1 Kor 10,14–11,1: Zmartwychwstały Chrystus – nasza Nadzieja Chwały
26 sierpnia 2025 | 23:49 | opracował ks. dr Krystian Malec Ⓒ Ⓟ
Juan de Juanes "Ostatnia wieczerza"/WikipediaTekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5)
10,14 Dlatego też, najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa!
15 Mówię jak do ludzi rozsądnych. Zresztą osądźcie sami to, co mówię:
16 Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa?
17 Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba.
18 Przypatrzcie się Izraelowi według ciała! Czyż nie są w jedności z ołtarzem ci, którzy spożywają z ofiar na ołtarzu złożonych?
19 Lecz po cóż to mówię? Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest czymś?
20 Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami.
21 Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów.
22 Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czyż jesteśmy mocniejsi od Niego?
23 Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje.
24 Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego!
25 Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając – dla spokoju sumienia.
26 Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia.
27 Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic – dla spokoju sumienia.
28 A gdyby ktoś powiedział: «To było złożone na ofiarę» – nie jedzcie przez wzgląd na tego, który was ostrzegł, i z uwagi na sumienie.
29 Mam na myśli sumienie nie twoje, lecz bliźniego. Bo dlaczego by czyjeś sumienie miało wyrokować o mojej wolności?
30 Jeśli ja coś spożywam dzięki czyniąc, to czemu mam być spotwarzany z powodu tego, za co dzięki czynię?
31 Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie
32 Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego,
33 podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni.
11,1 Bądźcie naśladowcami moimi1, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa.
Kontekst i kompozycja
Perykopa 1 Kor 10,14–11,1 to fragment listu, w którym Paweł mówi o problemie jedzenia mięsa ofiarowanego bożkom. Temat zaczyna się w rozdziale 8, rozwija w 10,1-22, a kończy w 10,23–11,1. Tekst jest logicznie podzielony na kilka części:
- Wezwanie do unikania bałwochwalstwa (10,14): Perykopa zaczyna się od wyraźnego apelu: „Dlatego też, najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa!” (10,14). To główne przesłanie, skierowane do wszystkich chrześcijan w Koryncie – zarówno tych, którzy czują się pewni swojej wiary („wiedzący”), jak i tych, którzy mają wątpliwości („słabi”).
- Rozmowa o Wieczerzy Pańskiej (10,15-22): Paweł porównuje Wieczerzę Pańską, czyli „kielich błogosławieństwa, który błogosławimy” i „chleb, który łamiemy” (10,16), z pogańskimi ucztami przy „stołach demonów” (10,21). Wyjaśnia, że chrześcijanie, jedząc „jeden chleb” i tworząc „jedno Ciało” (10,17), łączą się z Chrystusem, więc nie mogą brać udziału w pogańskich rytuałach, bo to „pobudza Pana do zazdrości” (10,22). Wieczerza jest tu pokazana jako coś, co jednoczy chrześcijan, a nie jako szczegółowy temat sam w sobie.
- Praktyczne rady o jedzeniu mięsa (10,23-31): W tej części Paweł mówi, jak postępować z mięsem kupionym na rynku lub podanym w gościach. Zaczyna od znanego w Koryncie hasła: „Wszystko wolno”, ale dodaje: „nie wszystko przynosi korzyść” i „nie wszystko buduje” (10,23). Daje siedem prostych zasad, np.: „Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego!” (10,24), „Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając – dla spokoju sumienia” (10,25), „A gdyby ktoś powiedział: «To było złożone na ofiarę» – nie jedzcie przez wzgląd na tego, który was ostrzegł, i z uwagi na sumienie” (10,28), „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (10,31). Cytuje też Biblię: „Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia” (10,26), żeby pokazać, że wszystko należy do Boga. Ta część ma strukturę, w której najpierw mówi o dobru innych (10,23-24), potem o wolności jedzenia (10,25-27), ograniczeniu tej wolności dla innych (10,28-29a), obronie wolności („Bo dlaczego by czyjeś sumienie miało wyrokować o mojej wolności?”, 10,29b-30), a na końcu uogólnia zasadę (10,31-33).
