Drukuj Powrót do artykułu

Tak właśnie było

27 września 2011 | 10:15 | sal (KAI Rzym) / ms Ⓒ Ⓟ

W drodze do Berlina Benedykt XVI powiedział dziennikarzom, że jego trzecia wizyta w Niemczech służy temu, by „spotkać ludzi i mówić o Bogu”. „Tak właśnie było” – uważa redaktor naczelny „L’Osservatore Romano” Giovanni Maria Vian.

„Tak właśnie było podczas jednej z najbardziej intensywnych i ważnych podróży tego pontyfikatu, w czasie której, mówiąc o Bogu, Benedykt XVI był rozumiany i dotknął serc ogromnej liczby osób, nie tylko katolików” – napisał we wtorkowym wydaniu watykańskiego dziennika redaktor naczelny Vian.

Rozwiał przy tym stereotypy, które od dziesięcioleci były mu przyszywane i potwierdził, że jest człowiekiem przejrzystej i głębokiej wiary, intelektualistą pierwszej wody, posiadającym dar gestu i słowa, które zrozumieć może ktokolwiek”.

Wizyta była więc ze wszech miar udana – dodaje Vian – „także dzięki serdecznej gościnności, nienagannej organizacji, jaką zapewniły instytucje cywilne i kościelne we wszystkich momentach”.

Przypominając poszczególne spotkania i wygłoszone przez Benedykta przemówienia, naczelny watykańskiego dziennika wyróżnia wystąpienie w Bundestagu, nazywając je „wkładem do publicznej dyskusji, skierowanym do całego świata zachodniego”.

„Na Zachodzie bogatym w sferze materialnej, lecz coraz uboższym i zagubionym z powodu szerzenia się podświadomego relatywizmu, który niszczy, także w Kościele bowiem przerost struktur doprowadzić może do zdławienia wiary właśnie w momencie, gdy posuwa się duchowa pustynia i nie dostrzega się oczyszczających następstw sekularyzacji. Jak więc coś zmienić? Na wzór świętych, to jest poprzez codzienne nawrócenia na Chrystusa, pomimo upadków i skandali, które grożą przyćmieniem skandalu krzyża. Dlatego letni chrześcijanie są dla Kościoła bardziej szkodliwi od jego nieprzyjaciół, dlatego agnostycy oraz cierpiący z powodu grzechów chrześcijan są bliżsi Królestwa Bożego od rutynowych wiernych. Jak w przypowieści o dwóch synach, których ojciec prosi, by pracowali w winnicy, liczą się bardziej fakty niż słowa. Tylko postawa bowiem może zbliżyć trzeciego syna, który w tajemniczy sposób odpowiada Ojcu: Jego jednorodzony Jezus, jedyny Pan, który przyszedł na świat, ażeby go zbawić” – pisze Vian.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.