Jawiszowice-Brzeszcze: oryginalny spektakl o Judaszu w wykonaniu młodych ludzi

Oryginalną interpretację wydarzeń ewangelicznych we współczesnym kostiumie teatralnym przedstawili gimnazjaliści z Brzeszcz i Grupa Teatralna „Czwarta Ściana” z parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Jawiszowicach. Przedstawienie „Ja, Judasz”, jakie zaprezentowali w dolnej kaplicy kościoła, opiera się na sztuce ks. Mirosława Wądrzyka, inicjatora działań teatralnych, reżysera, aktora i dramaturga.

Widzów wchodzących na przedstawienie wita ogromne lustro, nad którym umieszczono napis „Ja, Judasz”. Zdaniem ks. Wądrzyka ten chwyt sceniczny jest rodzajem prowokacji w stosunku do publiczności. „Każdy, kto wchodzi, musi się przejrzeć w tym lustrze. Sam sobie musi odpowiedzieć na pewne pytania” – podkreśla ks. Wądrzyk.

Judasz pokazany jest jako zwykły człowiek, który postanowił sobie stworzyć „własną ewangelię”. „Widać to dobrze w scenie, w której tytułowa postać podchodzi do klatki z uwięzionym Jezusem i proponuje Mu stworzenie nowej ewangelii, jak ją określa, 'mojej i twojej’. Odchodzi bez odpowiedzi” – zauważa kapłan.

Duchowny bardzo się cieszy, że udało mu się wspólnie z gimnazjalistami podczas wielomiesięcznych prób zaadaptować na scenę jego własny tekst napisany pond 20 lat temu. „To była swoista ewangelizacja. Bo chcąc pokazać właściwe motywy działania tego człowieka, musieliśmy sięgnąć do Ewangelii. Próbując wejść mentalnie w każdą z postaci, posługiwaliśmy się racjami z Pisma Świętego, bo tam są wszystkie odpowiedzi. Sam dramat, choć nie wybiega bardzo poza Ewangelię, napisany jest współczesnym językiem” – wyjaśnia.

Zdaniem autora tekstu, Judasz był człowiekiem, któremu zabrakło pokory, który nieustannie próbuje dowodzić, że jest ponad innymi apostołami, bardziej świadomy realizmu świata. „Postanowił twardo stąpać po ziemi. Uznał, że nie może pójść drogą, którą proponuje Jezus, gdyż za dużo w niej nadprzyrodzoności” – tłumaczy ksiądz-teatrolog.

Spektakl ma też wymiar charytatywny. Po spektaklu można złożyć dobrowolny datek na leczenie i rehabilitację małej Nikoli Kurpas, która jest stałą podopieczną wolontariuszy z Gimnazjum nr 2 w Brzeszczach.

Spektakl jest uwieńczeniem całorocznej pracy Szkolnego Klubu Wolontariusza „Przyjść z pomocą”, który działa w Gimnazjum nr 2 im. Marii Bobrzeckiej w Brzeszczach od 2008 r. Młodzież systematycznie odwiedza potrzebujące rodziny w ramach stałego wolontariatu pomagając chorym dzieciom, dorosłym oraz starszym samotnym osobom. Towarzyszą podopiecznym podczas spacerów i rehabilitacji, organizują zabawy dla dzieci, pomagają w nauce oraz w codziennych czynnościach domowych.

W ciągu 7 lat zaangażowało się w te działania 53 gimnazjalistów, przeznaczając w sumie ok. 300 godz. rocznie na pomoc w rodzinach, także podczas wakacji i ferii. W wolontariat angażują się nie tylko uczniowie, ale także rodzice, dziadkowie i nauczyciele, którzy dowożą młodzież do domów podopiecznych. Wolontariusze uczestniczą tez w małopolskim konkursie „Mieć Wyobraźnię Miłosierdzia". Gimnazjum w Brzeszczach zdobyło tytuł laureata w 2008 r., w latach 2009-2011 jego projekty zostały wyróżnione, a w 2012 i 2013 szkoła zajęła drugie miejsce w województwie.

Grupa Teatralna „Czwarta Ściana” od 2005 r. zrealizowała kilkanaście przedstawień. Na początku powstały: „Misterium Męki Pańskiej”, „Gość Oczekiwany”, „Jasełka” oraz „Tradycje wigilijne”. W listopadzie 2008 roku grupa przedstawiła „Igraszki z diabłem” Jana Drdy w reżyserii ks. Mirosława Wądrzyka. Widowisko wspierało akcję charytatywną „Mieć wyobraźnię miłosierdzia”. W marcu 2010 wystawiono „Dzień sądu”, a następnym teatralnym wyzwaniem był amerykański melodramat Edmunda Morrisa pt. „Drewniana miska”. Spektakl spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem w całej diecezji oraz regionie. Powstały także przedstawienia: „Zapomniany diabeł” czeskiego prozaika i dramaturga Jana Drdy, oraz „Przypowieść o Małym Księciu”, a także inscenizacja „Dnia sądu” Zawieyskiego.

Kolejne przedstawienia spektaklu odbędą się 19 i 22 czerwca o godz. 19.00 w dolnej kaplicy kościoła pw. Matki Bożej Bolesnej w Jawiszowicach.