami apostołowie tak jeszcze nie uważają. Także następne zdanie („Nawet trzeba, żebyście królowali, byśmy mogli współkrólować z wami”), ironicznie odwraca właściwy porządek porządek: to Koryntianie wprowadzają do Królestwa Niebieskiego apostołów, a nie głoszący Ewangelię słuchaczy. Warto jeszcze zauważyć, że słowa „opływać w bogactwa” i „królować”, należały do słownictwa stoików a Paweł, używając właśnie nich, robi tu ironiczną aluzję do ich samochwalstwa.

Wiersz 9 jest dalszym ciągiem ironii przeciwstawiającej mądrych Koryntian losowi apostołów. Apostołowie znajdują się obecnie na dnie, w przeciwieństwie do Koryntian, którzy uważają siebie samych za znajdujących się na szczycie. Ci pierwsi są jakby skazani na śmierć, stają się widowiskiem, spektaklem teatralnym, dla całego świata, zarówno materialnego, jak i duchowego (dla ludzi i aniołów). Znajdują tu swoje echa rozważania poprzednich rozdziałów, zwłaszcza przeciwstawienie głupstwa krzyża mądrości tego świata (1,18.23-28).

Przedstawiony w w. 10 ogólnie styl życia i pracy apostoła Paweł ilustruje teraz – tym razem już bez ironicznego podtekstu – obrazem własnych cierpień i trudności, jakie musi zawsze pokonywać. Wymienia on sześć takich trudności: głód, pragnienie, niedostatek odzieży, bicie, brak stałego miejsca i ciężka praca. Dopełnieniem tego wyliczenia trudności pracy apostolskiej są dwa określenia, jakimi Paweł nazywa siebie i swoich współpracowników w w. 13. „Aż do tej chwili” – pisze on – są oni uważani za „śmieci” i „odrazę”. Pierwsze z tych słów (gr. perikatharma) ma podwójne znaczenie, po pierwsze oznacza śmieci, odpadki, to, co zostało wymiecione na wyrzucenie, a po drugie oznacza ofiarę przebłagalną. Drugie słowo (gr. peripsēma), które w Grecji było uważane za jedno z najbardziej obelżywych, również niesie w sobie podwójną treść, po pierwsze brud, to, co zostało zeskrobane z jakiegoś przedmiotu lub resztki żywności wyrzucane z brudnych naczyń, a po drugie ofiarę przebłagalną. To podwójne znaczenie obu tych słów i ich dobranie przez Pawła nie jest oczywiście przypadkowe. Głoszenie Ewangelii wiąże się z odrzuceniem przez świat i doznawaniem pogardy od ludzi, ale ten los, ofiarowany Bogu, staje się składaną przez apostołów ofiarą przebłagalną, zadośćuczynieniem za grzechy ludzi (w tym wypadku Koryntian). Nie ma tu oczywiście nawiązania do ofiary Chrystusa, która jest jedyna i nie trzeba jej uzupełniać. Paweł czyni tu aluzję do praktykowanego w niektórych greckich miastach zwyczaju polegającego na tym, że w czasie zarazy lub jakiejś klęski żywiołowej wyrzucano do morza jakiegoś „wyrzutka społeczeństwa” (np. kalekę), właśnie jako zadośćuczynienie za grzechy społeczności, które sprowadziły tę klęskę. Wypowiadano przy tym formułę: „stań się naszą peripsēma”.

Wyliczywszy przykłady trudów doznawanych przez apostołów Paweł przedstawia, w jaki sposób z tymi problemami radzą sobie prawdziwi głosiciele Ewangelii: na doznawane zło odpowiadają nie złem, ale dobrem (w. 12; por. Rz 12,21). Słabość apostoła okazała się jego siłą (por. 2Kor 12,9-10; 13,4). W ten sposób doświadczył on i zademonstrował w swoim życiu moc krzyża Chrystusa.

 Orędzie teologiczne

Należy powstrzymać się od osądzania, nie tylko  tych, którzy głoszą Ewangelię, ale w ogóle wszystkich ludzi. Jedynie Bóg jest wiarygodnym sędzią człowieka.

Funkcje w kościele mają charakter służebny. Ci, którzy głoszą Dobrą Nowinę są sługami Chrystusa i szafarzami tajemnic Boga. Zatem zależą od Boga i do Niego należą i przez Niego będą sądzeni.

Od sług Boga jest wymagana przede wszystkim wierność. Posługiwanie w Kościele jest służbą Bogu i Jemu należy zdawać sprawę z wierności w jego wykonywaniu. Nikt z ludzi nie zasługuje na Boże dary i dlatego też nikt, kto je posiada nie powinien wynosić się nad innych.

Pawłowe pytanie: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” stało się argumentem św. Augustyna w jego dysputach w pelagianami. Pelagianizm to herezja z IV wieku, która twierdziła, że pierwszy krok w kierunku zbawienia człowiek może zrobić sam, własnymi siłami, nie potrzebuje do tego łaski Bożej. Później w pelagianizmie pojawiła się nawet myśl, że człowiek nie dziedziczy grzechu pierworodnego. Opierając się na słowach św. Pawła Augustyn obalał to myślenie twierdząc, że łaska Boża jest człowiekowi do zbawienia koniecznie potrzebna.

