Kard. Pizzaballa: bez wdzięczności nie można uzdrowić relacji międzyludzkich
01 sierpnia 2025 | 14:45 | st | Jerozolima Ⓒ Ⓟ
Fot. OMAR AL-QATTAA/AFP/East NewsNa potrzebę okazania wdzięczności, jako warunku uzdrowienia relacji braterskich wskazuje rozważając fragment Ewangelii (Łk 12,13-21) czytany w XVIII Niedzielę Zwykłą roku C (3 sierpnia 2025) łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM.
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii (Łk 12,13-21) znajdują się elementy, które odsyłają nas do sceny Marty i Marii, o której słyszeliśmy dwa tygodnie temu. Były tam dwie siostry, tutaj mamy dwóch braci. Tam między siostrami doszło do konfliktu, tutaj mamy problem spadku. W obu fragmentach jedna z osób idzie do Jezusa, prosząc Go, aby powiedział coś drugiej osobie, aby rozstrzygnął sprawę. W obu przypadkach Jezus wychodzi poza dany problem, idzie dalej i sprowadza rozmówcę do tego, co istotne, do tego, czego naprawdę brakuje.
W dzisiejszym fragmencie zaproszenie Jezusa poprzedza bardzo mocne wyrażenie: „Uważajcie” (Łk 12, 15), co oznacza, że należy wystrzegać się czegoś, co jest naprawdę szkodliwe dla życia, poważnego niebezpieczeństwa. Nie wystarczy jednak tylko uważać, ale trzeba też „strzec się” (Łk 12, 15). Jedyne, czego według Jezusa należy się wystrzegać, to chciwość. To ciekawe, ponieważ Jezus nie mówi, aby wystrzegać się pieniędzy, ale chciwości, a raczej wszelkiej chciwości, czyli wszelkiego bałwochwalstwa, wszelkiego przywiązania serca, złudzenia, że posiadanie rzeczy może być źródłem życia.
Aby to wyjaśnić, Jezus opowiada pewną przypowieść (Łk 12, 16-20).
Zaczyna się ona od słów, że rola bogatego człowieka wydała obfity plon („Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole” – Łk 12, 16). Było więc wiele powodów, żeby dziękować Bogu i dzielić się z braćmi. Ale nic takiego się nie dzieje. To, co posiada, nie jest przyjmowane jako dar, nie budzi wdzięczności ani wspólnoty. Wręcz przeciwnie.
Człowiek mówi, ale mówi do siebie i nie ma innych rozmówców poza sobą samym. Przypowieść podkreśla ten monolog dwukrotnie (Łk 12,17.19), aby pokazać człowieka całkowicie pochłoniętego i zamkniętego we własnych myślach. A o czym mówi on do siebie?
Mówi o sobie, a raczej o tym, co posiada, o swoich rzeczach: o swoich zbiorach, swoich spichlerzach, swoich dobrach, swojej duszy. Mówi o swoich planach i o tym, jak strzec tego, co jego („Powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” – Łk 12,19).
W tym momencie jednak coś się dzieje.
Kard. Krajewski na Mszy w Casa Polonia: „Polska dla Polaków” znaczy, że nie ma miejsca dla Jezusa
Bóg przemawia do niego, wtrąca się w jego monolog i mówi mu coś innego niż to, co zawsze mówił sam do siebie. Coś wstrząsającego. Mówi jemu, że to, co jest jego, w istocie nie jest jego: „komu przypadnie to, co przygotowałeś?” (Łk 12, 20). Wszystko, co uważał za swoje, przejdzie w ręce innych, a potem jeszcze innych. Wszystko, co zgromadził, nie jest dobrem, które przetrwa śmierć, nie jest dobrem dającym życie wieczne, które można zabrać ze sobą.
Przypowieść kończy się odniesieniem do innego bogactwa, które jest w stanie dotrzeć przed oblicze Boga („Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga” – Łk 12,21). Jezus nie mówi, czym jest to bogactwo, tak jak nie powiedział Marcie, co jest tą lepszą cząstką, która nie zostanie odebrana (Łk 10,42). Modlitwa, życie, to nic innego jak nieustanne poszukiwanie tego, co jest istotne, czego naprawdę potrzebujemy, tego, co ubogaca nas przed Bogiem.
Dlatego, aby uzdrowić relacje braterskie, nie wystarczy równo podzielić spadek, ale odkryć prawdziwe bogactwo, którym jest właśnie ten brat, ta siostra, którzy stoją przed nami i którym wystarczy tylko powiedzieć: dziękuję.
„Dziękuję” to słowo, które potrafi wypowiedzieć jedynie serce uzdrowione z chciwości.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

