Abp Popowicz: módlmy się o pokój dla Ukrainy, przeżywającej swoją Golgotę

Dzisiaj modlimy się także o zwycięstwo pokoju Chrystusa dla całego świata, a szczególnie dla naszej Ojczyzny, Ukrainy, przeżywającej swoją Golgotę – mówił abp Eugeniusz Popowicz w czasie Liturgii Wielkiego Piątku w greckokatolickim soborze archikatedralnym w Przemyślu. Zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego w Polsce zachęcał, by nie pozwolić, „aby zło nas pokonało, lecz zwyciężajmy zło dobrem”.

Abp Eugeniusz Popowicz stwierdził, że przeżywanie tajemnic Męki Pańskiej pozostaje w bezpośrednim związku z naszym życiem. – Każdy z nas, żyjąc na tej ziemi musi przejść swoją własną drogę krzyża, na której doświadczy niesprawiedliwego potępienia, zdrady, niekiedy pogardy dla własnej godności, aby w końcu uświadomić sobie kruchość swojego życia, która prędzej czy później przeminie, a nasze ciało również zostanie złożone do grobu – zaznaczył.

Stąd – jak mówił dalej – obecność na liturgii Wielkiego Piątku uczy, aby zawierzać Zbawicielowi całe swoje życie „z dobrem i złem, które jest w nas”. Zachęcał do modlitwy o siłę, aby godnie nieść krzyż swojego życia – „krzyż, w którym będziemy widzieć nie tylko nasze cierpienie, ale także zwycięstwo nad złem, które jest w nas i na świecie”.

– Dzisiaj modlimy się także o zwycięstwo pokoju Chrystusa, który jaśnieje z ukrzyżowanych rąk Pana, dla całego świata, a szczególnie dla naszej Ojczyzny, Ukrainy, przeżywającej swoją Golgotę, udręczonej i wyczerpanej niesprawiedliwą i okrutną wojną, którą Rosja rozpętała przeciwko nam. Widzimy rany, jakie ta brutalna wojna zadała i nadal zadaje milionom ludzi, zwłaszcza tym najsłabszym. Widzimy, jak ta barbarzyńska wojna niszczy całe miasta i wsie – mówił metropolita przemysko-warszawski obrządku bizantyjsko-ukraińskiego.

Hierarcha zauważył, że naród ukraiński, na swojej drodze krzyżowej spotyka nie tylko oprawców, „ale także nowych Szymonów i nowe Weroniki, którzy pomagają mu nieść krzyż”. Zachęcał, by wzorem Chrystusa, modlić się za tych, którzy „krzyżują nas za naszego życia i nie pozwólmy, aby zło nas pokonało, lecz zwyciężajmy zło dobrem”. Zwrócił uwagę, że przykład dobrego łotra dowodzi, że nigdy nie jest za późno na pokutę.

Jak zaznaczył kaznodzieja – wbrew oczekiwaniom Piłata i arcykapłanów – ukrzyżowanie nie zakończyło tematu Królestwa Chrystusa.

– To był dopiero początek wszystkiego nowego – podkreślił abp Popowicz. – A dziś, jako dzieci Boże, klęknijmy przed świętym całunem i z drżeniem i wiarą czuwajmy nad Tym, który przez swoją śmierć zgładził wszystkie nasze grzechy, który dał nam przebaczenie, wybawienie z piekła i nadzieję na nowe życie w Jego Królestwie – dodał.

W Wielki Piątek popołudniu w cerkwiach odprawiane były Nieszpory (weczirnie). Tego dnia charakteryzują się one wyjątkowymi obrzędami, hymnami oraz głęboko znaczącymi pieśniami i sticherami (psalmy przeplatane hymnami), których głównym tematem jest cierpienie i śmierć Pana Jezusa.

W świątyniach greckokatolickich nie ustawia się Bożego Grobu, natomiast na środku świątyni umieszczana jest płaszczenica – rodzaj ikony z wizerunkiem ciała Jezusa po Jego śmierci, owiniętego w płótno.

W Wielką Sobotę (zazwyczaj przed południem) odprawiane są nieszpory wraz z Liturgią św. Bazylego. W drugiej połowie liturgii kapłan zmienia czerwone szaty na białe symbolizujące odrodzenie i odczytuje ostatni fragment Ewangelii św. Mateusza mówiący o pustym grobie. Odbywa się też święcenie pokarmów.

Grekokatolicy świętują Wielkanoc w tym samym czasie, co Kościół rzymskokatolicki.

Kościół greckokatolicki uznaje prymat papieża, pozostając w jedności z Ojcem Świętym i Kościołem rzymskokatolickim.