7 kapucynów zginęło w wypadku samochodowym
12 maja 2025 | 11:40 | ACI Prensa/Fides, kg, o. jj | Abudża Ⓒ Ⓟ

W Nigerii, nękanej terroryzmem islamskim, wymierzonym w wielkim stopniu w miejscowych chrześcijan, zwłaszcza katolików, doszło do kolejnej tragedii, której ofiarami padli duchowni katoliccy. Tym razem nie był to jednak akt przemocy, ale wypadek drogowy, w którym zginęło siedmiu kapucynów a sześciu innych odniosło obrażenia i trafili do szpitala.
Z oświadczenia, wydanego przez Kurię Generalną Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów (OFMCap), wynika, iż wypadek wydarzył się w sobotę 3 maja na południu kraju. Łącznie 13 braci opuściło miasto Ridgeway w stanie Enugu, aby udać się do Obudu w stanie Cross River i gdy zjeżdżali ze wzgórza, wówczas doszło do wypadku, w którym na miejscu zginęło czterech z nich a dalszych trzech zmarło w szpitalu z odniesionych ran. Pozostałych sześciu z obrażeniami różnego stopnia przewieziono do szpitala w Enugu.
Wśród siedmiu zmarłych byli gwardian i radca (jedna osoba) oraz ekonom Kustodii Kapucyńskiej św. Franciszka i św. Klary w Nigerii, a także 4 studentów teologii i postnowicjusz.
Również przełożony Kustodii br. John-Kennedy Anyanwu OFMCap ogłosił 5 bm. oświadczenie, w którym potwierdził wiadomość „z głębokim smutkiem, ale też z nadzieją na Zmartwychwstanie”. Zapewnił jednocześnie, iż „w tej chwili nieukojonego bólu pozostajemy zjednoczeni z naszymi braćmi i ich rodzinami, trwając na modlitwie za dusze zmarłych i o powrót do zdrowia rannych braci”.
Kustosz zawierzył swoich zmarłych współbraci „miłosiernej miłości Boga” i zaprosił lud Boży do „przyłączenia się do nas w modlitwie o wieczny odpoczynek dla ich dusz”.
W wypadku zginęli bracia: Somadina Ibe-Ojuludu, Chinedu Nwachukwu, Marcel Ezenwafor, Gerald Nwogueze, Kingsley Nwosu, Wilfred Aleke i Chukwudi Obueze.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.