To nie jest epokowa rewolucja
26 marca 2013 | 11:23 | awo / br Ⓒ Ⓟ
Wprowadzenie słowa „posłanka” do języka współczesnego Sejmu to nie jest epokowa rewolucja, jak przedstawia to jej autorka Wanda Nowicka i część mediów.
Już w parlamencie II Rzeczypospolitej zgodnie z prawem zasiadały posłanki i senatorki, z których żadna nie zgodziłaby się na określanie jej jako „pani poseł” albo „pani senator”. Działały w Narodowej Organizacji Kobiet a ich zasadą podstawową było „służąc Bogu, służyć Ojczyźnie – służąc Ojczyźnie, służyć Bogu” – przypomina dr Inka Słodkowska z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Zakres spraw, którymi zajmowały się posłanki i senatorki Narodowej Organizacji Kobiet, był bardzo szeroki. Najmocniej zabierały głos w kwestiach bezpośrednio dotyczących kobiet i dzieci, np. walczyły o zapewnienie im przez państwo opieki lekarskiej. Inne tematy inicjatyw ustawodawczych, wystąpień czy interpelacji to np. „zniesienie prawnego upośledzenia kobiet, zwłaszcza zamężnych, zrównanie praw kobiet pracujących z pracownikami – mężczyznami – dotyczyło to zarówno urzędniczek, jak i służby domowej – wprowadzenie obowiązku ponoszenia kar finansowych za porzucenie rodziny czyli alimentacji, poziom i kształt szkolnictwa, zwłaszcza na poziomie powszechnym i średnim, organizacja żłobków i przedszkoli, ogródków robotniczych (działkowych)” – wylicza dr Słodkowska.
Same posłanki i senatorki z czasów II RP podkreślały, że celem ich aktywności jest „obrona interesów kobiecych, tak samo w życiu rodzinnym, jak i przy warsztatach pracy, w dziedzinie praw cywilnych, majątkowych i politycznych, a w szczególności w zakresie walki o usunięcie jakiegokolwiek upośledzenia kobiety wobec mężczyzny przy równowartościowych usługach i wydajności pracy”.
Jak zauważa dr Słodkowska, te słowa zostały napisane 85 lat temu. – Dziś środowiska kobiece mówią podobnym językiem i właściwie o tych samych problemach. Dlaczego jednak nie odwołują się do tak pięknej tradycji – pracy posłanek i senatorek w parlamencie II Rzeczypospolitej, które tak wytrwale i kompetentnie walczyły o prawa kobiet i poprawę ich sytuacji społecznej? Czy nie dlatego, że wiele z nich przyjmowało jako naczelną zasadę swej pracy „służąc Bogu, służyć Ojczyźnie – służąc Ojczyźnie, służyć Bogu”? – zastanawia się dr Słodkowska.
Jednocześnie przypomina, że polskie kobiety jako jedne z pierwszych w świecie uzyskały pełne prawa wyborcze i już w Sejmie Ustawodawczym w 1919 roku znalazła się, chociaż jeszcze niewielka, liczba posłanek. W Senacie kobiety zasiadły w 1922 roku. – Były to kobiety wykształcone i legitymujące się poważnymi osiągnięciami na niwie pracy społecznej. Ich działalność parlamentarna została opisana m.in. w publikacji z 1928 roku pt. „Kobieta w Sejmie. Działalność posłanek Narodowej Organizacji Kobiet. Zarys sprawozdania za lata 1919 – 1927” – informuje Inka Słodkowska.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.