Patriarcha Raï: Liban nie może być „wyrzutnią rakietową”

Patriarcha maronicki, kard. Béchara Boutros Raï skierował kategoryczne słowa do polityków swego kraju. W kazaniu podczas liturgii sprawowanej 9 lutego w Bejrucie we wspomnienie św. Marona powiedział, że pierwszą i najważniejszą sprawą jest „przeprowadzenie wyborów parlamentarnych i prezydenckich w terminach konstytucyjnych”. Przekonywał, że istnieje potrzeba wspólnej walki, aby kraj był „miejscem spotkania cywilizacji” i nie stał się „polem bitwy i wyrzutnią rakietową”. W uroczystości uczestniczyli m.in. prezydent Libanu Michrl Aoun i premier Nadżib Mikati.

Kard. Raï wezwał również do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie eksplozji w porcie w Bejrucie w sierpniu 2020 roku, przyspieszenia procesu reform i porozumienia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, a także wdrożenia porozumienia z Taif. Porozumienie pokojowe z 1989 r. doprowadziło do zakończenia 15-letniej wojny domowej i stanowi integralną część libańskiej konstytucji. Strony zgodziły się między innymi na stopniowe znoszenie systemu proporcjonalnej reprezentacji wyznaniowej. Patriarcha maronicki ponowił też żądanie pozytywnej neutralności jako podstawy stosunków zagranicznych kraju.

„Dla maronitów w Libanie św. Maron jest wzorem z powodu jego wartości i uczynili z wolności swój projekt duchowy, społeczny i polityczny. Gdy przyjmujemy wartości siły i godności, rodzi się w nas maronityzm, a kończy się, gdy ogarnia nas obsesja nienawiści” – powiedział kard. Raï. Przekonywał, że istnieje potrzeba wspólnej walki, aby kraj był „miejscem spotkania cywilizacji” i nie stał się „polem bitwy i wyrzutnią rakietową”.

Św. Maron, mnich żyjący na przełomie IV i V wieku, jest ojcem tradycji monastyczno-duchowej, leżącej u podstaw powstania Kościoła maronickiego. Kościół ten, który ukształtował się ostatecznie w VII stuleciu, jest narodowym wyznaniem chrześcijan libańskich i jest jedynym Kościołem wschodnim, który zawsze pozostawał w jedności z papieżem.