Z Bodzanowa do Stambułu – w niedzielę rusza młodzieżowa pielgrzymka rowerowa

– 2 tys. km. w 12 dni  – zapowiada ks. Marcin Napora, wikariusz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Bodzanowie k. Wieliczki, organizator rowerowej wyprawy do Stambułu, która startuje już w najbliższa niedzielę. To już trzecia edycja projektu pod nazwą „Rowerowe ŚDM”. Ksiądz i dziewięcioro młodych parafian pojadą do Stambułu, m.in. po to by uczcić 1700 rocznicę Soboru w Nicei, który obradował w pobliżu dawnego Konstantynopola. Pielgrzymi wiozą ze sobą wiele intencji, w tym jedną wspólną. Modlić się będą za kolegę, Kacpra, który rok temu uległ poważnemu wypadkowi.

Rowerowe ŚDM

Rowerowa wyprawa do Stambułu rozpocznie się już w najbliższą niedzielę, 27 lipca, Mszą św. sprawowaną o godz. 9 w parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Bodzanowie, gdzie ks. Marcin Napora już trzeci rok jako wikariusz i gdzie parafianami są wszyscy uczestnicy tegorocznej wyprawy.

To grupa 9 młodych poniżej 23 roku życia. Wszyscy zaangażowani są w życie parafii. Uczestniczą w spotkaniach wspólnoty oazowej, są ministrantami lub lektorami.

Jak wspomina ks. Napora pomysł na dalekie wyprawy rowerowe narodził się w 2023 r., podczas rowerowej wyprawy na Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie. Niewielka grupka, składająca się z 3 uczestników przejechała wtedy 3600 km. W kolejnym roku, w czasie wyprawy do Rzymu – było to już 11 osób. Pokonano wówczas 1700 km.

1700 lat po Soborze w Nicei

– W tym roku to będzie Stambuł, historycznie stolica Wschodniego Chrześcijaństwa – podkreśla ks. Marcin Napora. – Czemu do Stambułu? Po pierwsze – w związku z 1700. rocznicą Soboru Nicejskiego, który sformułował wyznanie wiary odmawiane na Mszy św. a także potwierdził prawdę o Boskiej naturze Pana Jezusa. Dawna Nicea to obecnie miasto Iznik, które znajduje się ok. 100 km. od Stambułu i które zamierzamy odwiedzić, by uczcić tę rocznicę. Z tej samej okazji w listopadzie papież Leon XIV też udaje się do Izniku; będzie to jego pierwsza pielgrzymka zagraniczna. Po drugie – chcemy odwiedzić Stambuł by poznać dawny Konstantynopol, historyczną stolice wschodniego chrześcijaństwa, miasto cesarza Konstantyna, który zakończył prześladowania chrześcijan w Cesarstwie Rzymskim i wprowadził swobodę wyznawania tej religii. Po trzecie – to miasto bardzo interesujące z perspektywy kulturowej i krajoznawczej – wyjaśnia kapłan.

Trud – w intencji kolegi

Rowerzyści, którzy wyruszą 27 lipca, przejadą przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię, by po 12 dniach dotrzeć do Turcji i Stambułu. Mają zapewnione 3 noclegi pod dachem. Pozostałe noce prześpią w namiotach, które wiozą ze sobą, podobnie jak wszystkie inne elementy niezbędne na pielgrzymim szlaku. Nie towarzyszy im żaden dodatkowy transport.

– Program dnia uzależniony będzie od tego, ile kilometrów dziennie uda nam się pokonać. Średnio powinno to być między 170 a 180 km. Dzień będzie rozpoczynał się Mszą św. Na trasie w miarę możliwości będziemy odmawiać wspólnie brewiarz. Ta modlitwa tez będzie nam towarzyszyć wieczorem – mówi ks. Napora. – Wielu rowerzystów mówi o tym, że pewnym paradoksem wypraw rowerowych jest fakt, że z jednej strony jedzie się w grupie ale w gruncie rzeczy przez większość dnia na rowerze jest się samemu – ze swoimi własnymi myślami i trudem – dodaje.

Kapłan podkreśla, że uczestnicy mają świadomość, iż wyprawa będzie się wiązała z dużym trudem. – Jest to w związku z tym z pewnością pielgrzymka o charakterze pokutnym – zaznacza. Pielgrzymi ofiarowują trud w wielu intencjach własnych, takich jak prośby o dobre rozeznanie drogi życiowej, o dobrego męża, dobrą żonę, o dostanie się na wymarzone studia. Przede wszystkim jednak pielgrzymują w intencji wspólnego kolegi, Kacpra, który w ubiegłym roku uległ ciężkiemu wypadkowi. – Złamał kręgosłup, jest w procesie długotrwałej rehabilitacji. Obecnie jest już lepiej, jeździ na wózku, mamy nadzieję na dalsza poprawę i chcemy go modlitewnie wesprzeć w dalszej walce o zdrowie – mówi ks. Napora.

Rowerzyści dojadą do Stambułu 7 sierpnia, gdzie pozostaną przez 3 dni, z krótkim wypadem promem do Izniku. Powrót – tym razem już busem, który zabierze również rowery – zaplanowany jest na 10 sierpnia.

O postępach wyprawy grupa informować na portalach społecznościowych. Rowerzyści mają nadzieję, że na trasie swojej pielgrzymki spotkają się z gościnnością i życzliwym przyjęciem.