Drukuj Powrót do artykułu

Wicemarszałek powinien przeprosić

21 lipca 2011 | 00:00 | mj / ms Ⓒ Ⓟ

O podjęcie działań w sprawie wystąpień wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego dotyczących ks. prof. Józefa Krukowskiego zaapelował zarząd Towarzystwa Naukowego KUL.

Autorzy listu chcą, by marszałek Grzegorz Schetyna skłonił wicemarszałka do przeproszenia ks. prof. Józefa Krukowskiego za naruszenie jego dóbr osobistych.

Apel opublikował 19 lipca „Nasz Dziennik”. Zarząd Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II prosi w liście marszałka Sejmu „o podjęcie konkretnych działań w sprawie wystąpień, jakich dopuścił się” wicemarszałek Niesiołowski w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i” 27 czerwca i 11 lipca.

Wicemarszałek Niesiołowski nazwał wtedy członka Towarzystwa Naukowego KUL m.in. „chorym z nienawiści człowiekiem” i „kompletnym nieukiem”. Słowa te były komentarzem do tekstu ks. prof. Krukowskiego w „Naszym Dzienniku”, w którym krytykował ministra Radosława Sikorskiego za wysłanie noty do Watykanu w sprawie wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka w Parlamencie Europejskim.

Zdaniem autorów listu słowa Niesiołowskiego „są nie tylko publicznym atakiem na światowej sławy specjalistę w zakresie relacji Kościół-Państwo, lecz stanowią także zamach na przyrodzoną i niezbywalną godność osoby ludzkiej, której gwarantem jest Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej”. Ich zdaniem wicemarszałek publicznie pomówił ks. prof. Krukowskiego i naruszył jego dobre imię.

Sygnatariusz listu podkreślają, że ks. prof. Krukowski jako wieloletni profesor KUL, a także założyciel i przewodniczący Wydziału Nauk Prawnych TN KUL służy oraz realizuje cele Towarzystwa „z najwyższą starannością i pilnością”. „Nazwanie go człowiekiem 'chorym’, 'chorym z nienawiści’, 'kompletnym nieukiem’ oraz użycie bezpodstawnego stwierdzenia: 'gdybym miał taki życiorys jak ks. Krukowski, ja bym w ogóle milczał’, jest niedopuszczalne i kłóci się z zasadami praworządnego państwa” – piszą autorzy listu.

Uważają ponadto, że zgodnie z zapisem konstytucyjnym, iż „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, bez względu na stan, religię czy przynależność partyjną”, wypowiedzi wicemarszałka są „nie tylko bardzo krzywdzące”, ale także „kompromitujące Polskę”.

Autorzy liczą na to, że marszałek, jako reprezentant Sejmu, „nie pozostanie bierny wobec wypowiedzi Wicemarszałka Sejmu” i zaapeluje do niego, aby przeprosił ks. prof. Krukowskiego za naruszenie jego dóbr osobistych.

List w imieniu Zarządu Towarzystwa Naukowego KUL podpisali ks. prof. Augustyn Eckmann, prezes Towarzystwa Naukowego KUL oraz prof. Stanisław Olczak, jego sekretarz. Do Towarzystwa Naukowego KUL należy ponad 700 naukowców świeckich i duchownych z kraju i zagranicy.

List został wysłany także do prezydenta Bronisława Komorowskiego, nuncjusza apostolskiego abp. Celestino Migliore, przewodniczącego KEP abp. Józefa Michalika i rektora KUL ks. prof. Stanisława Wilka.

Radosław Hałas, rzecznik prasowy KUL uważa, że list to „rodzaj moralnego nacisku na marszałka Sejmu”. – W moim przekonaniu poziom tej wypowiedzi jest nie do komentowania, takie słowa nie powinny w ogóle paść. Nawet jeśli pan Niesiołowski nie zgadza się z poglądami wyrażonymi przez ks. Krukowskiego, to powinien to zrobić w formie, która przystoi profesorowi – powiedział. Podobny pogląd rzecznik wyraził wcześniej na łamach „Naszego Dziennika”. W reakcji na to wicemarszałek Sejmu powiedział w programie z 11 lipca, że przygotowuje odpowiedź, do tej pory żadna do biura rzecznika nie wpłynęła.

Stanowisko w sprawie wypowiedzi wicemarszałka Sejmu, w formie listu zaadresowanego bezpośrednio do niego, zajęła wcześniej Komisja Prawnicza lubelskiego oddziału PAN. „Te słowa kierowane do jakiegokolwiek obywatela, a tym bardziej adresowane do światowej sławy specjalisty, jakim jest ks. prof. Józef Krukowski, są nie do zaakceptowania w praworządnym państwie, a tym bardziej gdy wypowiada je osoba piastująca urząd wicemarszałka Sejmu” – napisano w liście datowanym na 4 lipca. Autorzy uważają te wypowiedzi „za szkodzącą dobru wspólnemu, któremu całe życie służył i czyni to nadal ks. prof. Józef Krukowski” i spodziewają się „sprostowania w środkach społecznego przekazu tej wypowiedzi i publicznego przeproszenia”.

Ks. prof. Mirosław Sitarz, sygnatariusz stanowiska i sekretarz Komisji Prawniczej zaznacza, że powodem wystosowania stanowiska jest troska o poziom i zasady prowadzenia dyskusji publicznej. – Gdyby to marszałek Niesiołowski był członkiem naszej komisji, a ks. prof. Krukowski go zaatakował, też protestowalibyśmy – mówi.

Ks. prof. Józef Krukowski, profesor nauk prawnych, konsultor Papieskiej Rady Tekstów Prawnych przy Stolicy Apostolskiej, członek czynny Towarzystwa Naukowego KUL i wieloletni profesor tej uczelni, nie jest w tym momencie formalnie jej pracownikiem – prowadzi tu zajęcia zlecone, jest zaś profesorem UKSW w Katedrze Prawa Wyznaniowego i Konkordatowego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.