Cierpienia i trudności są rzeczywistością, na którą musi być przygotowany każdy głosiciel Ewangelii, ale też i każdy chrześcijanin. W Liście do Filipian przebywający w więzieniu Paweł pisze: „Wam bowiem z łaski dane jest to dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć” (1,29). Nie chodzi o to, żeby pragnąć cierpienia, ale o to, aby je znosić, kiedy przyjdzie taka potrzeba i będzie to konieczne dla zachowania wierności Ewangelii.

 Ojcowie Kościoła

„Bądźmy zatem pokorni, bracia, odrzućmy wszelką chełpliwość, zarozumiałość, wszelkie wybryki i nieopanowanie i postępujmy według Pisma. […] Pamiętajmy przede wszystkim o słowach Pana Jezusa, w których nauczał wyrozumienia i sprawiedliwości. Niechaj to przykazanie i te polecenia staną się nam źródłem siły, abyśmy umieli żyć w pokornym posłuszeństwie Jego świętym słowom” (Klemens Rzymski, List do Kościoła w Koryncie, XIII).

„[Chrześcijanie] kochają wszystkich ludzi, a wszyscy ich prześladują. Są zapoznani i potępiani, a skazani na śmierć zyskują życie. Są ubodzy, a wzbogacają wielu. Wszystkiego im nie dostaje, a opływają we wszystko. Pogardzają nimi, a oni w pogardzie tej znajdują chwałę. Spotwarzają ich, a są usprawiedliwieni. Ubliżają im, a oni błogosławią. Obrażają ich, a oni okazują wszystkim szacunek. Czynią dobrze, a karani są jak zbrodniarze. Karani radują się jak ci, co budzą się do życia.[…] Dusza staje się lepsza, gdy umartwia się przez głód i pragnienie. I chrześcijanie, prześladowani, mnożą się z dnia na dzień. Tak zaszczytne stanowisko Bóg im wyznaczył, że nie godzi się go opuścić” (List do Diogneta, V, 11-16; VI,9-10).

„Nie pożądajcie świata mówiąc jednocześnie o Jezusie Chrystusie. Niech zawiść wśród was nie mieszka” (Ignacy Antiocheński, Do Kościoła w Rzymie, VII,1).

„Mam wprawdzie wielkie myśli w Bogu, lecz sam sobie narzucam umiarkowanie, aby nie zginąć przez zbytnią chełpliwość. Teraz właśnie muszę więcej się lękać i nie zwracać uwagi na tych, którzy chcieliby mnie wbić w pychę” (Ignacy Antiocheński, Do Kościoła w Trallach, IV,2).

Odniesienia w kulturze

Rembrandt „Św. Paweł w więzieniu”/Wikipedia

Giovanni Paolo Panini/Wikipedia

Aktualizacja orędzia teologicznego

„Nieodzownym zobowiązaniem każdego, kto pełni w Kościele posługę władzy jest: zniknąć, aby pozostał Chrystus, stać się małym, aby On był poznany i uwielbiony (por. J 3, 30), poświęcić się do końca, aby nikomu nie zabrakło możliwości poznania Go i kochania” (Papież Leon XIV, Homilia podczas mszy dla kardynałów, 9.V.2025).

„Modlitwa jest wzniesieniem duszy do Boga lub prośbą skierowaną do Niego o stosowne dobra. Z jakiej pozycji mówimy w czasie modlitwy? Z wyniosłości naszej pychy i własnej woli czy też z „głębokości” (Ps 130, 1) pokornego i skruszonego serca? Ten, kto się uniża, będzie wywyższony. Podstawą modlitwy jest pokora. Pokora jest dyspozycją do darmowego przyjęcia daru modlitwy: Człowiek jest żebrakiem wobec Boga” (KKK 2559).

Refleksja

Jak odnoszę się do tych, którzy głoszą Ewangelię, zwłaszcza wtedy, gdy to głoszenie nie pochlebia moim oczekiwaniom i wyobrażeniom, ale zmusza do refleksji i stawia wymaganie przemiany?

Ile jestem gotów wycierpieć i z czego zrezygnować, aby zachować wierność Ewangelii Chrystusa?

Na ile staram się być gotowym na osądzenie przez Chrystusa zamiast samemu osądzać siebie (i innych) i oczekiwać tylko na potwierdzenie tego swojego osądu przez Boga?

Literatura poszerzająca

S. Chłąd, „Theatron (1Kor 4,9). Sytuacja chrześcijanina w świecie”, Analecta Cracoviensia 18(1986), s. 185-195.

J. Czerski, „Biblijny sens „błogosławieństwa” Boga i człowieka”, Liturgia Sacra 3-4(1995), s. 49-52.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.