Drukuj Powrót do artykułu

Mieszkańcy przeszli w Orszaku Trzech Króli

07 stycznia 2012 | 00:22 | jm Ⓒ Ⓟ

Mieszkańcy Łobżenicy i pobliskich miejscowości wzięli udział w organizowanym po raz pierwszy Orszaku Trzech Króli. Na jego czele stanęli ludzie w mundurach – ułani, myśliwi oraz bracia kurkowi. W mieście i diecezji bydgoskiej po raz pierwszy upamiętniono w ten sposób uroczystość Objawienia Pańskiego.

Orszak przeszedł na Plac Zwycięstwa. Z trzech różnych miejsc wyruszyli Trzej Królowie na koniach. Wieźli oni w darach złoto, mirrę oraz kadzidło. – Rok temu podobne spotkanie odbywało się w Warszawie. Pomyśleliśmy, że warto to przenieść i kultywować również w Łobżenicy. Wszak upamiętnia to historię ludzkości – powiedział dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Łobżenicy, Paweł Berndt.

Ze względu na różnorodność organizacji i stowarzyszeń w mieście, każdego roku w Orszak Trzech Króli będą zaangażowane trzy grupy osób. – Każda z grup miała swój kolor – ułani biało-czerwony, bractwo kurkowe żółty, myśliwi niebieski. Marzyło się nam, aby na trasach orszaków ludzie udekorowali okna. Pierwszy nasz zamysł, aby zaktywizować całą gminę, już się ziścił – dodał Berndt.

Ireneusz Pufal z Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Łobżenicy przypomniał, że ważnym zadaniem jego organizacji jest pielęgnowanie tradycji chrześcijańskich. – Wpadliśmy na pomysł, aby pokazać rangę święta Trzech Króli. Tym bardziej, kiedy jest on dniem wolnym od pracy – dodał. – Jestem królem i niosę w darze kadzidło. To dla mnie zaszczyt. Coraz mniej doceniamy takie święta, więc może tego typu inscenizacje pobudzą do głębszych przemyśleń – dodał Tomasz Grochowski.

Na Placu Zwycięstwa czekali na królów Matka Boża, Jezus oraz św. Józef, w którego wcielił się proboszcz łobżenickiej parafii Trójcy Świętej ks. Karol Glesmer. – Jest to inicjatywa bardzo cenna. Tym bardziej, że zrodziła się wśród parafian. W uroczystość Objawienia Pańskiego Pan Jezus objawia się światu, więc pragniemy to ukazać poprzez udział w Orszaku Trzech Króli. Spotkanie ma charakter integracyjny, ale jest również wielkim świadectwem naszej wiary – powiedział kapłan.

Wszyscy, którzy przyszli na łobżenicki plac, mogli włączyć się we wspólne śpiewanie kolęd, a także obejrzeć krótką inscenizację przygotowaną przez grupą teatralną „Kwadrat”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Mieszkańcy przeszli w Orszaku Trzech Króli

06 stycznia 2012 | 20:02 | jm Ⓒ Ⓟ

Mieszkańcy Łobżenicy i pobliskich miejscowości wzięli udział w organizowanym po raz pierwszy Orszaku Trzech Króli. Na jego czele stanęli ludzie w mundurach – ułani, myśliwi oraz bracia kurkowi. W mieście i diecezji bydgoskiej po raz pierwszy uczczono w ten sposób uroczystość Objawienia Pańskiego.

Orszak przeszedł na Plac Zwycięstwa. Z trzech różnych miejsc wyruszyli Trzej Królowie na koniach. Wieźli oni w darach złoto, mirrę oraz kadzidło. – Rok temu podobne spotkanie odbywało się w Warszawie. Pomyśleliśmy, że warto to przenieść i kultywować również w Łobżenicy. Wszak upamiętnia to historię ludzkości – powiedział dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Łobżenicy, Paweł Berndt.

Ze względu na różnorodność organizacji i stowarzyszeń w mieście, każdego roku w Orszak Trzech Króli będą zaangażowane trzy grupy osób. – Każda z grup miała swój kolor – ułani biało-czerwony, bractwo kurkowe żółty, myśliwi niebieski. Marzyło się nam, aby na trasach orszaków ludzie udekorowali okna. Pierwszy nasz zamysł, aby zaktywizować całą gminę, już się ziścił – dodał Berndt.

Ireneusz Pufal z Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Łobżenicy przypomniał, że ważnym zadaniem jego organizacji jest pielęgnowanie tradycji chrześcijańskich. – Wpadliśmy na pomysł, aby pokazać rangę święta Trzech Króli. Tym bardziej, kiedy jest on dniem wolnym od pracy – dodał. – Jestem królem i niosę w darze kadzidło. To dla mnie zaszczyt. Coraz mniej doceniamy takie święta, więc może tego typu inscenizacje pobudzą do głębszych przemyśleń – dodał Tomasz Grochowski.

Na Placu Zwycięstwa czekali na królów Matka Boża, Jezus oraz św. Józef, w którego wcielił się proboszcz łobżenickiej parafii Trójcy Świętej ks. Karol Glesmer. – Jest to inicjatywa bardzo cenna. Tym bardziej, że zrodziła się wśród parafian. W uroczystość Objawienia Pańskiego Pan Jezus objawia się światu, więc pragniemy to ukazać poprzez udział w Orszaku Trzech Króli. Spotkanie ma charakter integracyjny, ale jest również wielkim świadectwem naszej wiary – powiedział kapłan.

Wszyscy, którzy przyszli na łobżenicki plac, mogli włączyć się we wspólne śpiewanie kolęd, a także obejrzeć krótką inscenizację przygotowaną przez grupą teatralną „Kwadrat”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.