Na Jasną Górę dotarła piesza pielgrzymka rolników
12 lipca 2011 | 17:55 | it Ⓒ Ⓟ
Piesza pielgrzymka rolników dotarła na Jasną Górę. Ponad 250 osób przyszło z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Wśród wielu intencji pątnicy zawsze niosą ze sobą radości i bolączki polskiej wsi.
Pielgrzymka rolników ma swój początek w 1983 r. z inicjatywy ks. prał. Eugeniusza Jankowicza, ówczesnego duszpasterza rolników. Potem organizacji podjął się ks. prał. Tadeusz Dobrucki jako ich diecezjalny duszpasterz. Obecnie przewodnikiem jest ks. kan. Grzegorz Sopniewski.
-To bardzo ważne z punktu widzenia naszego narodu, żeby przypominać o roli ludzi pracujących na wsiach, pracujących na roli – powiedział bp Paweł Socha, biskup pomocniczy diec. zielonogórsko-gorzowskiej, który przybył na Jasną Górę na powitanie pielgrzymki.
W kazaniu podczas Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej bp Socha podkreślił, że polscy rolnicy do dziś odczuwają skutki władzy komunistycznej, która odbierała gospodarstwa i ziemię prywatnym właścicielom i tworzyła Państwowe Gospodarstwa Rolne. – Po zmianach w ‘89 r. nastąpił znowu zwrot całkowity i pozostawiono ludzi, którzy pracowali przy tych gospodarstwach rolnych, wspólnych, właściwie bez żadnych środków do życia. Sprzedano wszystkie narzędzia rolnicze, a ludzi pozostawiano bez możliwości pracy, utrzymania i mieszkania. Była to jedna z największych chyba tragedii ludzi pracujących na roli, jakich skutków do dzisiaj doświadczamy – powiedział kaznodzieja.
Podkreślił, że „także i dzisiaj, wprawdzie jest możliwość nabywania ziemi czy gospodarowania, ale warunki dla rolników po wejściu do Unii Europejskiej nie są najlepsze ze względu na sytuację dysproporcji między towarem wypracowanym przez rolników – zbożem czy owocami ziemi – a tym, co potem producenci żywności stawiają jako ceny”.
Bp Socha zauważył, że i nawozy i maszyny rolnicze są bardzo drogie, natomiast produkty, jakie są wypracowane przez rolników, są po bardzo niskiej cenie.
-Wskutek tego rolnicy są często w sytuacji bardzo trudnej i dlatego proszą Boga, właśnie wędrując, żeby władze, które są odpowiedzialne za życie społeczne, także i w tej dziedzinie dokonywały różnych form usprawnienia – powiedział biskup.
Jak powiedział ks. Daniel Pieńko, jeden z uczestników pielgrzymki, w drodze modlili się o rozwój dla wszystkich gospodarzy, wytwórców chleba powszedniego, „aby otrzymywali godziwą zapłatę za swoją trudną pracę, aby mogli być docenieni i mogli się prawdziwie cieszyć trudem, który codziennie wkładają, aby nam nie zabrakło chleba”.
W pielgrzymce nazywanej pielgrzymką rolników samych gospodarzy idzie niewielu, bo, jak wyjaśniają kapłani, jest to już czas intensywnej pracy w polu lub muszą doglądać dobytku. W grupach wędrują najczęściej młodzi przedstawiciele wiosek.
Pątnicy szli do Częstochowy 11 dni. Pokonali 364 km. Najstarsza uczestniczka miała 78 lat, a najmłodszym pielgrzymem było 3-letnie dziecko. Pielgrzymka podzielona była na trzy grupy: zieloną, niebieską i żółtą.
– Pielgrzymi wędrowali ze swoimi przewodnikami, podzieleni na małe grupy tak, aby jak najlepiej zapoznać się z ludźmi oraz poświęcić im jak najwięcej czasu. O tyle ta pielgrzymka jest inna od dużych grup, gdzie idzie kilka tysięcy osób. Tu mamy łatwiejszy dostęp i łatwiejszy kontakt – tłumaczył specyfikę pielgrzymki ks. Paweł Mysłowski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.