- Zakończenie z wezwaniem do naśladowania (10,32–11,1): Na koniec Paweł prosi: „Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego” (10,32) i zachęca: „podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni” (10,33). To pokazuje, że chrześcijanie powinni dbać o innych.
Kontekst literacki
Ten fragment jest częścią większej rozmowy o mięsie ofiarnym, która zaczyna się w 8,1-13, rozwija w 10,1-22 i kończy w 10,23–11,1. W rozdziale 8 Paweł mówi łagodniej, uwzględniając wolność „wiedzących” i troskę o „słabych”. W 10,14-22 jest bardziej stanowczy, kładąc nacisk na unikanie bałwochwalstwa (10,14). Wersety 10,23-31 wracają do praktycznych rad, używając tych samych słów, co wcześniej, np. „buduje”, „sumienie” czy „zgorszenie”. List jest skierowany do Koryntian, którzy mieli problemy z podziałami i decyzjami, np. czy brać udział w pogańskich ucztach. Wersety 14-22 to punkt kulminacyjny przeciwko bałwochwalstwu, a 10,23-33 dają jasne wskazówki, jak żyć razem.
Kontekst historyczno-kulturowy
Perykopa pokazuje życie w Koryncie w I wieku, gdzie mieszało się wiele kultur i religii. Jedzenie mięsa ofiarowanego bożkom było normalne – sprzedawano je na rynkach, podawano w domach i podczas pogańskich uczt w świątyniach. Dla chrześcijan, zwłaszcza tych, którzy kiedyś byli poganami, to był problem: jeść takie mięso, skoro idole „nie istnieją” (8,4), czy unikać go, żeby nie wrócić do starych zwyczajów? W Koryncie byli „wiedzący”, którzy myśleli, że idole to nic, i „słabi”, którzy bali się, że jedzenie takiego mięsa to grzech. Paweł uczy, jak łączyć wolność z troską o innych, pokazując napięcia między wiarą a życiem w różnorodnym mieście. Wieczerza Pańska (10,16-17) przypomina o jedności chrześcijan, w przeciwieństwie do pogańskich uczt.
Kontekst teologiczny
Fragment porusza ważne tematy dla wierzących:
- Unikanie bałwochwalstwa: Główne przesłanie to: „strzeżcie się bałwochwalstwa!” (10,14). Wiara w jednego Boga oznacza, że pogańskie uczty, gdzie „to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze” (10,20), są złe i „pobudzają Pana do zazdrości” (10,22).
- Wieczerza Pańska: Nie jest to pełna nauka o Eucharystii, ale Wieczerza pokazuje wspólnotę z Chrystusem: „Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa?” (10,16). „Jeden chleb” (10,17) to znak jedności, który wyklucza pogańskie rytuały.
- Wolność i troska o innych: Chrześcijanie są wolni („Wszystko wolno”), ale muszą myśleć o innych: „Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego!” (10,24). Ważne jest sumienie „słabych” i unikanie zgorszenia.
- Chwała Boża: Wszystko, co robią chrześcijanie, ma być na chwałę Boga: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (10,31). To zasada dla codziennego życia i wiary.
- Naśladowanie Chrystusa: Na koniec Paweł mówi: „podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni” (10,33). To pokazuje, że miłość i troska o innych to wzór od Chrystusa.
Orędzie teologiczne
W świecie pełnym duchowych wyzwań chrześcijanin staje przed pytaniem: jak korzystać z wolności w Chrystusie, nie zdradzając Boga ani nie raniąc innych? Apostoł Paweł, pisząc do Koryntian w pluralistycznym mieście przesiąkniętym pogańskimi kultami, odpowiada na pytanie o spożywanie mięsa ofiarowanego bożkom. W 1 Kor 10,14–11,1, będącego kulminacją argumentacji rozpoczętej w 1 Kor 8:1, Paweł łączy starotestamentowe lekcje z praktycznymi wskazówkami, ukazując, jak wolność chrześcijańska (exousia) musi być regulowana miłością, by służyć przymierzu z Chrystusem, chwale Bożej (doxa) i misji zbawienia w mesjańskim kontekście końca wieków.
