Nowa inicjatywa na rzecz ochrony katolików przed oszustwami i wyłudzeniami w internecie

W związku z rosnącą liczbą oszustw, których celem są parafie katolickie i znane osoby ze świata katolickiego w Stanach Zjednoczonych, ruszyła nowa inicjatywa mająca pomóc wiernym rozpoznawać takie przestępstwa i unikać bycia ich ofiarą. Kampanię pod nazwą „Ochrona wiernych” (Protecting the Faithful) prowadzi Theresa Payton – dyrektor generalna firmy Fortalice Solutions i była dyrektor  ds. informacji Białego Domu.

Działania te trafiają do parafii w całym kraju za pomocą ogłoszeń w biuletynach parafialnych oraz infografik, filmów i przewodników, które pokazują typowe sygnały ostrzegawcze przed oszustwami. Wiele z nich przybiera formę e-maili wysyłanych do parafian, które wyglądają tak, jakby pochodziły od ich proboszcza, z prośbą o darowiznę na parafialne cele charytatywne lub duszpasterskie. Oszuści atakują również fanów znanych postaci katolickich.

Na przykład wielokrotnie podszywano się pod katolickiego aktora Jonathana Roumiego – oszuści wysyłali wiadomości do jego sympatyków w mediach społecznościowych, udając go i obiecując wizytę na planie serialu „The Chosen” lub „prezydenturę” w jego klubie fanów, pod warunkiem przelania określonej kwoty pieniędzy.

Kampania „Ochrona wiernych” jest również rozpowszechniana w mediach społecznościowych za pośrednictwem oficjalnych kont fanowskich znanych katolików, a także przez podcasty i inne katolickie media informacyjne.

Theresa Payton powiedziała Catholic News Agency, że postanowiła działać, ponieważ widziała, jak wierni są wykorzystywani przez przestępców i oszustów. „Rozmawiałam z ofiarami, które płakały przez telefon, zawstydzone tym, że dały się oszukać i wysłały swoje ciężko zarobione pieniądze złym ludziom. Łamało mi to serce i pomyślałam, że trzeba coś z tym zrobić” – powiedziała szefowa firmy.

Podkreśliła, że przez całą swoją karierę zawodową profilowała przestępców, dlatego wie, że „grają oni na naszych emocjach, na ludzkiej naturze. Potrafią skłonić nas do szybkiej reakcji, trafiają w naszą empatię, wykorzystując to, co jest w nas najlepsze”. Zwróciła ponadto uwagę, że dzisiejsze możliwości technologiczne, zwłaszcza sztuczna inteligencja, pozwalają oszustom z łatwością tworzyć fałszywe nagrania głosu, wideo czy dokumenty, takie jak prawa jazdy czy paszporty – i to „szybko i na dużą skalę”.

Wskazała następnie na kilka czerwonych flag, czyli sygnałów ostrzegawczych, na które należy uważać, zwłaszcza w przypadku podszywania się w mediach społecznościowych: 1) wiadomość od osoby, która twierdzi, że pisze z „osobistego” lub „zapasowego” konta, a nie z oficjalnego, 2) propozycja przeniesienia rozmowy na aplikacje takie jak WhatsApp lub Telegram (komunikatory szyfrowane), 3) zaproszenie do „objęcia funkcji prezesa klubu fanów” za pieniądze, 4) linki w wiadomościach – nigdy nie należy w nie klikać.

Payton zaznaczyła, iż osoby, które padły ofiarą oszustwa, powinny wiedzieć jedno: „Nie zrobiłeś nic złego. Nie jesteś głupi. Jesteś dobrym człowiekiem i właśnie dlatego ktoś cię wykorzystał. Nie powinieneś się tego wstydzić”.

Zachęciła też do zgłaszania przypadków oszustw miejscowej policji oraz przez stronę IC3.gov – portal nadzorowany przez FBI. W przypadku wykrycia ogólnokrajowego schematu oszustwa wszczynane jest śledztwo i publikowane jest specjalne ogłoszenie ostrzegające obywateli. Osobom, które padły już ofiarą kradzieży tożsamości, Payton poleciła Identity Theft Resource Center – organizację non-profit oferującą darmową pomoc w odzyskaniu tożsamości i w ochronie danych.

Podsumowując swoje dotychczasowe działania pani dyrektor powiedziała: „Celem tej kampanii jest zapewnienie, aby wszyscy wokół mnie – zarówno katolicy, jak i osoby spoza Kościoła – byli tak bezpieczni, jak to możliwe”. Przyznała, że uwielbia „być katoliczką”, dodając, że jej zadaniem jest „inwestowanie talentów danych mi przez Boga w taki sposób, który Jemu się podoba”.

„Jeśli ja i mój zespół możemy pomóc choćby jednej osobie, aby nie padła ofiarą naciągaczy, to każda chwila poświęcona tej inicjatywie jest tego warta” – wyraziła nadzieję była dyrektorska ds. informacji w Białym Domu.