Drukuj Powrót do artykułu

Peregrynacja obrazu Matki Boskiej z Latyczowa – odpowiedź na falę laicyzacji

23 września 2014 | 17:40 | aw, łsz Ⓒ Ⓟ

Od połowy września trwa w Lublinie peregrynacja obrazu Matki Boskiej z Latyczowa. Obraz, przywieziony z Rzymu na rubieże Rzeczpospolitej pod koniec XVI w., po nawiedzeniu dwudziestu lubelskich światyń, zostanie uroczyście zainstalowany w parafii pw. Matki Bożej Różańcowej. Cudowny wizerunek Maryi będzie czczony od października w nowym miejscu – dotychczas znajdował się w kaplicy honorackiego Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej.

– Nasza archidiecezja realizuje zakrojony na wiele lat program ewangelizacyjny, w którym ksiądz z grupą ludzi świeckich prowadzą w każdej parafii dziesięciodniowe misje ewangelizacyjne, połączone z peregrynacją relikwii Krzyża Świętego. Ta inicjatywa współgra z obecną peregrynacją Obrazu Matki Bożej Latyczowskiej – mówi w rozmowie z KAI metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, pomysłodawca peregrynacji oraz przeniesienia obrazu w nowe miejsce. – Tę inicjatywą nowej ewangelizacji chcemy przeorać całą diecezję i chcemy, by został po niej trwały ślad w życiu wspólnot parafialnych, poprzez powstanie nowych grup zaangażowanych osób świeckich lub wzmocnienie dotychczasowych – wyjaśnia cel obu wydarzeń abp Budzik.

Peregrynacja obrazu Matki Bożej Latyczowskiej rozpoczęła się 15 września w lubelskiej archikatedrze i zakończy 4 października uroczystą instalacją w nowym miejscu. Obecnie cudowny wizerunek Maryi nawiedza kolejne z dwudziestu kościołów parafialnych Lublina, nim na zawsze pozostanie w parafii Matki Bożej Różańcowej. W każdej ze świątyń pozostaje dobę, podczas której księża wraz z wiernymi rozważają kolejne tajemnice Różańca. – W każdym kościele stacyjnym jest kontemplowana jedna z tajemnic Różańca, które zawierają najważniejsze tajemnice naszej wiary i ukazują, jak blisko Chrystusa jest Maryja oraz jak wspaniałym wzorem jest dla Kościoła i każdego chrześcijanina – podkreśla metropolita.

Abp Budzik przypomina w rozmowie z KAI niezwykłe dzieje Obrazu. Jest to dar papieża Klemens VIII, który polecił wykonanie kopii obrazu Matki Bożej Salus Populi Romani – najcenniejszego wizerunku maryjnego na Zachodzie, czczonego w Rzymie w najważniejszym kościele maryjnym świata – bazylice większej Santa Maria Maggiore, wzniesionej zaraz po zakończeniu Soboru w Efezie, w I połowie V wieku. Wizerunek Maryi przypomina więc o kulcie maryjnym, rozwijającym się już w starożytności i o związkach Polski ze Stolicą Apostolską, które za pośrednictwem Jana Pawła II zostały bardzo pogłębione – podkreśla metropolita lubelski. Obraz został ofiarowany dominikanom z polskiej prowincji, Maryja poszła w swym obrazie żeby robić to, co za życia ziemskiego – nieść ludziom Chrystusa – wyjaśnia abp Budzik. Niosła Go już w tajemnicy Nawiedzenia, towarzyszyła Chrystusowi, była obecna w tajemnicach Chrystusa i Kościoła, każdego człowieka.

Obraz, czczony przez stulecia w Latyczowie na dzisiejszej Ukrainie znalazł się po II wojnie światowej w Polsce. Przywiozły go z diecezji łuckiej siostry ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej, które wysiadły w Lublinie z pociągu i obraz tymczasowo został umieszczony w ich kaplicy. – Tymczasowość trwała 70 lat, były próby przeniesienia go, już kard. Wyszyński rozważał taką możliwość – mówi abp Budzik. – To niezwykły skarb, więc pomyślałem, że najwyższy czas, aby ten cenny świadek dziejów Polski, wiary naszego ludu, skomplikowanych i trudnych dziejów naszej Ojczyzny, spotkania kultur Wschodu i Zachodu, przywrócić do publicznego, jak najszerszego kultu wiernych – mówi metropolita lubelski.

Instalacji w nowym miejscu towarzyszy program duchowy. Obraz jest darem papieża Klemensa VIII, który wcześniej był nuncjuszem w Polsce i znał polskie realia. Podarował go dominikanom wysyłając ich na Ruś do Latyczowa, by towarzyszył im w głoszeniu Ewangelii, podkreśla więc więzi Polski z biskupem Rzymu.
Wizerunek Maryi jest też okazją przywołania maryjności soborowej – podkreśla metropolita lubelski przypominając, że 21 listopada upłynie 50. rocznica ukazania się głównej Konstytucji soborowej Lumen gentium o Kościele. Jej 8. rozdział jest poświęcony Maryi, kreśli mariologię soborową. Po raz pierwszy w historii sobór wypowiedział się w sposób tak systematyczny na temat roli Maryi w historii Zbawienia, kultu maryjnego, miejsca, jakie Maryja zajmuje w Kościele – podkreśla abp Budzik.