1 Kor 10,14-15 – Wezwanie do unikania bałwochwalstwa
„Dlatego też, najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa! Mówię jak do ludzi rozsądnych. Zresztą osądźcie sami to, co mówię.” Słowo dioper (dlatego) łączy ten fragment z ostrzeżeniami z 1 Kor 10,1-13, gdzie upadki Izraela na pustyni służą jako typoi (przykłady, rzeczownik oznaczający wzorce moralne) dla Kościoła. Imperatyw pheugete (forma aorystu, wskazująca na jednorazowe, zdecydowane działanie ucieczki) wzywa do radykalnego zerwania z eidōlolatria (bałwochwalstwem, czyli czcią fałszywych bóstw lub stawianiem czegokolwiek ponad Boga), podobnie jak w 1 Kor 6,18 wobec grzechu cielesnego. W Koryncie niektórzy wierzący, ufni w swoją wiedzę, że bożki są niczym (1 Kor 8,4), uczestniczyli w pogańskich ucztach, uznając to za nieszkodliwe. Dla Pawła to duchowy kompromis, zdrada wyłącznego przymierza z Bogiem.
Zwracając się do Koryntian jako phronimoi (rozsądnych, rzeczownik oznaczający ludzi mądrych, z ironicznym nawiązaniem do ich dumy, por. 1 Kor 4,10), Paweł zachęca do samodzielnego osądu jego argumentów. To zaproszenie do refleksji opartej na objawieniu Bożym, co podkreśla logikę jego nauczania. Teologicznie, 1 Kor 10,14-15 ustanawia fundament: wolność chrześcijańska nie może prowadzić do sprzeniewierzenia się Bogu, a bałwochwalstwo jest niedopuszczalne.
1 Kor 10,16-17 – Wieczerza Pańska jako fundament nowego przymierza
„Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba.” Słowo koinōnia (udział, wspólnota, rzeczownik oznaczający głęboką więź duchową) podkreśla, że Wieczerza Pańska to akt przymierza z Chrystusem, konstytuujący Kościół jako Jego lud. „Kielich błogosławieństwa” (to potērion tēs eulogias, semickie kōs šel brākāh) nawiązuje do trzeciego kielicha żydowskiej Paschy, błogosławionego Bogu za Jego dary, symbolizującego krew nowego przymierza (por. 1 Kor 11,25). Chleb, określony jako heis artos (jeden chleb, rzeczownik z przymiotnikiem wskazującym jedność), łamany w akcie oznaczonym participium aorystu klōmen (jednorazowe łamanie, symbolizujące ofiarę), reprezentuje zarówno ciało Chrystusa na krzyżu, jak i Kościół jako jedno ciało. W kulturze Bliskiego Wschodu wspólne jedzenie budowało więzi przymierza, a Wieczerza jest zaproszeniem od Chrystusa, by być Jego rodziną. Teologicznie, 1 Kor 10,16-17 ukazuje Wieczerzę jako fundament nowego przymierza, wykluczający inne duchowe wspólnoty, takie jak pogańskie uczty.
