Kard. Pizzaballa do uczestników XII Zjazdu Gnieźnieńskiego: musimy budować język oparty na szacunku

Jeżeli odczłowieczamy drugiego w słowach, usprawiedliwiamy także przemoc wobec niego. Musimy zatem budować narrację i język oparte na szacunku, na zasadzie, że wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz Boga – tymi słowami w przesłaniu wideo zwrócił się kard. Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy, do uczestników rozpoczętego w czwartek XII Zjazdu Gnieźnieńskiego. Potrwa on do niedzieli w Gnieźnie pod hasłem „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”.

Kard. Pizzaballa na początku swojego wystąpienia wyemitowanego podczas inauguracji XII Zjazdu Gnieźnieńskiego pozdrowił jego uczestników, jednocześnie przepraszając, że nie może przybyć na to wydarzenie.

„Muszę wyznać, że czuję się nieswojo, ponieważ obiecałem, że wezmę udział w Zjeździe, lecz w ostatnich tygodniach byłem zmuszony odwołać swój przyjazd. Niestety, sytuacja tutaj, w Ziemi Świętej – a szczególnie w Gazie – pogarsza się z każdym dniem. Musimy stale towarzyszyć naszej wspólnocie, każdego dnia pojawiają się nowe dramatyczne wydarzenia. Nasza obecność jest konieczna” – powiedział łaciński patriarcha Jerozolimy.

Jak dodał, czułby się nieswojo także, gdyby w tym momencie opuścił Ziemię Świętą – kiedy sytuacja jest tak trudna. – Ojciec musi być obecny, gdy rodzina jest w niebezpieczeństwie – podkreślił.

Zaznaczył, że powszechnie znana jest sytuacja w Strefie Gazy i wiele osób stamtąd może opowiedzieć o dramatycznych konsekwencjach wojny. Wskazał, że niepokoi go nie tylko to, co dzieje się w terenie – przemoc, śmierć, zniszczenie infrastruktury i życia ludzi – ale także to, co dzieje się w relacjach międzyludzkich.

„Wojna sieje nienawiść, niszczy więzi, podsyca język pogardy, który, jak sądzę, był obecny jeszcze przed wojną” – powiedział.

– Podczas, gdy mówię te słowa, dosłownie kilka godzin temu w Jerozolimie zginęło sześć osób. W Gazie giną dziesiątki Palestyńczyków, został też trafiony szpital anglikański – wyliczał kard. Pizzaballa.

„Równolegle do tych wydarzeń – podkreślił – obserwujemy narastający język przemocy i nienawiści – zarówno w mediach, w debacie politycznej, jak i, niestety, wśród instytucji religijnych – żydowskich, chrześcijańskich i muzułmańskich”.

– Musimy temu przeciwdziałać. Oddaliśmy narrację w ręce ekstremistów – jednych i drugich. Dlatego tak ważne jest, by budować inną narrację, opartą na wyborze życia – stwierdził.

Zaapelował następnie: „Musimy być świadomi zła obecnego w życiu ludzi, świadomi tego, że nie istnieje „doskonałe” rozwiązanie dla każdej sytuacji, i podjąć wspólną drogę ku budowaniu innych, nowych dróg dla przyszłości naszych społeczeństw. Potrzebujemy także nowego języka – języka pełnego szacunku dla drugiego człowieka”.

„Jeżeli bowiem odczłowieczamy drugiego w języku, w słowach – usprawiedliwiamy także przemoc wobec niego” – podkreślił kardynał. – Musimy zatem budować narrację i język oparte na szacunku, na zasadzie, że wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz Boga, a każdy inny człowiek, kimkolwiek jest, także jest obrazem Boga. Gdy ranimy drugiego, gdy go niszczymy – niszczymy obraz Boga w nim, a także w nas samych, ponieważ pogarda dla innych jest jednocześnie brakiem szacunku dla nas samych”.

Dlatego – zaznaczył – tak ważne jest tworzenie kontekstu, który krok po kroku będzie budował kulturę opartą na szacunku, sprawiedliwości, narzędziach dialogu, a także – z perspektywy chrześcijańskiej – na przebaczeniu i pragnieniu dobra dla wszystkich.

Na zakończenie zapewnił o modlitwie za zgromadzonych w Gnieźnie i wyraził życzenie, aby Zjazd Gnieźnieński dołożył jedną z „ważnych „cegieł” w budowli, którą wszyscy razem wznosimy – budowli, w której ludzie mogą się spotykać, a relacje międzyludzkie są oparte na wzajemnym szacunku i pragnieniu dobra”.