Drukuj Powrót do artykułu

Prawosławny „święty ogień” – wyjątkowy symbol, który będzie towarzyszył XII Zjazdowi Gnieźnieńskiemu

29 sierpnia 2025 | 04:00 | jw, hsz, kg | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Adam Burakowski/East News

Tegorocznemu Zjazdowi Gnieźnieńskiemu będzie towarzyszył szczególny symbol – „święty ogień”, zapalony od ognia, który pojawił się w niewytłumaczalny sposób, jak co roku, w Wielką Sobotę w bazylice Grobu Bożego w Jerozolimie. Ten ogień to ważny symbol dla chrześcijan prawosławnych.

Ks. Doroteusz Sawicki z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego przekazał płomień 27 sierpnia, podczas konferencji przed Zjazdem, Prymasowi Polski abp. Wojciechowi Polakowi. Ogień będzie towarzyszył wszystkim obradom Zjazdu, który odbędzie się 11-14 września w Gnieźnie pod hasłem „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”.

W prawosławną Wielką Sobotę, czyli w wigilię Zmartwychwstania Jezusa, w jerozolimskiej Bazylice Grobu Pańskiego, którą prawosławni nazywają Bazyliką Zmartwychwstania, odbywa się tajemnicza „liturgia świętego ognia”. W cudowny – zdaniem prawosławnych chrześcijan – sposób nad grobem Pańskim pojawia się płomień, od którego później zapalane są świece w świątyni i który jest następnie przewożony samolotami do wielu krajów, w których mieszkają wierni prawosławni. Uczestnicy obrzędu twierdzą, że przez pierwsze 33 minuty (33 lata żył Jezus na ziemi) ogień ma niezwykłe właściwości – nie pali i nie parzy; a później ma cechy zwykłego ognia. Według niektórych źródeł liturgia ta pochodzi z IV wieku, według innych z VIII wieku. Pierwsze zapiski o cudownym zstąpieniu „świętego ognia” pochodzą z około 1000 roku.

„Jest to ogień, który Bóg ofiaruje chrześcijanom. Zapala go sam Bóg przy grobie Pańskim, a następnie ogień jest rozwożony po całym świecie” – powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej ks. Doroteusz Sawicki z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. „W pierwszych chwilach ten ogień ma fizyczne cechy ognia, ale nie ma cech destrukcyjnych: świeci, grzeje, ale nie pali ani nie parzy. To jest symbol tego, że my, żyjąc w tym świecie mamy być podobni – mieć cały wachlarz cech ludzkich, ale bez cech destrukcyjnych. Mamy rozświetlać, ale nie spalać tego, z kim się zetkniemy” – uważa duchowny. „W tym roku mieliśmy wspólny termin Wielkanocy, a więc Bóg błogosławił zstąpienie świętego ognia i dla Kościoła wschodniego i zachodniego” – dodaje.

„Ten ogień przywozimy dzisiaj do Gniezna, żeby dzięki Zjazdowi Gnieźnieńskiemu zawitał do domu każdego z nas, przypominając, że wojna, czyli pożoga, nie jest tym ogniem, do którego dążymy. Powinniśmy być jak gorejący krzew Mojżesza, który płonął, ale nie spłonął sam ani nie spalił nikogo innego, ale świadczył o przymierzu człowieka z Bogiem” – powiedział ks. Sawicki. Wskazał, że takiego przymierza i takiego pojednania trzeba dzisiaj życzyć całemu światu – Ukrainie, gdzie trwa wojna, Ziemi Świętej i innym krajom.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.