1 Kor 10,18-20 – Od przymierza z Bogiem do demonicznego kompromisu
„Przypatrzcie się Izraelowi według ciała! Czyż nie są w jedności z ołtarzem ci, którzy spożywają z ofiar na ołtarzu złożonych? Lecz po cóż to mówię? Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest czymś? Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami.” W 1 Kor 10,18 koinōnoi tou thysiastēriou (uczestnicy ołtarza, rzeczownik wskazujący na wspólnotę) odnosi się do żydowskiej praktyki, gdzie ołtarz to semicka peryfraza (eufemizm) dla Boga, a jedzenie ofiar budowało przymierze z Jahwe, jak wspólny posiłek z Bogiem. Paweł wyjaśnia, że bożki to ouden (nic, zaimek oznaczający brak realności, por. Ps 115,4-7), ale ofiary pogan są składane daimoniois (demonom, rzeczownik w dopełniaczu wskazujący adresatów ofiar). Demony to nadludzkie, lecz podrzędne wobec Boga siły zła, działające w pogańskich kultach. Udział w takich ucztach to nie niewinne jedzenie, lecz duchowy kompromis z demonami. Teologicznie, 1 Kor 10,18-20 ostrzega przed realnym zagrożeniem demonicznym, które czyni pogańskie uczty niezgodnymi z przymierzem chrześcijańskim.
1 Kor 10,21-22 – Wyłączność przymierza i Boża zazdrość
„Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów. Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czyż jesteśmy mocniejsi od Niego?” Wyrażenie ou dynasthe (nie możecie, forma teraźniejsza wskazująca trwałą niemożliwość) podkreśla moralną i duchową sprzeczność między przymierzem Wieczerzy Pańskiej a kompromisem z demonami. W 1 Kor 10,22 participium praesens parazēloumen (pobudzać do zazdrości, wskazujące na ciągłe działanie) odwołuje się do deuteronomistycznego obrazu Boga jako zazdrosnego oblubieńca, żądającego wyłączności (Pwt 32,21). Koryntianie, pewni swojej wiedzy, ryzykują Boży sąd, jak Izrael na pustyni (1 Kor 10,7). Teologicznie, 1 Kor 10,21-22 podkreśla wyłączność chrześcijańskiego przymierza, łącząc demonologię z Bożą zazdrością, co jest zgodne z katolicką nauką o wierności Bogu.
1 Kor 10,23-30 – Wolność regulowana miłością i sumieniem
Paweł syntetyzuje kwestię wolności (exousia) i sumienia (syneidēsis): „Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego! Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając – dla spokoju sumienia. Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic – dla spokoju sumienia. A gdyby ktoś powiedział: ‘To było złożone na ofiarę’ – nie jedzcie przez wzgląd na tego, który was ostrzegł, i z uwagi na sumienie. Mam na myśli sumienie nie twoje, lecz bliźniego. Bo dlaczego by czyjeś sumienie miało wyrokować o mojej wolności? Jeśli ja coś spożywam dzięki czyniąc, to czemu mam być spotwarzany z powodu tego, za co dzięki czynię?” Cytując koryncki slogan panta exestin (wszystko wolno), Paweł reguluje go zasadą oikodomei (buduje, forma teraźniejsza wskazująca ciągłe działanie), stawiając dobro bliźniego (heteros) ponad egoizmem. W rynku (makellon) i u niewierzących można jeść wszystko, bo „Pańska jest ziemia” (Ps 24,1), a syneidēsis (sumienie, osąd moralny) pozwala na swobodę. Jednak, gdy ktoś wskaże hierothyton (mięso ofiarowane bożkom), należy się powstrzymać ze względu na sumienie innego – słabszego brata lub niewierzącego, który mógłby błędnie uznać to za akceptację bożków. W 1 Kor 10,29b-30 pytanie o blasphēmoumai (być spotwarzanym, forma praesens passivum, wskazująca bierne doznawanie oczernienia) dotyczy ryzyka zranienia świadectwa wobec niewierzących (por. Rz 14,16). Teologicznie, 1 Kor 10,23-30, w łączności z 1 Kor 8–9, uczy, że wolność chrześcijańska jest regulowana miłością, by unikać zgorszenia i budować Kościół.
