Pochowano ks. Zielaski – zasłużonego kapłana i społecznika

Pogrzeb ks. kan. Leopolda Zielaski – zasłużonego kapłana i społecznika – odbył się 5 września w parafii św. Klemensa w Ustroniu, gdzie zmarły w wieku 95 lat duchowny był przez 33 lata proboszczem. Najstarszego księdza diecezji bielsko-żywieckiej pożegnali podczas Mszy św. biskupi, kapłani, duchowni Kościoła ewangelickiego, siostry zakonne, liczni wierni oraz najbliższa rodzina.

Bp Piotr Greger, który obok bp. Tadeusza Rakoczego oraz ks. inf. Władysława Fidelusa przewodniczył uroczystościom pogrzebowym, przypomniał, że śp. ks. Leopold przez całe życie „pracował i cierpiał z Chrystusem, służył swoim parafianom, rodzinie, najbliższym i tym wszystkim, którzy potrzebowali pomocy”. „Wiemy i wierzymy, że dobre czyny idą przed nim przed Boży tron” – modlił się bielsko-żywiecki biskup pomocniczy.

Spokrewniony ze zmarłym kapłanem ks. prałat Krzysztof Ryszka podkreślił, że dzięki staraniom ks. Leopolda powstały 3 nowe parafie w Ustroniu: w Polanie, w Hermanicach i na Zawodziu. „Można Cię nazwać odnowicielem ustrońskiej parafii św. Klemensa. Starsi parafianie pamiętają, ile wysiłku włożyłeś, aby biała sylwetka kościoła przyciągnęła turystów i wczasowiczów. W czasach komunistycznych umieściłeś tam słowa z 1. Listu do Koryntian: «Gdzie Bóg, tam wolność». Ogromnie one bolały zwolenników zniewolonej Polski i zniewolonych Polaków” – powiedział nad trumną kuzyn zmarłego kapłana i wspomniał, że ówczesne władze komunistyczne nie chciały zgodzić się, by ks. Leopold został ustrońskim proboszczem.

Jak zaznaczył, zmarły duchowny był ogromnym przyjacielem ruchu oazowego oraz wytrwale wprowadzał zmiany w ramach posoborowej odnowy liturgicznej. „Zapewne inspirował Cię w tym dziele Twój brat, znany liturgista, ks. Rudolf” – zauważył kaznodzieja i opowiedział, jak dzięki ks. Leopoldowi powstała Fundacja św. Antoniego, pomagająca ludziom ubogim i poszkodowanym.

„Tylko jeden Bóg to policzyć może, ilu ludziom pomogłeś, by byli szczęśliwi wiecznym szczęściem” – dodał ks. Ryszka, wspominając także lata choroby i cierpienia, jakie poprzedziły moment śmierci kapłana. Nawiązał też do słynnej pieśni górali Śląska Cieszyńskiego „Ojcowski dom”. „Ty w swej posłudze kapłańskiej wskazywałeś na inny «Ojcowski Dom», o którym Pan mówił, że jest w nim mieszkań wiele. Wierzymy, że ta twoja śmierć była ostatnią przeprowadzką do tego Domu, gdzie Pan przygotował Ci mieszkanie. Tam bądź szczęśliwy szczęściem, które jest niewyobrażalne!” – powiedział na koniec emerytowany proboszcz bielskiej parafii NSPJ.

Słowa pożegnania wypowiedział także prezes Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Ekumenicznego, Marcin Janik, który odczytał list kondolencyjny ewangelickiej parafii w Ustroniu. Z kolei proboszcz parafii św. Klemensa ks. Wiesław Bajger dziękował wszystkim za udział w liturgii w imieniu swego zmarłego poprzednika.

Po zakończonej modlitwie w świątyni, kondukt żałobny udał się na ustroński cmentarz.

Śp. ks. Leopold Zielasko urodził się 15 listopada 1922 r. w Międzyrzeczu Górnym na Śląsku Cieszyńskim. Był bratem starszego o 3 lata ks. Rudolfa – byłego ojca duchownego oraz wykładowcy teologii liturgii w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie, zmarłego w 1987 roku i pochowanego w Wiedniu na Baumgartner Friedhof.

Ks. Leopold był w latach 1969 -1995 proboszczem parafii św. Klemensa w Ustroniu. Doprowadził do powstania 3 nowych parafii w Ustroniu, a także kaplic w Szpitalach Reumatologicznym i Uzdrowiskowym. Znany był ze swego społecznego zaangażowania. Kapłan w latach 1982-89 organizował pomoc dla represjonowanych, a także pomagał ofiarom katastrofy w Czarnobylu, wysyłając do białoruskich rodzin transporty z żywnością i darami. Z inicjatywy księdza powstała Fundacja św. Antoniego.

Ks. Zielasko w 2007 r. otrzymał tytuł „Zasłużonego dla Solidarności Podbeskidzia”. W 2014 r. uhonorowany został Srebrną Cieszynianką – prestiżowym wyróżnieniem samorządowców za pracę na rzecz mieszkańców Śląska Cieszyńskiego.