170 tys. chrześcijan ginie każdego roku za wiarę
02 listopada 2007 | 17:13 | RV, pb//mam Ⓒ Ⓟ
Co roku życie za wiarę oddaje 170 tys. chrześcijan. O dramatycznej sytuacji wyznawców Chrystusa mówi raport „Prześladowani i zapomniani”. Został on przygotowany przez organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Co roku życie za wiarę oddaje 170 tys. chrześcijan. Oprócz wielkiego ryzyka utraty życia i zdrowia, dodatkowo chrześcijanie narażeni są na codzienne szykany i dyskryminację w miejscach pracy, w życiu publicznym, a także prywatnym. O dramatycznej sytuacji wyznawców Chrystusa mówi raport „Prześladowani i zapomniani”. Został on przygotowany przez organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Dyrektor jej sekcji polskiej ks. Waldemar Cisło podkreśla, że jeszcze cztery lata temu w Sudanie krzyżowano chrześcijan po to tylko, jak cynicznie mówiono, aby mogli umierać tak, jak umierał ich Założyciel.
„W raporcie przedstawiamy sytuację w poszczególnych krajach, opis sytuacji społeczno-politycznej, konkretne wydarzenia, o których informacje otrzymaliśmy od misjonarzy bądź od miejscowych biskupów. Warto o tym mówić, bo niestety jest to temat przemilczany” – powiedział ks. Cisło w rozmowie z Radiem Watykańskim.
Poinformował, że wyznawcy Chrystusa mordowani są w różnych krajach, m.in. w Turcji, państwach Afryki, Pakistanie i Iraku. W tym ostatnim chrześcijanie muszą mieszkać w dużych grupach. „Część mężczyzn musi pozostawać w domu, aby chronić dzieci i kobiety, ponieważ pozostawiane samym sobie bez opieki mężczyzn są traktowane jak łup, który można sprzedać, ograbić, zgwałcić. Jeśli chrześcijanin żyje w kraju muzułmańskim jest człowiekiem, za którym nie stoi żadne prawo” – twierdzi ks. Cisło.
Raport jest po raz pierwszy dostępny także po polsku. Dochód ze sprzedaży książki „Prześladowani i zapomniani” Pomoc Kościołowi w Potrzebie przeznaczy na wsparcie chrześcijan w Sudanie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.