Éric-Emmanuel Schmitt o Franciszku: wielki papież, który walczył do końca
22 kwietnia 2025 | 22:00 | radiofrance.fr, pb | Paryż Ⓒ Ⓟ
Fot. WikipediaWielki papież, który walczył do końca – tak o zmarłym w poniedziałek Franciszku mówi znany francuski pisarz Éric-Emmanuel Schmitt. Papież napisał posłowie do jego książki „Sen o Jerozolimie: dziennik z podróży do Ziemi Świętej”.
„To dla mnie wielki papież, któremu przeszkadzano i wielki, bo mu przeszkadzano. Przeszkadzała kuria, tradycjonalizm, wiek, choroba. Ale jego wielkość bierze się z siły, z jaką podjął te przeszkody, walczył do końca” – stwierdził autor słynnego „Oskara i pani Róży”.
Życie Franciszka, „tak jak każde życie, jest niedokończone, jego praca nie została skończona”. „Gdyby mógł, przyspieszyłby, ale nie chciał rozbijać Kościoła w wielu kwestiach” – uważa pisarz i dramaturg.
Schmitt miał okazję spotkać się z Franciszkiem w Watykanie i rozmawiać z nim „o duchowości, religiach, problemach społecznych, problemach obyczajowych”. „Słuchał z taką głębią, jak mówił” – przyznał pisarz w rozmowie w z francuską rozgłośnią Radio France.
Przypomniał, że zeszłego lata papież napisał list o literaturze, zachęcając młodych do czytania nie tylko Ewangelii. „Miało to dla niego ogromne znaczenie. Odwołanie się do literatury, to odwołanie się do wolności oceny. Właśnie dlatego tak irytował niektórych tradycjonalistów, a zwłaszcza katolicyzm skupiony na tożsamości, ponieważ wcale nie był po tej stronie” – wskazał Schmitt.
Kard. Nycz: nowy papież powinien być kreatywnym kontynuatorem pontyfikatów Franciszka, Benedykta XVI i Jana Pawła II
Jednocześnie niezależnie od tego, co mógł konkretnie zrobić mimo przeszkód, jego największym dziedzictwem jest to, że „pozostawił ślady, które będziemy musieli brać pod uwagę”. Franciszek „przywrócił chrześcijaństwo na swoje miejsce, to znaczy jako siłę oporu wobec merkantylizmu oraz panowania zysków lub siły”. Kościół bowiem, choć sam jest władzą, stanowi „siłę oporu wobec świata takiego, jaki jest”. „Przesłanie Ewangelii zawsze było odrzuceniem tego, by świat się kręcił tak, jak się kręci i stanięciem po stronie równości, walki z ubóstwem oraz odrzuceniem wykluczenia. Dziwi nas to, że papież interesuje się odrzuconymi, wykluczonymi i mniejszościami, podczas gdy w rzeczywistości znajduje się w samym sercu chrześcijaństwa” – podkreślił Schmitt.
Zachowa on Franciszka w pamięci jako człowieka, który odprowadził go do drzwi swej biblioteki, prosząc: „Módl się za mnie”. „Ja oczywiście patrzę na jego biodro, na trudności, jakie miał [z chodzeniem], a on wybuchnął śmiechem, mówiąc: «Nie, nie, to nie to. Zadanie jest ciężkie, praca jest ogromna» i wskazując bibliotekę i dalej całe chrześcijaństwo świata. «Módl się, żebym stał na wysokości zadania»” – opowiada pisarz.
Widzi on w tych słowach „niesamowitą pokorę”. „On tylko służył, wypełniał misję. Było to też przesłanie do chrześcijan, mówiące: «Twoje słowa są równie ważne jak moje, a twoja modlitwa równie ważna jak moja». Dla mnie było to poruszające” – wyznał Schmitt.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

