Bp Libera na Pasterce: Bóg jest przewodnikiem historii

Bóg okazuje się przewodnikiem historii. Jemu ufają Maryja i Józef i tego się od nich uczmy – powiedział bp Piotr Libera podczas Mszy św. pasterskiej w bazylice katedralnej płockiej, z licznym udziałem wiernych i duchowieństwa.

W homilii bp Piotr Libera odwołał się do listu św. Paweł do Kościoła w Galacji, gdzie napisano, że „gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy można było otrzymać przybrane synostwo”. Stwierdził, że jest to klucz do Bożego Narodzenia, ludzkiego życia, do Pasterki.

Zaopiniował także, że współczesny Zachód ten klucz zagubił. Jednak prezydent największego mocarstwa świata, wbrew szerzącej się na Zachodzie politycznej poprawności, zapalając kilkanaście dni temu światła na choince przed swoją powiedział, że historia Bożego Narodzenia zaczęła się 2000 lat temu od matki, ojca i ich synka oraz najbardziej „niezwykłego daru ze wszystkich: daru Bożej miłości dla wszystkich ludzi”, i uzupełnił, że „narodzenie i życie Chrystusa zmieniło historię ludzkości i wszyscy jesteśmy dziećmi Boga”.

Hierarcha powiedział też, że można tego prezydenta nie lubić „za jego płytką moralność, maniery czy niektóre aspekty jego polityk”, ale czy nie jest paradoksem, że akurat człowiek, uważany przez liczne i znaczące środowiska na Zachodzie za największe zagrożenie „przypomina prawdę, która leży u źródeł naszej całej zachodniej cywilizacji i czy nie jest to kolącym w oczy paradoksem?”.

Stwierdził, że podobnym paradoksem nie jest Polska, która w Adwencie chodzi na roraty, bierze udział w rekolekcjach adwentowych, spowiada się, kupuje świece Caritasu, przygotowuje i roznosi rękami wolontariuszy paczki dla ubogich, a potem gromadzi się rodzinnie na Wigilii, dzieli opłatkiem, śpiewa kolędy, wędruje na Pasterkę. Tym paradoksem są też tysiące rodaków, pracujących na Zachodzie, ale na Boże Narodzenie wracają do Ojczyzny, bo „święta tak naprawdę można przeżyć tylko tutaj”.

„Warto pielęgnować tę duchową różnicę, warto `pięknie się różnić`, nawet jeśli to część Europy czy część Europejczyków tak denerwuje” – podkreślił biskup płocki.

Odwołał się do wędrówki Świętej Rodziny do Betlejem na spis, zgodnie z zapowiedzią proroka Micheasza: „To Bóg okazuje się przewodnikiem historii. To Bogu ufają Maryja i Józef. Zaufanie Bogu – tego właśnie trzeba się uczyć w Boże Narodzenie” – podkreślił kaznodzieja.

Przypomniał też, że Jezus narodził się w mieście, wokół którego pracowali pasterze, którzy będąc najbliżej, pierwsi zostali zawołani do żłobu. Także wewnętrznie było im blisko do Boga, który stał się dzieckiem: należeli bowiem do ubogich, prostych dusz, które będzie potem sławił Jezus, ponieważ im przede wszystkim dany jest dostęp do tajemnicy Boga.

„To znowu jest wyzwanie także dla mnie, dla Ciebie, płynące z tej świętej nocy: czy daję miejsce Bogu w moim świecie przez pielęgnowanie prostoty i nieprzywiązanie się do rzeczy, do materii, do tytułów, do kariery? Przez zauważanie innych, ich niepowtarzalnej tożsamości, ich bied i potrzeb? Przez nieporównywanie się bez końca?” – zastanawiał się bp Libera.

W Mszy św. pasterskiej w bazylice katedralnej płockiej licznie uczestniczyli wierni z parafii i Płocka.