1 Kor 10,31–11,1 – Chwała Boża w mesjańskim kontekście
„Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego, podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni.” Zasada doxa (chwała, cześć Bogu), płynnie wynikająca z dziękczynienia (charis) w 1 Kor 10,30, obejmuje codzienne życie i misję ewangelizacyjną, prowadzącą do zbawienia (por. 1 Kor 9,22). W 1 Kor 10,32-33 Paweł wzywa do unikania zgorszenia wobec Żydów (przestrzegających prawa), Greków (pogan) i Kościoła Bożego, akcentując uniwersalną misję Kościoła. W kontekście „końca wieków” (telē tōn aiōnōn, plural wskazujący kulminację epok, 1 Kor 10,11), Kościół jest mesjańską wspólnotą, dla której Stary Testament jest typem, a chwała Boża realizuje się przez miłość i ewangelizację. Teologicznie, 1 Kor 10,31–11,1 integruje wolność, miłość i misję w eschatologicznym celu chwały Bożej.
Ojcowie Kościoła i pisarze wczesnochrześcijańscy
- AMBROZJASTER: Paweł napomina Koryntian, aby unikali wszelkich związków z bałwochwalstwem, tak aby nie tylko ich ciała, ale także umysły były od niego oddzielone, by zniszczyć wszelką formę pokusy. Kto bowiem angażuje się w bałwochwalstwo, oczekuje od niego jakichś korzyści. Ufność w bożka oznacza odwrócenie się od Boga. KOMENTARZ DO LISTÓW PAWŁA.
- CHRYSOSTOM: Czy widzisz, jak surowo Paweł gani Koryntian, wstrząsając ich nerwami i sprowadzając ich do absurdu? Dlaczego, możesz zapytać, nie powiedział tego na początku? Ponieważ zwyczajem Pawła jest dowodzenie swojej tezy poprzez wiele szczegółów, umieszczając najmocniejszy argument na końcu i zwyciężając w dyskusji, udowadniając więcej, niż jest ściśle konieczne. Dlatego zaczął tutaj od mniejszych spraw, stopniowo zmierzając ku największym złu, tak aby umysły Koryntian były przygotowane przez to, co już zostało powiedziane. W ten sposób ostatni punkt jest łatwiej przyswajalny.
- HOMILIE DO LISTÓW PAWŁA DO KORYNTIAN 24.6.
Życie i nauczanie Kościoła
Kościół katolicki odczytuje słowa św. Pawła z 1 Kor 10,14–11,1 w jasnym świetle oficjalnych dokumentów swojego Magisterium. Kiedy św. Paweł mówi o „kielichu błogosławieństwa” i „chlebie, który łamiemy”, nie jest to jedynie obraz – to konkretna, biblijna podstawa dla nauki o realnej obecności Chrystusa w Eucharystii. Jak precyzuje Katechizm Kościoła Katolickiego w punkcie 1374: „Sposób obecności Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi jest wyjątkowy (…). W Najświętszym Sakramencie Eucharystii są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew (…) całego Chrystusa”. Wprost zostaje tu przywołany tekst 1 Kor 10,16, wskazując na głębokie znaczenie Komunii świętej – udział wiernych w rzeczywistym Ciele i Krwi Jezusa, a nie tylko symboliczne wspomnienie.
Dalej, Kościół rozwija tę prawdę w KKK 1396, podkreślając, że Eucharystia staje się znakiem i narzędziem jedności wszystkich wierzących: „Ci, którzy przyjmują Eucharystię, są ściślej zjednoczeni z Chrystusem (…). Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba” (por. 1 Kor 10,17). Zatem światło Eucharystii pada zarówno na osobistą więź z Chrystusem, jak i na cały Kościół jako wspólnotę – Mistyczne Ciało Chrystusa.
