Polska na chrześcijańskim fundamencie – eseje Grzegorza Górnego o duchowych dziejach narodu
14 lipca 2025 | 19:47 | aw | Warszawa Ⓒ Ⓟ
„Nie można zrozumieć dziejów Polski bez Chrystusa” – te słowa Jana Pawła II zainspirowały Grzegorza Górnego, autora licznych książek, artykułów i filmów do próby spojrzenia na dzieje Polski jako kraju, zbudowanym na fundamencie chrześcijaństwa. Jego najnowsza książka „Duchowa historia Polski” ukazała się w szczególnym czasie – w 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego i zaistnienia jego kraju jako odrębnego, autonomicznego królestwa na mapie Europy.
We wstępie autor stwierdza, że nie sprowadza narodowych dziejów do wydarzeń politycznych, społecznych i gospodarczych, ponieważ człowiek jest integralną istotą, obejmującą sferę fizyczną, psychiczną i duchową. I właśnie sfera duchowa jest zazwyczaj ignorowana przez badaczy, choć nie sposób zrozumieć historii ludzkości, poszczególnych narodów i krajów bez uwzględnienia ich religii i wartości, kształtujących wybory jednostek i całych społeczności.
„Ta inspiracja stała u źródeł powstania niniejszej publikacji, która stara się odpowiedzieć na pytanie o wpływ religii na życie publiczne w dziejach Polski na przykładzie konkretnych procesów historycznych, zjawisk, wydarzeń, a przede wszystkim ludzi” – wyjaśnia swoje założenia Górny.
W blisko stu krótkich esejach ukazuje chrześcijańską istotę polskości, nierozerwalnie związanej z wiarą, gdyż „nie ma Polski przedchrześcijańskiej”, nie istnieje polska tożsamość pogańska, gdyż „chrześcijaństwo nie dotarło do nas jak do ukształtowanego organizmu państwowego, a ten organizm współkonstytuowało od zarania dziejów, nadało polskości formę, katolicyzm stał się najgłębszym zrębem polskości”. Chrześcijaństwo przyniosło do Polski kulturę. Dzięki temu prof. Andrzej Nowak mógł stwierdzić, że analiza wielkiej średniowiecznej kroniki Wincentego Kadłubka pozwala dostrzegać polską wspólnotę jako wspólnotę nie etniczną, a etyczną. To chrześcijaństwo rozwinęło pojęcie osoby i jej godności, a w konsekwencji praw człowieka i indywidualizmu.
Autor „Duchowej historii…” wskazuje, jak te wartości wpływały na kształtowanie konkretnych wydarzeń politycznych. „Nie zazna łaski zbawienia, kogo nie wesprze miłość’ – czytamy w tekście unii polsko-litewskiej, zawartej w 1413 w Horodle. To ona „gasi zawiści i uśmierza swary, użycza wszystkim pokoju, skupia, co się rozpierzchło, podźwiga, co upadło, wygładza nierówności… Miłość tworzy prawa, włada państwami, urządza miasta, wiedzie stany Rzeczypospolitej ku najlepszemu końcowi, a kto nią pogardza, ten wszystko utraci”. To dzięki tej zasadzie Rzeczpospolita stała się potężnym państwie, wrogie dotychczas narody scaliły się w jeden organizm państwowy. Polska przyciągała narody ościenne nie orężem, ale kulturą i większymi, jak na owe czasy swobodami obywatelskimi. Gdy rozwiązania militarne były konieczne – jedni wojowali, inni wznosili modły, tak więc „bitwy i modlitwy” były pewną całością. To dzięki duchowemu spojrzeniu na rzeczywistość, król Sobieski napisał do Ojca Świętego „Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył”. Ta świadomość – zwraca uwagę Górny – nie zanikła także w XX wieku – bitwa warszawska 1920 r. przeciw bolszewikom została nazwana „cudem nad Wisłą”, przypadła na dzień 15 sierpnia, czyli uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a poprzedziła ją wielka nowenna błagalno-pokutna w intencji ocalenia Rzeczypospolitej.
Ta publikacja nie jest laurką, Górny pisze o trudnych sprawach, o upadkach i zdradach, o jednym z najcięższych przewinień, grzechu społecznym, czyli chłopskiej niedoli, gdy w elitach nie było miłości w relacjach z najsłabszymi i potrzebującymi opieki. Dlatego obietnica poprawy losu prostego ludu była jednym z głównych motywów Ślubów Lwowskich Jana Kazimierza. Jak wiemy, była to obietnica niezrealizowana.
Interesujący jest wątek percepcji przez Polaków nowoczesnych prądów ideologicznych, takich jak Oświecenie, (które w Rzeczpospolitej było dziełem księży), poprzez złagodzenie buntu romantyków i ruchów lewicowych. Skutki tych „ukąszeń” nowych ideologii były łagodniejsze niż w innych krajach, gdyż przebiegały w cieniu krzyża.
Autor „Duchowej historii Polski” pisze także o autorefleksji Polaków nad własnym losem i sensem istnienia. Zapomniany dziś arcybiskup krakowski i prymas Królestwa Polskiego Jan Paweł Woronicz, który w swych utworach przedstawiał dzieje narodu z nadprzyrodzonej perspektywy, twierdził, że nieszczęścia, które spadają na rodaków, to efekt odwrócenia się od Boga, twierdził, że każde pokolenie powinno odnawiać przymierze z Bogiem. Twórczość wybitnego hierarchy stała się później inspiracją dla Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i jego Ślubów Jasnogórskich. Niemal równolegle z prymasem – wizjonerem tworzyli romantycy, dlatego Górny stwierdza, że „Polskę ocalili mistycy i poeci”. To oni, dostrzegając grzech i upadek, definiowali także misję narodu. Dlatego Artur Górski u progu odzyskania wolności pisał, że powinnością Polski jest pielęgnowaniew ideałów wolnościowych, republikańskich i szlacheckich „bez panoszenia się, bez chamstwa, bez imperializmu, bez zaboru, bez egoizmu narodowego, bo egoista narodowy jest i życiowym egoistą, choćby za ojczyznę umierał”.
Górny często cytuje Jana Pawła II, ma on wyraźny wpływ na myślenie autora o Polsce. Szczególnie brzmią słowa, wypowiedziane przez papieża w 1980 r. w siedzibie UNESCO, gdy apelował, by wszelkimi dostępnymi siłami narody strzegły swej suwerenności, którą każdy z nich posiada dzięki kulturze. „Strzeżcie jej jak źrenicy oka dla przyszłości wielkiej rodziny ludzkiej” – apelował wówczas Jan Paweł II.
Grzegorz Górny, Duchowa historia Polski. Millenium dwu koronacji 125-2025, Rosikon Press 2025
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


