Błogosławiony brat Leopold
12 września 2010 | 20:20 | RV, kg / sz Ⓒ Ⓟ
Żyjący w XIX i XX wieku hiszpański kapucyn – brat Leopold Márquez Sánchez został błogosławionym. Uroczystościom w Grenadzie przewodniczył 12 września prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, arcybiskup Angelo Amato.
Hierarcha odczytał dekret Benedykta XVI wpisujący do grona błogosławionych Leopolda z Alpandeire, znanego szczególnie we wschodniej Andaluzji, jako „jałmużnika trzech Zdrowaś Mario”. Odsłonięcie arrasu z wizerunkiem Błogosławionego w gronie aniołów wywołało entuzjazm zebranych.
Abp Amato podkreślił, że br. Leopold było człowiekiem, który „uczył drogi sprawiedliwości” przez „miłosierdzie, pokorę i pobożność maryjną”. Przytoczył kilka przykładów z życia Błogosławionego, który swój pobyt w Grenadzie poświęcił na zbieranie jałmużny nawet w okresie prześladowań religijnych podczas hiszpańskiej wojny domowej, nie zważając na obelgi.
„Jeśli Grenada znana jest na całym świecie z powodu Alhambry, to dla wielu pobożnych ludzi rozsianych po świecie, jest miastem brata Leopolda” – powiedział w homilii abp Amato.
Mszę beatyfikacyjną koncelebrowało 150 kapłanów. Wzięło w niej udział 60 tys. wiernych – którzy przybyli głównie z Grenady, Malagi i Jaén.
Nowy błogosławiony urodził się 24 lipca 1866 r. w miejscowości Alpandeire niedaleko Malagi na południu Hiszpanii w skromnej, głęboko wierzącej rodzinie wiejskiej. Na chrzcie otrzymał imiona Francisco Tomás. Od młodości był bardzo wrażliwy na biedę, a zwłaszcza na niedolę dzieci– dzielił się z nimi własnym pożywieniem i pieniędzmi, jeśli miał ich trochę przy sobie.
Habit zakonny przywdział 16 listopada 1899 r. w klasztorze w Sewilli, gdy miał już 33 lata, przyjmując imię Leopold. Wstąpienie do zakonu zrodziło wnim pragnienie nieustannego uświęcania się. Wiele godzin spędzał na modlitwie, adoracji Najświętszego Sakramentu, a także na pracy.
Pracował głównie jako ogrodnik w klasztorach w Sewilli, Antequera i Grenadzie. Tam też w 1903 r. złożył śluby wieczyste. Wykonywał nieraz najgorsze i najcięższe prace, ale znosił to wszystko z wielką pokorą i w duchu modlitwy.
Od lutego 1914 r. przebywał już do końca życia w Grenadzie. Początkowo pracował w ogrodzie, a później był zakrystianem i jałmużnikiem zakonnym. Pozostał przy tym nadal człowiekiem kontemplacji. Starał się żyć w ukryciu, chociaż codziennie przemierzał ulice miasta i kontaktował się z różnymi ludźmi, prosząc o datki dla swego klasztoru.
Zmarł w opinii świętości w klasztorze w Grenadzie 9 lutego 1956 r. w wieku prawie 92 lat. Wiadomość o jego śmierci poruszyła całe miasto, którego mieszkańcy najpierw tłumnie składali mu hołd przed jego trumną w kaplicy klasztornej, a następnie wzięli tłumnie udział w jego pogrzebie.
Proces beatyfikacyjny br. Leopolda rozpoczęto na początku lat osiemdziesiątych XX w. Dekret o heroiczności cnót podpisał 15 marca 2008 r. Benedykt XVI.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.