Jednocześnie ten sam fragment Pawłowy niesie bardzo stanowcze ostrzeżenie, przed którym Kościół nie cofa się w nauczaniu moralnym: bałwochwalstwo wyklucza udział w Eucharystii. Katechizm w punkcie 1857 przypomina definicję grzechu śmiertelnego i wymienia bałwochwalstwo jako przykład najcięższej materii: „Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: dotyczyć materii poważnej (…).” Rozwinięcie tej nauki można znaleźć w KKK 2113, gdzie bałwochwalstwo jest opisane nie tylko jako oddawanie czci dawnym bożkom, ale także jako nadawanie boskiej wartości czemukolwiek poza Bogiem – pieniądzom, władzy, przyjemnościom czy nawet państwu.
Prawda o jedności Kościoła i jego misji, tak silnie osadzona na fundamencie Eucharystii i jej niepołączalności z bałwochwalstwem, znajduje rozwinięcie również w papieskim nauczaniu. Encyklika Pawła VI „Ecclesiam suam” z 1964 roku nie cytuje literalnie 1 Kor 10,21, lecz podejmuje temat zachowania „czystości wiary i jedności wspólnoty”, przekładając Pawłowy zakaz dzielenia „stołu Pańskiego i stołu demonów” na współczesną odpowiedzialność Kościoła za to, by pozostać wiernym Chrystusowi w doktrynie i praktyce życia.
Wszystkie te oficjalne teksty Kościoła podkreślają, że 1 Kor 10,14-33 pozostaje żywym źródłem katolickiego nauczania: Eucharystia to realna obecność, dar i tajemnica jedności wspólnoty; bałwochwalstwo – w każdej formie – stanowi śmiertelne zagrożenie dla tej jedności i chrześcijańskiej tożsamości. Całość życia chrześcijanina winna być ukierunkowana na chwałę Boga i dobro innych, zgodnie z duchem i literą tego Pawłowego wezwania.
Refleksja i modlitwa
Stajemy przed Bogiem z sercem pełnym pytań, z wolnością, która jest jak ostry miecz – może ciąć na prawo i lewo, ale w rękach nieumiejętnych rani nas samych i tych, którzy są obok. W 1 Koryntian 10,14–11,1 Paweł, niczym chirurg duszy, przecina nasze złudzenia, pokazując, że wolność w Chrystusie nie jest pozwoleniem na samowolę, ale wezwaniem do miłości, która oddaje chwałę Bogu i buduje innych. Żyjemy w świecie, który kusi nas tysiącem bożków – nie rzeźbionych posągów, jak w Koryncie, ale idoli wygody, przyjemności, sukcesu, opinii innych. Każdy z nas, jak Koryntianie, bywa przekonany, że „wszystko wolno”, że nasza wiedza o Bogu daje nam prawo robić, co chcemy. Ale Paweł woła do nas: „Strzeżcie się bałwochwalstwa!”. To nie tylko przestroga przed pogańskimi ucztami, ale krzyk, byśmy nie zdradzali Boga, flirtując z tym, co odciąga nas od Niego. Nasze serca są jak ołtarz – na nim składamy ofiarę albo Bogu, albo demonom współczesności: uzależnieniom, egoizmowi, kompromisom. Nie możemy pić z kielicha Chrystusa, a potem chwytać za kielich świata, który obiecuje łatwe szczęście, ale prowadzi do duchowej pustki. Wybór jest prosty: albo jesteśmy w przymierzu z Jezusem, albo zdradzamy Go, siadając przy stole demonów. Nie ma półśrodków – Bóg jest zazdrosny o nasze serca, jak oblubieniec, który nie znosi rywali.
