Olsztyn – pamięć o bohaterskich powstańcach Warszawy
01 sierpnia 2025 | 19:37 | bg | Olsztyn Ⓒ Ⓟ
W 81. rocznicę Powstania Warszawskiego, mieszkańcy Olsztyna pamiętali o tych, którzy 1 sierpnia 1944 roku nie bali się chwycić za broń i walczyć. – Pamiętajmy, że żyjemy w Ojczyźnie, gdzie od tysiąca lat jest wiara i to wezwanie byśmy się wzajemnie miłowali – mówił do zebranych w kościele św. Józefa w Olsztynie, ks. Tomasz Stempkowski, proboszcz parafii.
Msza święta zgromadziła przedstawicieli władz samorządowych, rządowych, a także mundurowych i harcerzy. Nie mogło zabraknąć także mieszkańców Olsztyna. Byli kombatanci, sybiracy, a także kolejne pokolenia warszawskich powstańców. Wśród nich Danuta Maliszewska-Drzewiecka, córka Henryka Maliszewskiego, pseudonim „Lalek”. Gdy zginał podczas walk, pani Danuta miała 7 miesięcy, ale jak mówi jej mama nie pozwoliła by pamięć o tacie uległa zatraceniu. – To bardzo piękne, że do dziś pamiętamy o nich. Wpajam to moim wnukom. Wraz z mamą trafiłam do obozu przejściowego w Pruszkowie. I nawet wtedy moja mama wspominała tatę, chociaż nie wolno było mówić o tych wydarzeniach – wspomina Danuta Maliszewska-Drzewiecka.
W Olsztynie zaraz po Eucharystii, uczestnicy obchodów przeszli przed pomnik upamiętniający Powstańców. Tam o 17:00, w godzinie „W” zawyły syreny, a żołnierze wciągnęli flagę na maszt przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego. Delegacje złożyły kwiaty, natomiast harcerze zapalili znicze na pobliskim cmentarzu na grobach tych, którzy walczyli w powstaniu, a po wojnie zamieszkali w stolicy Warmii i Mazur.
Powstanie warszawskie było zbrojnym wystąpieniem skierowanym przeciwko niemieckim okupantom. Zorganizowane przez Armię Krajową w ramach akcji „Burza”, trwało 63 dni. W tym czasie zginęło około 16 tysięcy osób walczących, 20 tysięcy zostało rannych, a 15 tysięcy trafiło do niewoli. Szacuje się także, że zginęło wówczas nawet około 200 tysięcy cywili.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


