Drukuj Powrót do artykułu

Bp Lityński: Miłość Chrystusa jest potężniejsza od naszej bezsilności i beznadziei

19 kwietnia 2025 | 08:03 | kk | Gorzów Wielkopolski Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Karol Porwich/East News

„Bóg pokonuje to wszystko, co ciebie siostro i bracie tak często pokonuje. Miłość Chrystusa jest potężniejsza od naszej bezsilności i beznadziei” – mówił bp Tadeusz Lityński, który przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w gorzowskiej katedrze.

Biskup podkreślił na wstępie, że dla całej rodziny chrześcijańskiej Wielki Piątek jest czasem zatrzymania. – Czasem w którym dajemy świadectwo, że pamiętamy o tych tragicznych okolicznościach męki i śmierci naszego Pana, który przyszedł na ziemię jako Syn Boży, aby wypełnić wolę Ojca. Misją Jezusa było głosić Ewangelię i oddać życie z miłości do każdego człowieka, nie uciekł przed cierpieniem, do końca pozostał wierny – mówił biskup.

– Dzisiaj modlitwa rodziny chrześcijańskiej, nasza modlitwa i refleksja prowadzi do Jezusa fałszywie oskarżonego, osądzonego, niosącego krzyż i umierającego na krzyżu. W centrum Wielkiego Piątku w rodzinie chrześcijańskiej staje krzyż naszego Pana, narzędzie tortury, narzędzie wykonywania wyroku śmierci, ale też zbawienia – dodał.

Kaznodzieja podkreślił, że Jezus nie przyszedł jednak na ten świat, aby cierpieć. – On przyszedł, aby objawić miłość Boga. On umiera na krzyżu nie tylko po to, by spłacić dług zaciągnięty przez człowieka, lecz aby Boża miłość mogła dotrzeć do człowieka nawet w jego największym oddaleniu, czyli w śmierci, w jaką popadł buntując się przeciw Bogu. Odtąd również śmierć jest miejscem, w którym zamieszkała miłość Boża – mówił bp Lityński.

„Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata” – te słowa nie mają być śpiewem rozpaczy, ale ma być śpiewem triumfu. – Oto naszym oczom ukazuje się Król – Jezus Chrystus Ukrzyżowany! – mówił hierarcha. – To jest zawsze śpiew radości, a jeśli towarzyszą mu nasze łzy, to powinny to być łzy wzruszenia z powodu Miłości, która się objawiła na krzyżu. Miłości, która pokonuje naszą słabość, nasz grzech i wreszcie naszą śmierć! I kiedy będziemy przed tym krzyżem klękać i go całować, to miejmy świadomość tego wielkiego daru – Miłości, która daje wszystko, daje się do końca – dodał.

Chrześcijanin powinien odkryć w znaku krzyża radość. – Nie wesołkowatość, ale świadomość triumfu, że Bóg pokonuje to wszystko, co ciebie siostro i bracie tak często pokonuje. Miłość Chrystusa jest potężniejsza od naszej bezsilności i beznadziei – podkreślił bp Lityński. – Klękamy dziś siostry i bracia przed prawdziwym źródłem życia, wszędzie tam, gdzie czujemy się dziś umarli. Klękamy przed źródłem miłości, gdzie nie potrafisz już kochać. Klękamy przed źródłem nadziei, gdzie pochłania nas może otchłań beznadziei. W ikonografii wschodniej krzyż jest ukazywany bardzo często jako drzewo i to drzewo kwitnące – takie, z którego tryska źródło życia – dodał.

Po zakończeniu liturgii ulicami Gorzowa przeszła Droga Krzyżowa. W tradycyjnej procesji prowadzącej przez centrum miasta uczestniczyły setki mieszkańców. Wierni przeszli sprzed gorzowskiej katedry do parku Siemiradzkiego. Rozważania przygotowało Katolickie Liceum Św. Tomasza z Akwinu w Gorzowie Wielkopolskim.

Biskup pomocniczy Adrian Put tego dnia modlił się z wiernymi w kościele pw. św. Mikołaja w Sulęcinie, a biskup senior Paweł Socha kościele pw. Nawiedzenia NMP w Żaganiu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.