Święta okazją do rachunku sumienia dla odpowiedzialnych za życie społeczne
25 grudnia 2011 | 14:01 | awo / pm Ⓒ Ⓟ
Święta Bożego Narodzenia są pochyleniem się Boga nad ludzką biedą. W tym sensie są też okazją do rachunku sumienia dla odpowiedzialnych za życie społeczne oraz dla ludzi Kościoła – powiedział 25 grudnia kard. Kazimierz Nycz.
W warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela przewodniczył on uroczystej Mszy świętej. Wraz z nim koncelebrowali prymas senior kard. Józef Glemp oraz warszawscy biskupi pomocniczy i kapituła archikatedralna.
Kard Nycz powiedział w homilii, że święta Bożego Narodzenia są świętami solidarności Boga z ubogimi, biednymi, bezdomnymi. – To, co wydarzyło się w Betlejem – mówił kardynał – powinno nam nieustannie przypominać, o koniecznej w życiu przewadze «być» nad «mieć». – Dzisiejsza cywilizacja stosuje bowiem zasadę odwrotną: najpierw «mieć» a potem «być», co doprowadza nie tylko do różnorakich kryzysów z ostatnim, poważnym kryzysem na wielką skalę, ale do ubóstwa wielu w poszczególnych krajach, a także w Polsce – przestrzegał metropolita warszawski.
W tym kontekście przypomniał on postać św. Brata Alberta, którego określił mianem „bożonarodzeniowego świętego” gdyż zmarł on 25 grudnia 1916 r. – Nie sądzę, by podopieczni Brata Alberta byli daleko różni od tych, który daje nam do wielorakiej pomocy współczesny świat. To są bezdomni, wykluczeni, rodziny z problemami, rodziny wielodzietne, dla których każde kolejne dziecko staje się karą zamiast błogosławieństwem dla wszystkich: dla państwa, dla Kościoła – wyliczał kardynał.
Wyraził przy tym przekonanie, że święta Bożego Narodzenia są okazją do rachunku sumienia dla wszystkich odpowiedzialnych za życie społeczne oraz dla ludzi Kościoła. – Każdy z nas staje wobec pytań: czy jestem wystarczająco czytelnym świadkiem Jezusa Chrystusa? Dość ubogi, dość odważny, dość radykalny w przeżywaniu Ewangelii? – pytał kard. Nycz.
W świątecznej homilii metropolita warszawski nawiązał także do ogólnopolskiego programu duszpasterskiego. Powiedział, że zarówno kapłani jak i parafianie winni starać się bardziej, aby Kościół był naszym domem a ludzie przychodzili do parafii wiedząc, że są tam oczekiwani.
Według kard. Nycza, nowy rok duszpasterski to czas troski o rodziny, by – jak się wyraził – „były prawdziwie małymi Kościołami i domami przyjaznymi dla swoich domowników”.
– Obraz Kościoła, który jest naszym domem, można też odnieść do tej rzeczywistości bliskiej i drogiej, jaką jest nasza ojczyzna – mówił metropolita warszawski. Zachęcał do modlitwy i starań, by dla wszystkich Polska była domem życzliwym i przyjaznym.
Odwołując się do obrazu współpracy dobrosąsiedzkiej rodzin mieszkających w pobliżu, które „nie zamykają swych domów wyłącznie dla siebie” kard. Nycz powiedział, że zasada ta jest szczególnie ważna w sytuacji problemu, biedy, czy niebezpieczeństwa. – Wtedy człowiek ma pokusę zamknąć swój dom, żeby nikt do niego nie mógł wejść – zauważył.
„Przy zachowaniu tej zasady współpracy sąsiedzkiej, mieszkańców domów położonych blisko siebie, przy zachowaniu zasady otwartości, nikt jednak nie pozwala sobie, by sąsiad rządził w cudzym domu. Nikt też, jeżeli jest kulturalny, nie próbuje rządzić w domu sąsiada. Tę podstawową zasadę suwerenności rodziny można i trzeba stosować także wtedy, gdy mówimy o naszej ojczyźnie jako domu, gdy mówimy o Polsce w kontekście innych krajów domu europejskiego” – podkreślił kard. Nycz.
Na zakończenie Eucharystii metropolita warszawski złożył jej uczestnikom życzenia świąteczne.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


