Lublin: pogrzeb prof. Janusza Droba
10 lutego 2011 | 20:26 | mj Ⓒ Ⓟ
Janusz Drob, zmarły 3 lutego profesor i wieloletni dziekan Wydziału Nauk Humanistycznych KUL, został 10 lutego pochowany na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie. Mszy św. w kościele akademickim KUL przewodniczył bp Józef Wróbel. Prof. Drob został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Prof. Janusz Drob był kierownikiem Sekcji Historii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, a następnie, od 2002 r. szefem Katedry Historii XVI-XVIII w. Od 1999 roku przez trzy kadencje był dziekanem Wydziału Nauk humanistycznych. Był wybitnym znawcą i badaczem historii kultury nowożytnej, pedagogiem i wychowawcą wielu pokoleń studentów. Obok pracy naukowej angażował się w popularyzowanie historii.
Pracę dydaktyczną łączył z aktywnością społeczną. Jeszcze w trakcie studiów zaangażował się w działalność środowiska skupionego wokół pisma młodych katolików „Spotkania”, jednego z pierwszych czasopism, które ukazywały się poza cenzurą.
Aktywnie angażował się w działalność opozycji, w 1980 roku włączył się w organizowanie struktur NSZZ „Solidarność”, rok później został kierownikiem działu historycznego czasopisma „Miesiące” wydawanego przy zarządzie lubelskiego regionu „Solidarności” przez późniejszego senatora Adama Stanowskiego.
Był także rektorem Wyższej Szkoły Biznesu im. bp. Jana Chrapka w Radomiu.
Odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi oraz odznaką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP „Zasłużony Działacz Kultury”.
Żegnając zmarłego kolegę ks. prof. Augustyn Eckmann dziękował „za jego szlachetność, rzetelność, przejawiające się w jego codziennym życiu, powołaniu męża, ojca, profesora”. – Miarą naszego życia lat siedemdziesiąt – mówi psalmista. Nie dożył nawet sześćdziesięciu. Odszedł wcześnie, dobrzy ludzie wciąż odchodzą za wcześnie. Wierzymy jednak, że Bóg wybiera każdemu najlepszą dla niego godzinę śmierci – mówił. – Mamy dziś o jednego więcej orędownika u Boga – dodał.
Podkreślił także, że zmarły, choć jego „drogą przez życie” było cierpienie, wynikające z choroby, nigdy się nie skarżył i nie użalał nad sobą. – To rodzice nauczyli go godnego przeżywania choroby. Janusz chciał być niezależny i nie sprawiać swoim cierpieniem kłopotu innym. Przeciwnie, chciał być wsparciem dla innych – zauważył.
Rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk przypomniał, że prof. Drob był zafascynowany kazaniami franciszkańskimi i na ich podstawie opracował „model dobrego chrześcijanina”. – Ten franciszkański model dobrego chrześcijanina i dobrego człowieka w jakiś sposób odcisnął się na jego życiu – zauważył. Dziękował zmarłemu za świadectwo życia i pracę na rzecz uniwersytetu.
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski przyznany pośmiertnie prof. Drobowi przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, wręczył żonie zmarłego przedstawiciel prezydenta Janusz Bazydło. Profesor KUL odznaczony został „za wybitne osiągnięcia w pracy naukowej w dziedzinie historii nowożytnej” i „za zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce”.
– Janusz Drob był człowiekiem nauki, uprawiał historię, piórem, ale także uczynkiem, i to wtedy, gdy istniała pilna potrzeba takiego działania – mówił Bazydło. – To on był jednym z tych, którzy tu w Lublinie na KUL tworzyli zręby polskiej opozycji, to z jego udziałem działała tu w latach 70. niezależna poligrafia. Za to, co wtedy zrobił, a był to czas niełatwy, za to, że to, co robił, robił na miarę nie możliwości czy ułomności, ale potrzeb, dzisiaj chcemy mu podziękować – dodał.
Zmarłego wspominał także Jan Stanisław Ciechanowski, kierujący Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. – Żegnamy dziś dobrego chrześcijanina, wybitnego historyka, nauczyciel akademickiego, opozycjonistę w czasach dyktatury komunistyczne, gdy trzeba było mieć odwagę, by się zaangażować w służbę wolnej Polsce, ale przede wszystkim człowieka dobrego. Takim go zapamiętamy – powiedział. Podkreślił, że zmarły był „niezwykle życzliwy, serdeczny, otwarty dla innych, potrafił tchnąć optymizm, który dawał siłę jego kolegom i przyjaciołom”, a przy tym był bardzo popularny wśród studentów. – To był prawdziwy profesor prawdziwego uniwersytetu – dodał.
Po Mszy św. zmarły został złożony do grobu na cmentarzu przy ul. Lipowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


