Bp Muskus: co zrobiliśmy z najwspanialszą nowiną o Bogu, który przyszedł na świat?
06 stycznia 2018 | 18:40 | md | Kraków Ⓒ Ⓟ
Nie staniemy się dla innych światłem, które prowadzi do Jezusa, jeśli sami nie przeszliśmy drogi Mędrców ze Wschodu – mówił bp Damian Muskus OFM w uroczystość Objawienia Pańskiego w pallotyńskiej parafii Matki Bożej Pocieszenia w Krakowie. Msza św. pod jego przewodnictwem była zwieńczeniem trwających tam od 3 stycznia rekolekcji Epifania.
W homilii bp Muskus przekonywał, że od Mędrców ze Wschodu możemy uczyć się podejmowania ryzyka w poszukiwaniu prawdy, wrażliwości na znaki czasu oraz otwartości umysłów i serc na niespodziewane.
Biskup zauważył, że wędrowcy nie szukali swojej wygody i bezpieczeństwa i w poszukiwaniu prawdy nie wahali się podjąć uciążliwej podróży. „Być nieustannie w drodze, pytać, nie zadowalać się oczywistymi prawdami, wciąż poznawać rzeczywistość i nie ustawać w rozbudzaniu wielkich pragnień – takie jest przeznaczenie każdego, kto szuka sensu życia” – mówił kaznodzieja i dodał, że prawdziwa mądrość polega „na odwadze stawiania pytań i uczciwym, choć często mozolnym odkrywaniu odpowiedzi”. „Prawdziwa mądrość nigdy nie idzie na skróty” – podkreślał.
Drugą cechą Mędrców jest wrażliwość na znaki. Do Jezusa prowadziło ich światło gwiazdy, bo – jak zaznaczył hierarcha – trudno wyruszać w nieznane bez przewodnika, a bez drogowskazów i światła rozpraszającego ciemności nie da się dojść do celu. „Warto zadać sobie dzisiaj pytanie: kto jest moim przewodnikiem? Gdzie wypatruję znaków wskazujących mi drogę?” – zachęcał mówca. „Prawdziwa mądrość rozpoznaje fałszywych przewodników i kierujące na manowce drogowskazy. Prawdziwa mądrość każe omijać zatrute źródła” – nauczał.
Trzecią cechą Mędrców jest otwartość, dzięki której potrafili zweryfikować swoje wyobrażenia na temat Mesjasza i byli gotowi odrzucić myślowe schematy, a nawet dotychczasowe efekty naukowej dociekliwości. „To dzięki tej otwartości, dzięki gotowości na zaskoczenie rozpoznali w Niemowlęciu Zbawcę świata i bez wahania oddali Mu pokłon, jako Bogu i Panu” – przekonywał bp Muskus.
„Prawdziwa mądrość otwiera serca i umysły na przyjęcie Boga, który jest niezmiennie zaskakujący: burzy schematy i przychodzi w sposób nieoczekiwany. Prawdziwa mądrość jest przygotowana na niespodziewane, na zachwyt prostotą Boga, który objawia się nam z miłością” – skonkludował.
Bp Muskus podkreślił, że choć przyjście Boga na świat to wydarzenie, które na zawsze zmieniło dzieje ludzkości, to jednak wielu chrześcijanom Ewangelia spowszedniała i nie budzi w nich żywego zachwytu, radości i nieustannego zadziwienia. „Trzeba dziś zapytać: a co ja zrobiłem z tą najwspanialszą nowiną?” – prosił kaznodzieja. Według niego, jeśli zamiast szczęścia spotkania ze Zbawicielem odczuwamy znużenie powtarzalnością nabożeństw i tradycji, a w Kościele nie odnajdujemy braterskiej wspólnoty – być może oznacza to, że nie doświadczyliśmy własnej epifanii i nie spotkaliśmy Jezusa twarzą w twarz.
Powołując się na ogłoszony niedawno raport Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego o polskim katolicyzmie, który zdaniem bp. Muskusa „nie pozostawia złudzeń”, bo w naszych świątyniach jest coraz mniej wiernych, hierarcha zaapelował o refleksję nad doświadczeniem osobistej epifanii. „Nie możemy nazywać się uczniami Jezusa, jeśli nie umiemy się Nim zachwycić, jeśli nie zdumiewa nas prawda o Bogu, który z miłości do nas przyszedł na świat. Nie staniemy się dla innych światłem, które prowadzi do Jezusa, jeśli sami nie przeszliśmy drogi Mędrców ze Wschodu, zakończonej przyjęciem objawienia Boga” – mówił. „Trzeba dziś, w świetle tajemnicy Objawienia Pańskiego zadać sobie pytania o to, czy wyruszyliśmy w drogę, czy jesteśmy otwarci na niespodziewane, czy rozumiemy znaki, przez które przemawia do nas Bóg” – dodał na zakończenie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