Kiedy siadamy do Wieczerzy Pańskiej, przyjmując chleb i wino, stajemy się jednym ciałem z Chrystusem i między sobą. To nie jest zwykły rytuał, ale uczta, na którą zaprasza nas sam Bóg, gdzie Jego krew i ciało stają się naszym życiem. W tym akcie przymierza nie ma miejsca na dwulicowość – nie możemy w niedzielę klękać przed ołtarzem, a w tygodniu uganiać się za bożkami kariery, przyjemności czy akceptacji tłumu. Nasza wolność w Chrystusie jest darem, ale nie przepustką do egoizmu. Paweł mówi nam: „Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego!”. To wezwanie, by spojrzeć na brata, siostrę, sąsiada, współpracownika – na każdego, kto jest obok nas. Czy nasze wybory budują ich wiarę, czy raczej ranią ich sumienia? Żyjemy w świecie, gdzie każdy chce być wolny, ale wolność bez miłości jest jak nóż bez rękojeści – rani tego, kto go trzyma. Kupujemy jedzenie w sklepie, jemy u znajomych, żyjemy wśród ludzi, którzy nie znają Chrystusa. Możemy korzystać z darów Bożych, bo „Pańska jest ziemia”, ale gdy ktoś obok nas widzi w tym kompromis z grzechem, musimy się zatrzymać. Nie dlatego, że mięso jest złe, ale dlatego, że miłość do bliźniego jest ważniejsza niż nasze prawo do wolności. Nasze sumienie może być czyste, ale jeśli nasze czyny prowadzą innych do zgorszenia, stajemy się jak kamień, o który potykają się ci, którzy szukają Boga.
Paweł pyta nas: „Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości?”. To nie jest pytanie teoretyczne – to krzyk, który ma nas obudzić. Bóg nie jest obojętnym widzem, patrzącym, jak flirtujemy z bożkami tego świata. On pragnie nas całych – naszego czasu, myśli, wyborów. Każde „tak” dla świata to „nie” dla Niego. A przecież On oddał za nas wszystko – swoje życie, krew, ciało. Czy naprawdę chcemy igrać z Jego miłością, myśląc, że jesteśmy od Niego silniejsi? Nasze życie ma być hymnem na chwałę Bożą, czy jemy, czy pijemy, czy pracujemy, czy odpoczywamy. Każdy nasz czyn ma być jak modlitwa, która mówi: „Boże, Ty jesteś wszystkim!”. Nie możemy być zgorszeniem dla nikogo – ani dla tych, którzy znają prawo Boże, ani dla tych, którzy żyją w pogaństwie, ani dla braci w Kościele. Nasze życie ma być mostem, po którym inni mogą dojść do Chrystusa, a nie murem, który ich zatrzymuje. Jak Paweł, mamy być „wszystkim dla wszystkich”, nie po to, by zdobyć poklask, ale by prowadzić ludzi do zbawienia.
W końcu Paweł mówi: „Bądźcie naśladowcami moimi, jak ja jestem naśladowcą Chrystusa”. To nie jest zaproszenie do powierzchownej imitacji, ale wezwanie, by nasze serca biły w rytmie serca Jezusa – serca, które zrezygnowało z siebie dla nas. Wolność chrześcijańska to nie prawo do robienia, co chcemy, ale wolność do kochania, jak On kochał. Żyjemy w świecie, który kusi nas, byśmy szukali własnego dobra, ale my mamy szukać dobra wielu – by ci, którzy są zagubieni, odnaleźli drogę do Boga. Każdego dnia stajemy przed wyborem: czy nasz czas, słowa, decyzje będą budować Boże królestwo, czy będą tylko echem naszego ego? Niech nasze życie będzie odpowiedzią na miłość Chrystusa – odpowiedzią, która oddaje chwałę Bogu i prowadzi innych do Jego serca.
Lektura poszerzająca
Gordon D. Fee, The First Epistle to the Corinthians (ed. Ned B. Stonehouse et al.; Revised Edition.; The New International Commentary on the New Testament; Grand Rapids, MI; Cambridge, U.K.: William B. Eerdmans Publishing Company, 2014).
Joseph A. Fitzmyer, First Corinthians: A New Translation with Introduction and Commentary (vol. 32; Anchor Yale Bible; New Haven; London: Yale University Press, 2008).
Marek Skierkowski, Biblijne poznanie Jezusa Chrystusa dzisiaj: kwestie metodologiczne, w: Biblioteka Teologii Fundamentalnej 5 (Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL, 2010) 87-111.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

