Obradują ws. Komisji Majątkowej

Trybunał Konstytucyjny rozpatruje dziś w pełnym składzie, na odroczonej ze stycznia rozprawie, wniosek posłów SLD o uznanie działalności Komisji Majątkowej za niekonstytucyjną. Posłowie kwestionują m.in. brak możliwości odwoływania się od decyzji Komisji.

Wniosek o zbadanie zgodności kilku artykułów Ustawy z 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczpospolitej Polskiej z Konstytucją RP posłowie SLD złożyli w 2009 r.

Ich zdaniem, ustawa ta naruszała Konstytucję w kilku punktach, m.in. w odniesieniu do zasady równości wobec prawa przy restytucji utraconego mienia – w sprawach reprywatyzacji ustawodawca miał dyskryminować podmioty nie będące Kościołami i związkami wyznaniowymi. Autorzy wniosku krytykowali też to, że ugody zawarte przed Komisją nie podlegały kontroli, od jej wyroków nie można się było odwołać i nie było kryteriów powoływania jej członków.

Podczas sesji wystąpień wnioskodawców poseł SLD Stanisław Rydzoń powtórzył dziś opinię, że ustawa o Komisji Majątkowej naruszała Konstytucję RP. Argumentował, że także wobec ugód zawieranych przed Komisją powinny być stosowane procedury kontroli sądowej. Skarżył się, że o decyzjach Komisji samorządy, na terenie których znajdowały się sporne nieruchomości i ziemie, dowiadywały się jako ostatnie, często z mediów.

Reprezentujący Sejm poseł Jerzy Kozdroń (PO) wnioskował o umorzenie sprawy wobec likwidacji Komisji na mocy ustawy z grudnia ub. roku. Argumentował, że skoro „akt normatywny już nie istnieje”, to Trybunał powinien umorzyć postępowanie. Zdaniem posła, niekonstytucyjny jest tylko przepis ustawy o Komisji, w którym mowa jest o tym, iż to ustawa a nie rozporządzenie rządu mogła określać, jakie mienie jednostek Skarbu Państwa lub samorządu Komisja mogła przekazać Kościołowi.

Trybunał rozpoznaje wniosek posłów SLD w pełnym składzie. Rozprawie przewodniczy prezes TK Andrzej Rzepliński, a sprawozdawcą jest sędzia TK Mirosław Granat.