Drukuj Powrót do artykułu

Pomoc dla sierocińca w Brzeżanach na Ukrainie

11 lutego 2025 | 17:38 | jm | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Łukasz Maklakiewicz/diecezja.bydgoszcz.pl

„My tej wojny nie chcieliśmy, jednak Bóg wszystko widzi. Życzymy wam i sobie pokoju w sercu” – mówiły Tatiana oraz Diana, które odwiedziły bydgoską parafię Najświętszego Serca Pana Jezusa.

„W Sercu miasta” – jak podkreśla często proboszcz wspólnoty ks. Krzysztof Buchholz – wybrzmiało wołanie o zaprzestanie okrutnej wojny, która toczy się intensywnie tuż za polską granicą od trzech lat, zbierając żniwo niezliczonych ofiar. – Reprezentujemy Wspólnotę „Dzieci Tarnopolszczyzny”. Nasz zespół koncertuje po Polsce – w kościołach, szkołach, domach kultury. Robimy z to z potrzeby misji – dodały kobiety.

A tą misją jest wsparcie sierocińca w Brzeżanach, w którym przebywa blisko 140 wychowanków. – To dzieci, które nie mają mamy, taty. Placówka istniała wiele lat przed wojną, ale dziś są tam podopieczni głównie z terenów wschodnich, gdzie trwają zacięte walki. To około pięćdziesiąt kilometrów od Tarnopola – dodały Tatiana i Diana.

Miasto na zachodzie Ukrainy – położone zaledwie 150 kilometrów od Polski – zostało zaatakowane pod koniec 2024 roku przy użyciu bezzałogowych dronów. – Opowiadamy skąd jesteśmy i co robimy, chcąc trafić do wrażliwych serc. Nasze państwo nie ma środków, by zapewniać właściwą pomoc – dodał mieszkający od kilku lat w kraju nad Wisłą Andrzej, który wspiera zespół.

W tym celu odbyła się kwesta, w czasie której można było nabyć pamiątki oraz płyty wykonawców, a wcześniej również ich posłuchać. –Podczas wojny niestety do wielu sytuacji można się przyzwyczaić, a końca konfliktu nie widać. Żyć jakoś trzeba, więc kiedy wracamy do domu, przywozimy wszystko, co jest potrzebne do życia – powiedzieli Ukraińcy. – Nie potrafimy sobie do końca wyobrazić tego dramatu, który trwa już trzy lata. Był czas, że byliśmy bardzo przejęci, kiedy przybywało Ukraińców. Pamiętajmy, że oni ciągle są wśród nas, a na ulicach słychać mowę polską i ukraińską, co bardzo urealnia obraz tego, co rzeczywiście się tam dzieje. Nasza pomoc w różnych wymiarach jest wciąż potrzebna – dodał proboszcz bydgoskiej parafii NSPJ, ks. Krzysztof Buchholz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.