Bp Greger: czy dla prawdy o Wcielonym Słowie można nie mieć czasu?

„Jezus nie tylko pomoże nam odnaleźć najgłębszą wartość istnienia, ale też sprawi, że w Nim będziemy ją odnajdywali nieustannie, dzień po dniu.” – podkreślał 31 grudnia w bielskiej katedrze bp Piotr Greger. Biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej przewodniczył w kościele św. Mikołaja w Bielsku-Białej uroczystej Mszy św. w ostatni dzień 2014 roku.

W homilii kaznodzieja komentując prolog z Ewangelii Janowej, zauważył, że to Jezus umożliwia życie Bogiem w najgłębszym wymiarze. „Życie bowiem bywa przeżywane w różnych wymiarach: można chłonąć i zachwycać się tylko tym, co na powierzchni; można dostrzegać jedynie to, co zewnętrzne. To samo życie można jednak przeżywać w jego najgłębszym wymiarze. Jeśli przyjmiemy Jego przyjaźń, a w niej odwieczne życie, które jest w Bogu i z Bogiem, wtedy także głębiej będziemy przyjmowali życie, które jest nam przez Niego darowane” – wyjaśnił.

Według kaznodziei, życie Jezusa jest światłością, którego można nie przyjąć, ale nie można go zgasić. „Jeśli będziemy w Nim trwali, wtedy nawet w największych ciemnościach będziemy widzieli światło. Nikt nie będzie w stanie tego światła zgasić, nawet ludzki grzech. Jezus zawsze pozostanie wierny w przyjaźni, mimo największych mroków naszych słabości” – zapewnił i zaapelował, by przyjąć to światło, „nawet, jeśli oddaliliśmy się od Boga, czasem bardzo daleko i na długo”.

Biskup porównał fragment ewangelicznego prologu – o „słowie, które stało się ciałem” – do końcowego akordu w całym hymnie Janowym, do „dobitnego wyznania przyjaźni”. Biskup powtórzył, że tylko w Jezusie można doświadczać głębokiego sensu każdej chwili życia, otrzymywać „łaskę po łasce”. Zachęcił do kontemplowania tej miłości, do przyjęcia zaproszenia do wewnętrznego życia z „Tym, który dla nas i dla naszego zbawienia stał się Człowiekiem”.

„On będzie nieustannie – w nowym roku, który za parę godzin powitamy – odsłaniał nam swoje życie w znakach, abyśmy uwierzyli i mieli życie w Jego imię. Czy dla tej prawdy i dla tych wartości można nie mieć czasu?” – pytał retorycznie biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej, konstatując przy okazji, że dziś ogromna większość ludzi się spieszy i na wiele spraw nie ma czasu.

„Czas jest kwestią życiowych priorytetów. Jeśli nam na kimś bardzo zależy – znajdziemy dla niego czas, nawet kosztem odpoczynku, rozrywki czy oddawania się słodkiemu leniuchowaniu. Trudno znaleźć czas dla osób, których nie kochamy, nie cenimy, na których nam nie zależy. Miłość zawsze pomnaża czas, który możemy ofiarować innym” – dodał.

Mszę w katedrze poprzedziło uroczyste nabożeństwo przebłagalne, połączone z duszpasterskim sprawozdaniem rocznym.