Drukuj Powrót do artykułu

Benedykt XVI na Awentynie

07 lutego 2008 | 13:09 | ml//mam Ⓒ Ⓟ

Prawdziwa modlitwa jest motorem świata, ponieważ otwiera go na Boga. Dlatego bez modlitwy nie ma nadziei, lecz pozostaje tylko złudzenie. Przypomniał o tym Benedykt XVI w kazaniu podczas Mszy św., którą 6 lutego, w Środę Popielcową odprawił w bazylice św. Sabiny na Awentynie.

Zgodnie z tradycją poprzedziła ją procesja pokutna z sąsiedniego kościoła św. Anzelma ojców benedyktynów z udziałem kardynałów, arcybiskupów i biskupów z Kurii Rzymskiej oraz benedyktynów i dominikanów, opiekujących się bazyliką św. Sabiny. W procesji szli także kawalerowie maltańscy ze swym Wielkim Mistrzem na czele (w pobliżu znajduje się ich siedziba).
Tradycyjnie już Ojcu Świętemu głowę posypał emerytowany prefekt Kongregacji Ewangelizacji Narodów, słowacki kardynał kurialny Jozef Tomko, którego kościołem tytularnym jest bazylika św. Sabiny.

W kazaniu papież mówił o modlitwie i cierpieniu, które nazwał „znaczącymi aspektami liturgicznego okresu Wielkiego Postu”, przypominając, że jałmużnie poświęcił swe tegoroczne orędzie wielkopostne. „Modlitwą karmi się nadzieja, albowiem nic bardziej od modlitwy z wiarą nie wyraża Bożej rzeczywistości w naszym życiu. Nawet w samotności najcięższej próby nic i nikt nie może przeszkodzić mi zwrócić się do Ojca «w tajemnicy» mego serca, gdzie tylko On «widzi», jak powiada Jezus w Ewangelii (por. Mt 6, 4.6.18)” – powiedział Benedykt XVI. Dlatego, „modlitwa błagalna, przepełniona nadzieją jest myślą przewodnią Wielkiego Postu i pozwala nam zaznać Boga jako jedynej kotwicy zbawienia”.

„Modlitwa jest tyglem, w którym nasze oczekiwania i dążenia wystawione są na światło Słowa Bożego, zanurzone są w dialogu z Tym, który jest prawdą i wychodzą uwolnione od ukrytych kłamstw i kompromisów z różnymi postaciami egoizmu (por. „Spe salvi”, 33). Bez wymiaru modlitwy ludzkie ja zamyka się w sobie, a sumieniu, które powinno być echem głosu Bożego, grozi sprowadzenie do roli zwierciadła własnego ja, tak iż wewnętrzna rozmowa staje się monologiem, stwarzając okazje do tysiąca samousprawiedliwień” – mówił dalej Ojciec Święty.

Podkreślił, że „modlitwa jest zatem gwarancją otwarcia się na innych: ten, kto staje się wolnym dla Boga i dla Jego wymagań, otwiera się jednocześnie na drugiego, na brata, który puka do jego serca i prosi, by go wysłuchać, prosi o uwagę, o przebaczenie, czasem o napomnienie, zawsze jednak w braterskiej miłości”.

„Prawdziwa modlitwa nigdy nie jest egoistyczna, ale zawsze skupiona na drugim. Jako taka ćwiczy ona modlącego się do «ekstazy» miłości, do zdolności wyjścia z siebie, by stać się bliźnim drugiego w pokornej i bezinteresownej służbie. Prawdziwa modlitwa jest motorem świata, otwiera go bowiem na Boga. Dlatego bez modlitwy nie ma nadziei, lecz pozostaje tylko złudzenie. Albowiem to nie obecność Boga wyobcowuje człowieka, lecz Jego nieobecność: bez prawdziwego Boga, Ojca Pana Jezusa Chrystusa, nadzieje stają się złudzeniami, które nakłaniają do ucieczki od rzeczywistości. Natomiast rozmowa z Bogiem, pozostanie w Jego obecności, zgoda na to, by Jego Słowo oświeciło nas i oczyściło, wprowadza nas w serce rzeczywistości, w sekretny Motor stawania się kosmosu, wprowadza nas, by tak rzec, w bijące serce wszechświata” – podkreślił Benedykt XVI.

Mówiąc o cierpieniu przypomniał to, co napisał w encyklice „Spe salvi”, że „zasadniczo miarę człowieczeństwa określa się w odniesieniu do cierpienia i do cierpiącego. Ma to zastosowanie zarówno w przypadku jednostki, jak i społeczeństwa”. Dodał, że „Wielkanoc jest tajemnicą, która nadaje sens ludzkiemu cierpieniu, poczynając od współ-czucia Boga, urzeczywistnionego w Jezusie Chrystusie”.

„Podobnie jak w przypadku modlitwy, tak też jeśli chodzi o cierpienie, historia Kościoła bogata jest niezwykle w świadków, którzy bez reszty poświęcili się innym za cenę ciężkich boleści. Im większa jest nadzieja, jaką żywimy, tym większa jest także nasza zdolność do cierpienia z miłości do prawdy i dobra, ofiarowując z radością małe i duże codzienne trudy i wnosząc je w wielkie współcierpienie Chrystusa (por. Spe salvi, 40”) – zakończył Benedykt XVI.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.