Takie działania nie mają nic wspólnego z dialogiem i wolnością
28 grudnia 2011 | 11:29 | led / pm Ⓒ Ⓟ
„Z ubolewaniem przyjąłem wiadomość, że pewna grupa zaatakowała spamem serwery pocztowe mojego zakonu. Stanowczo apeluję i proszę: jeśli rzeczywiście, tak jak deklarujecie, chcecie walczyć o wolność słowa, zaprzestańcie tych działań, bo nie mają one nic wspólnego z dialogiem i wolnością” – napisał ks. Adam Boniecki w komunikacie na stronie internetowej Tygodnika Powszechnego.
Wczoraj TVP Info poinformowała, że hakerzy należący do grupy Anonymous zaatakowali serwery zgromadzenia księży marianów. Miał to być protest przeciwko decyzji prowincjała o zakazie wystąpień w mediach ks. Adama Bonieckiego. Hakerzy wysłali tysiące maili na adres skrzynki pocztowej prowincjała marianów w Polsce. W każdym z nich była informacja „Oddajcie głos księdzu Bonieckiemu”.
„W ostatnim czasie otrzymałem szczególnie wiele gestów wsparcia, otuchy i sympatii ze strony internautów: dostawałem e-maile z ciepłymi słowami, wypowiadano się w mojej obronie na forach, tworzono grupy w portalach społecznościowych. Niestety, nie wszystkie działania, które prowadzi się pod hasłem 'obrony księdza Bonieckiego’, są akceptowalne” – napisał ks. Adam Boniecki na stronie TP. Dodał, że z ubolewaniem przyjął wiadomość, że pewna grupa z takich pobudek zaatakowała spamem serwery pocztowe jego zgromadzenia. „Stanowczo apeluję i proszę: jeśli rzeczywiście, tak jak deklarujecie, chcecie walczyć o wolność słowa, zaprzestańcie tych działań, bo nie mają one nic wspólnego z dialogiem i wolnością” – napisał były redaktor naczelny TP.
„Na antenie TVP Info, która podała informację o tej akcji, pojawiło się sformułowanie, z którego wynikało, iż rzekomo jestem wdzięczny jej organizatorom. Oświadczam, że to nieprawda” – podkreśla ks. Boniecki. „Gdy zadzwonił do mnie dziennikarz telewizji, powiedziałem: 'proszę podziękować organizatorom akcji za życzliwość i poprosić, żeby tego nie robili, bo skutek będzie odwrotny’” – informuje. „Niestety, moja wypowiedź została zmanipulowana. Szkoda, że bezkrytycznie przepisały ją też inne media informujące o sprawie, i nikt nie zadał sobie trudu, by dopełnić dziennikarskiego obowiązku sprawdzenia źródła” – napisał ks. Boniecki.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


