Kielce: „zupa albertyńska” na inaugurację kampanii „Pomagamy ze smakiem”

Gorąca zupa serwowana na kieleckim Rynku przez członków Towarzystwa Brata Alberta i zarazem promocja działalności kieleckiego Koła zainaugurowały kampanię „Pomagamy ze smakiem”, która przypada w setną rocznicę śmierci św. Brata Alberta.

Rok Brata Alberta decyzją Sejmu potrwa od 25 grudnia 2016 r. do 25 grudnia 2017.

Pożywna zupa jarzynowa z mięsną wkładką i chlebem przyciągnęła na rynek miejski sporą grupę osób w potrzebie, ale i tych, którzy zainteresowali się promocyjnym namiotem z logami Towarzystwa Brata Alberta. Poza talerzem gorącej zupy można było także nabyć pamiątkowe talerze nazwane „Talerzami Miłosierdzia”, sygnowane emblematami albertyńskimi, za umowną cenę jednego obiadu. Rozprowadzano także kalendarze albertyńskie.

„Zupa jest bardzo dobra, zjadłem dwa talerze i od razu mi lepiej. Jestem na zasiłku, żona mnie zostawiła i ciężko związać ten koniec z końcem” – mówi 45-letni Adam. Jak przyznaje, czasami korzysta z Noclegowni prowadzonej przez kieleckie Koło.

Kieleckie koło Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta od ponad 30 lat wspomaga osoby wykluczone, w tym bezdomne. Zgodnie z ideą patrona organizuje schronienie i posiłki dla potrzebujących. Kieleckie Koło prowadzi obecnie Dom Samotnej Matki w Wiernej k. Piekoszowa oraz Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn w Kielcach, z których w skali roku korzysta ok. 160 osób.

Koło Kieleckie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta zostało powołane przez ówczesnego biskupa kieleckiego Stanisława Szymeckiego w lipcu 1985 r. Założycielem Koła i pierwszym prezesem był ks. prof. Jan Śledzianowski. Pierwszą placówką było Schronisko dla samotnych matek w Łukowej k. Chęcin, które zostało uruchomione kilka miesięcy po powstaniu Koła.

Domy dla samotnych matek w Łukowej, a potem w Wiernej (od 1989 r.) były jednymi z pierwszych w Polsce i jako takie stanowiły wydarzenie wyjątkowe w skali kraju. Także powołane w 1994 r. przez Koło schronisko dla mężczyzn było pierwsze w regionie, a powstawało przy silnym oporze władz, które nie widziały potrzeby tworzenia schroniska. Placówka natychmiast się zapełniła, szybko postępowała jej rozbudowa i sukcesywne wdrażanie nowych projektów.

„Było to np. uruchomienie programu aktywizacji zawodowej dla bezrobotnych i udostępnienie mieszkań chronionych – jedno z pionierskich działań w skali kraju” – uważa ks. dr Stanisław Słowik, dyr. Caritas kieleckiej i prezes Koła św. Brata Alberta.

Od 2008 r. do dyspozycji jest także kompleks mieszkań chronionych w obrębie schroniska, z których korzystają również kobiety. W prowadzonej przez Koło Noclegowni noc spędza zazwyczaj do 20 osób.