W jego przekonaniu ta peregrynacja ma być odpowiedzią na nurt laicyzacji – dla Kościoła w obecnych czasach największym problemem jest milcząca apostazja krajów o głębokiej kiedyś tradycji religijnej, takich jak np. Hiszpania. To problem zasadniczy dla Kościoła, więc odpowiadamy na wezwanie do nowej ewangelizacji, które kierują do nas zwłaszcza ostatni trzej papieże. Ufamy, że proces, który poczynił na Zachodzie tak wielkie spustoszenia, uda się w Polsce zatrzymać, że nam się uda wraz z modernizacją i demokratyzacją zachować to, co najcenniejsze w naszej tradycji i szukać nowych dróg głoszenia Ewangelii, mobilizując przede wszystkim ludzi świeckich – podkreślił abp Budzik.

Stwierdził też, że jest pozytywnie zaskoczony reakcją kapłanów na ten programu. Podejmują oni wysiłek prowadzenia misji, tej nowej formy duszpasterskiej, przyjmują całe ekipy ludzi świeckich, zapewniają im mieszkanie i utrzymanie w tym czasie. – Cieszę się z postawy księży, którzy przyjmują tę nową formę ze zrozumieniem i zaangażowaniem, z postawy ludzi świeckich, ponad stu osób, włączonych w ewangelizację. Pragniemy, aby obok indywidualnych nawróceń – owocem rekolekcji i misji, został trwały ślad w parafii – powstała nowa wspólnota lub umocniły się te, które już są, aby coraz więcej ludzi z parafii wzięło na siebie odpowiedzialność za dzieło nowej ewangelizacji i żeby konieczność zaangażowania się docierała do świadomości ludzi świeckich. Gdyż jeśli my wszyscy, wierzący w Chrystusa, poczujemy się odpowiedzialni za pogłębianie wiary, zarażania naszym entuzjazmem dla Ewangelii, mamy szanse, że laicyzację w Polsce uda się zatrzymać – stwierdził abp Budzik.

Często cytuję słowa mało znanego proroka Zachariasza z jego krótkiej Księgi. „W owych dniach dziesięciu mężów ze wszystkich narodów i języków uchwyci się skraju płaszcza człowieka z Judy, mówiąc: Chcemy iść z wami, albowiek zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg” (Za 9,23)

Metropolita lubelski z wdzięcznością mówił o siostrach ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej, pracujących z poświęceniem w seminarium duchowym, domu księży emerytów i innych miejscach. Siostry strzegły obrazu Matki Bożej Latyczowskiej bardzo pieczołowicie, udostępniały go wiernym, gdyż był w ich kaplicy. I choć nie było łatwo siostrom podjąć decyzję jego przekazania, bo były bardzo do niego przywiązane, inicjatywa metropolity lubelskiego spotkała się ze zrozumieniem, że nastała godzina, aby ten skarb pokazać, odpowiednio uczcić, przenieść do kościoła. – Zrobiliśmy siostrom wierną kopię obrazu i również zostały w kaplicy oryginalna rama oraz srebrne sukienki i złote korony z 2 poł. XIX w. Nowe korony nałożymy korony w późniejszym czasie, na razie jest taki, jaki wyszedł spod ręki malarza w XVI w. Rzymie – poinformował abp Budzik.

Pod koniec XVI wieku do Latyczowa na dzisiejszej Ukrainie przybyli z Rzymu dominikanie. Przywieźli ze sobą kopię cudownego Obrazu Matki Bożej Salus Populi Romani z Bazyliki Matki Bożej Większej. Obraz ten otrzymali od papieża Klemensa VIII, pobłogosławił im tym samym na pracę duszpasterską i misyjną.
Od samego początku swego pobytu w Latyczowie wizerunek otaczany był przez wiernych szczególnym kultem i czcią. Cuda i niezwykłe łaski, które przy wizerunku Pani Latyczowskiej wypraszali pielgrzymi, pobudzały ich do jeszcze większej miłości i wdzięczności.

Gdy w 1648 r. wybuchło powstanie Chmielnickiego dominikanie musieli wywieźć cudowny Obraz do Lwowa. Wrócił na swe miejsce dopiero w 1722 r. Wierni nie zapomnieli jednak o swej Królowej. Kult Matki Bożej Latyczowskiej znalazł swój uroczysty wyraz, gdy 4 października 1778 r. biskup Stanisław Rajmund Jezierski ukoronował Obraz złotymi koronami papieskimi. W ten sposób wierni chcieli podziękować za liczne cuda i łaski, które wyprosili u Boga przez wstawiennictwo Matki Bożej Latyczowskiej.

W 1920 r. w trakcie wojny polsko-bolszewickiej obraz został wywieziony do Warszawy. Stamtąd trafił do katedry w Łucku. W związku z utratą przez Polskę po II wojnie światowej wschodnich terytoriów Obraz został przewieziony do Lublina. Przez dziesięciolecia znajdował się w zakonnej kaplicy sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej w Lublinie.

W związku z tym, że prawa międzynarodowe nie pozwalają na powrót obrazu do Latyczowa, została wykonana kopia, którą pobłogosławił 28 maja 2006 r. w Krakowie Ojciec Święty Benedykt XVI podczas swojej wizyty w Polsce i ona jest dziś w Latyczowie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.