554. Piesza Pabianicka Pielgrzymka już u celu

Na imieniny Maryi, naszej Mamy nie może nas tu nie być – mówili. Po 5 dniach drogi na Jasną Górę dotarła 554. Piesza Pabianicka Pielgrzymka, a w niej ok. 230 osób. Krocząc z hasłem „Wspólna droga” wpisali się w drogę synodalną Kościoła, modląc się za niego i ucząc się odpowiedzialności za wspólnotę, którą wszyscy tworzymy.

Ks. Przemysław Kansy, który po raz piąty przyprowadził pabianicką pielgrzymkę będąc jej kierownikiem zauważył, że wspólna synodalna droga, którą kroczył też Kościół arch. łódzkiej, znalazła swój wyraz w pielgrzymce, bo szli w niej przedstawiciele różnych stanów: biskupi, którzy dołączyli na szlaku – abp Grzegorz Ryś i bp Marek Marczak, kapłani, siostry zakonne, małżonkowie, rodziny, osoby samotne, starsi i młodzi, nie zabrakło też przedstawicieli rodzin romskich, licznie obecnych w Łodzi. – Uczyliśmy się Kościoła, tego, że wszyscy go tworzymy i wszyscy mamy trwać razem na modlitwie za siebie nawzajem – podkreślał.

Pielgrzymi dodawali, że to bardzo ważne mieć świadomość, że Kościół to wspólnota, że jesteśmy razem. – Wszyscy za ten Kościół jesteśmy odpowiedzialni, nie tylko kapłani. Nie ma nas bez księży, nie ma księży bez nas. Przynosimy tu modlitwę za Kościół – powiedziała pani Katarzyna z Pabianic, która w pielgrzymce szła już kolejny raz. Nie liczy, bo wdzięczności nigdy dość. – Dziękuję za uzdrowienie mojej córeczki – wyznała.

Pani Iwona wybrała się na pielgrzymkę już po raz 20. – To imieniny naszej Mamy, jak może nas tu nie być – podkreśliła i dodała, że to wielka radość móc tu zostać kilka dni i nacieszyć się czasem przebywania u Maryi.

Jest zwyczajem, że pabianiccy pielgrzymi zostają tu do uroczystości Matki Bożej Jasnogórskiej, a więc do 26 sierpnia. Jutro będą mieli tzw. dzień pabianicki. – Przynieśliśmy nasz trud, zmęczenie, wyrzeczenie, modlitwę, o którą nas prosili, ale i wianki z kwiatów, te przyniosły osoby idące w pielgrzymce po raz pierwszy, to jedna dziesiąta grupy, 24 osoby, to nasza nadzieja na przyszłość – podkreślił ks. kierownik.

Na karcie pielgrzyma umieszczona była specjalna modlitwa za naród ukraiński doświadczony wojną. Są tam m.in. słowa: usłysz krzyk wszystkich twoich dzieci, z Maryją – Matką Jezusa i naszą, błagamy przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów, zniszcz logikę odwetu i zemsty, a poddaj przez Ducha Świętego, nowe rozwiązania, wielkoduszne i szlachetne, w dialogu i cierpliwym wyczekiwaniu.

– Wszyscy wspieramy modlitwą Ukrainę – zapewniła pani Urszula i dodała, „powierzamy to wszystko Maryi, więc myślę, że przyjdzie pomoc, ufajmy do końca i będzie dobrze”.