Leon XIV modlił się przy grobie papieża Franciszka w Bazylice Matki Bożej Większej
11 maja 2025 | 14:54 | Salvatore Cernuzio, Vatican News | Watykan Ⓒ Ⓟ
Fot. Vatican MediaPapież, wracając z Genazzano, zatrzymał się w Bazylice Matki Bożej Większej, aby oddać hołd swojemu poprzednikowi. Kilka chwil spędził samotnie, w ciszy, pozostawiając białą różę na marmurze z napisem „Franciscus”. Modlił się również przed ikoną Salus Populi Romani. Pozdrowił zaskoczonych wiernych zgromadzonych na modlitwie różańcowej.
Pierwszym gestem było uklęknięcie i złożenie białej róży – na pamiątkę św. Teresy od Dzieciątka Jezus – na marmurowej płycie z napisem „Franciscus”. Papież Leon XIV, po popołudniowej wizycie w sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Genazzano, nie powrócił bezpośrednio do Watykanu, lecz wydłużył swoją drogę, by zatrzymać się w Bazylice Matki Bożej Większej i oddać hołd swojemu poprzednikowi, papieżowi Franciszkowi.
Przybycie do bazyliki
O godzinie 19:05, już po zamknięciu bazyliki dla zwiedzających, Ojciec Święty przybył na dziedziniec Bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie wierni właśnie zajmowali miejsca na wieczorną modlitwę różańcową. Służby porządkowe zamknęły dostęp i przejścia – to był pierwszy sygnał. „Kto tu przyjeżdża?” – zapytała kobieta stojąca przy barierce. „Papież, proszę pani!”. „Papież? Jak to papież?”. Nim skończyła wypowiadać zdanie, czarny SUV wjechał na plac, witany owacją, brawami i okrzykami „Leone, Leone!”, które nieustannie towarzyszą każdemu publicznemu wystąpieniu nowo wybranego Następcy Piotra.
Siedzący z przodu, Papież Prevost pozdrowił zgromadzonych przez opuszczone okno auta, po czym wszedł przez boczną bramę – tę samą, przez którą ponad sto razy przejeżdżał biały Fiat 500L z papieżem Franciszkiem, udającym się do bazyliki, by oddać hołd Matce Bożej.
Bieg wiernych do wnętrza świątyni
Zadziwiająca była szybkość, z jaką ponad sto osób przemieściło się do wnętrza bazyliki, ustawiając się wzdłuż kolumn, w strefie oddzielonej barierkami wzdłuż nawy głównej, w oczekiwaniu na wejście Ojca Świętego. Rozległy się gorące brawa, a jeszcze głośniejsze były okrzyki „Papież Leon!”, towarzyszące wchodzącemu Papieżowi – uśmiechniętemu, spokojnemu, pozdrawiającemu uniesioną prawą dłonią wszystkich stojących na jego drodze. Las smartfonów i kamer uwieczniał każdy krok, który Papież przemierzał, zatrzymując się na krótkie gesty bliskości – uściski dłoni, lekkie dotknięcia.
Udał się bezpośrednio do kaplicy Salus Populi Romani, gdzie zatrzymał się na chwilę modlitwy przed ikoną Patronki Rzymu, której autorstwo – zgodnie z tradycją – przypisuje się św. Łukaszowi. Papież złożył na ołtarzu bukiet róż.
Towarzyszyli mu kardynał Rolandas Makrickas, archiprezbiter bazyliki, oraz kardynał Angel Sixto Rossi z Argentyny. Wychodząc, Papież pozdrowił grupę sióstr zakonnych, a także kilka kobiet z dziećmi, które zdołały podejść aż do aksamitnego sznura oddzielającego strefę bezpieczeństwa. Uściski dłoni – wszystko pod czujnym okiem żandarmerii – odbywały się wśród mozaik i fresków, przy akompaniamencie pieśni śpiewanych po włosku i hiszpańsku.
W modlitwie przed grobem „Franciscus”
Ostatni uśmiech skierowany do zgromadzonych, po czym Papież Leon skierował spojrzenie ku niszy, w której gra świateł rozświetla krzyż Dobrego Pasterza – ten sam, który Jorge Mario Bergoglio nosił na piersi przez ponad dwanaście lat swojego pontyfikatu. Współpracownik podał Ojcu Świętemu różę, którą ten, klękając, położył po prawej stronie marmuru. Następnie – wciąż klęcząc, w ciszy, której przestrzegali również wszyscy obecni w bazylice – modlił się przez kilka minut, z głową pochyloną i rękami złożonymi do modlitwy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

