Drukuj Powrót do artykułu

Bp Muskus: opowiedzieć się po stronie dobra to nie przywilej, ale ludzki obowiązek

25 marca 2022 | 19:56 | md | Kraków Ⓒ Ⓟ

„Tak” dla Ukrainy, wypowiadane dziś przez miliony zwyczajnych ludzi, powinno stać się wstydem dla wielkich tego świata, wyrzutem sumienia dla tych, którzy mimo wojennej grozy wciąż prowadzą nieludzką politykę obojętności, a nawet angażują się po stronie zła – mówił bp Damian Muskus OFM podczas liturgii stacyjnej w kościele NMP z Lourdes w Krakowie. Modlitwa odbywała się w łączności z papieżem Franciszkiem, który poświęcił Ukrainę i Rosję Sercu Maryi.

W homilii bp Muskus zauważył, że zwiastowanie jest wydarzeniem, które nie mieści się w logice człowieka, bo pokazuje, że „jedno małe słowo wypowiedziane z miłością może zmienić bieg historii, jeden skromny człowiek wypełniony wiarą może odwrócić bieg zdarzeń”.

– Bóg zbawia świat nie obok ludzi, ale we współpracy z nimi. Ludzka słabość, bezbronność, bezradność wobec potęgi zła, oddana w miłujące ręce Boga, staje się siłą zdolną pokonać przemoc, niesprawiedliwość i śmierć. Pokora i zawierzenie są drogą, przez którą Pan wkracza w nasz los, by uleczyć rany, ukoić niepokoje – mówił.

– Umocnienia strwożonych serc i daru pokoju oczekują dziś nasi siostry i bracia z Ukrainy. Ocalenia przed mocami zła, nawrócenia i oczyszczenia potrzebują też Rosjanie. Wiary we wszechmoc Boga potrzebuje każdy z nas – podkreślał krakowski biskup pomocniczy.

Jak zauważył, z woli papieża Franciszka cały Kościół solidarnie woła o pokój „w dziejowej godzinie ofiarowania Ukrainy i Rosji, i całego naszego świata, przeczystemu Sercu Niepokalanej Matki”. Jego zdaniem, wojna, która toczy się w centrum cywilizowanego świata, pokazuje, jak bardzo pomylili się politycy i decydenci, którzy uważają, że „ludzkie traktaty i porozumienia są gwarancją pomyślności i powszechnego pokoju”. – Zło zagnieżdżone w ludzkim sercu wydaje właśnie okrutny plon zniszczenia i chaosu – stwierdził kaznodzieja.

– Opatrznościowa inicjatywa Ojca Świętego jest znakiem nadziei, promieniem dobra i pokornym gestem zaufania Panu dziejów, który jest obecny wśród cierpiących ludzi – mówił duchowny. Jak wyjaśniał, poświęcenie Ukrainy i Rosji Sercu Maryi nie jest „magiczną formułką, po wypowiedzeniu której wojna zniknie w cudowny sposób, a ludzkie krzywdy zostaną naprawione”. – Jest aktem głębokiej wiary, że jedno „tak” może odmienić losy świata – stwierdził.

Według niego, to „tak” wypowiada dziś każdy, kto na różne sposoby próbuje pomóc cierpiącym uciekinierom, żołnierzom walczącym o wolność swojego kraju, cywilom pozostałym w ogarniętej wojną Ukrainie. – To „tak”, wypowiadane dziś przez miliony zwyczajnych ludzi, ma siłę przemiany zła w dobro, ciemności w światło. Powinno stać się wstydem dla wielkich tego świata, wyrzutem sumienia dla tych, którzy mimo wojennej grozy wciąż prowadzą nieludzką politykę obojętności, a nawet angażują się po stronie zła – mówił hierarcha. – Opowiedzieć się po stronie dobra to dziś żaden przywilej, ale nasz ludzki obowiązek i odpowiedzialność. Bóg bowiem dokonuje cudów naszymi rękami – zaznaczył.

– Stojąc przed Matką Boga, usilnie więc błagamy o zmiłowanie nad niespokojnym światem. Błagamy, by Pan powstrzymał ten straceńczy bieg ku zagładzie, by zatrzymał przelewanie krwi naszych ukraińskich braci i sióstr, i bestialstwo rosyjskiego agresora – mówił bp Muskus. Prosił również o nawrócenie dla Rosjan, którzy stali się „narzędziami siejącymi śmierć”.

– Błagamy też o cofnięcie całego świata znad krawędzi wojny, która dla jednych stała się przerażającą codziennością, a dla innych – realnym zagrożeniem. Niech Matka Księcia Pokoju odwróci nas od zła i przygarnie mocno do swojego miłującego Serca – podsumował hierarcha.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.