Drukuj Powrót do artykułu

Dostęp do informacji nt. dzieci z in vitro może być nieuprawniony

23 września 2015 | 18:37 | lk / br Ⓒ Ⓟ

Dostęp do informacji o ojcostwie dotyczących zapłodnienia in vitro, zawartych w aktach stanu cywilnego, ma duża liczba urzędników. Może to prowadzić do uzyskania informacji o pochodzeniu dziecka w sposób nieuprawniony – uważa Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

RPO bada tę sprawę z urzędu i chce, by Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sprawdziło sposób zabezpieczania danych zamieszczonych w scentralizowanym rejestrze stanu cywilnego.

Interwencja RPO ma związek z niedawną publikacją „Dziennika – Gazety Prawnej”. Po 1 listopada, gdy zacznie obowiązywać ustawa o leczeniu niepłodności, ślad po przeprowadzonym zabiegu in vitro ma się znaleźć także w tzw. Systemie Rejestrów Państwowych, gromadzącym m.in. informacje z urzędów stanu cywilnego w całym kraju.

USC mają gromadzić m.in. informacje dotyczące złożenia przez danego mężczyznę oświadczenia koniecznego do uznania ojcostwa. Składa się je przed przeniesieniem do organizmu kobiety komórek rozrodczych, czyli przed samym zabiegiem in vitro. Taki wymóg stawia ustawa o leczeniu niepłodności w odniesieniu do procedury dawstwa innego niż partnerskie – gdy para poddająca się in vitro nie jest małżeństwem.

Problem polega na tym, że dostęp do rejestrów z takimi danymi może mieć nawet kilkanaście tysięcy urzędników. Jak sprawdzić czy będą postępować z tymi informacjami zgodnie z prawem?

Rzeczniczka MSW uspokajała, że dostęp do danych będzie możliwy po autoryzowaniu zalogowaniu się użytkownika. W momencie uzyskania danych będzie na nim spoczywała odpowiedzialność za sposób dysponowania informacjami.

Jednak zdaniem RPO, „zamieszczanie informacji dotyczącej złożenia oświadczenia koniecznego do uznania ojcostwa przed przeniesieniem do organizmu kobiety komórek rozrodczych, w aktach stanu cywilnego, do których dostęp ma duża liczba pracowników urzędów stanu cywilnego oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, może prowadzić do uzyskania informacji o pochodzeniu dziecka przez osoby nieuprawnione”.

Informacja o złożeniu oświadczenia jest zamieszczana w rejestrze stanu cywilnego, który zgodnie z art. 5 Prawa o aktach stanu cywilnego prowadzi w systemie teleinformatycznym minister właściwy do spraw wewnętrznych.

Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich chce, by MSW ustosunkowało się do tego problemu i poinformowało, w jaki sposób są zabezpieczane dane zamieszczane w scentralizowanym rejestrze stanu cywilnego.

Problem z zabezpieczeniem danych osób uczestniczących w procedurze in vitro to kolejny przykład wadliwości zapisów ustawy o leczeniu niepłodności, przyjętej przez Sejm i Senat, a 22 lipca podpisanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Na temat niedopracowania ustawy wielokrotnie wypowiadali się konstytucjonaliści, eksperci prawa medycznego, bioetycy, wreszcie polscy biskupi.

Eksperci z Instytutu „Ordo Iuris” tłumaczyli niedawno w analizie dla KAI, że sytuacja prawna dziecka urodzonego w procedurze in vitro i dzięki dawstwu innemu niż partnerskie będzie mniej korzystna, niż dziecka poczętego w inny sposób, w tym dzięki dawstwu partnerskiemu.

Zasadniczym problemem jest zasada anonimowości dawcy nasienia, której wprowadzenie spowoduje, że w świetle prawa dzieci te będą narażone na nierówne traktowane oraz słabszą ochronę ich interesów, w tym praw, których gwarancje zawarte zostały w dokumentach międzynarodowych.

Dzieci poczęte w procedurze dawstwa anonimowego będą przede wszystkim pozbawione prawa do poznania tożsamości własnych rodziców, które zgodnie z obowiązującym prawem jest na gruncie Konstytucji RP konsekwencją prawa do poznania własnej osoby, które z kolei gwarantowane jest przede wszystkim przez przepisy art. 30 (godność człowieka), art. 47 (ochrona życia prywatnego oraz prawo do decydowania o swoim życiu osobistym) oraz art. 72 (ochrona praw dziecka).

W tle mogą się pojawić także problemy natury psychologicznej. Brak wiedzy o swoim pochodzeniu biologicznym i genetycznym może być przyczyną trudnego rozwoju i budowania własnej tożsamości.

Z kolei orzecznictwo polskich sądów potwierdza, że najpełniejsza realizacja zasady dobra dziecka dokonywać się może poprzez zapewnienie możliwości jego wychowania w rodzinie, przede wszystkim w rodzinie naturalnej, a więc poprzez pieczę rodzicielską sprawowaną przez osoby związane z dzieckiem więzią biologiczną.

Zgodnie z art. 38 ustawy o leczeniu niepłodności, po osiągnięciu pełnoletniości dziecko będzie mogło poznać jedynie rok i miejsce urodzenia dawcy oraz informacje na temat stanu jego zdrowia, czyli wyniki badań lekarskich i laboratoryjnych, którym był poddany przed pobraniem komórek rozrodczych.

Dane dotyczące stanu zdrowia będzie mógł także poznać prawny przedstawiciel osoby zainteresowanej (dziecka) po złożeniu odpowiedniego wniosku, w którym uzasadni, że jest to konieczne „do uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia” lub ze względu zdrowia tego dziecka.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.