Kard. Ambongo Besungu w Gnieźnie: Świat potrzebuje pokoju rozbrojonego i rozbrajającego

– W epoce, w której zgiełk broni zdaje się zagłuszać łagodny głos nadziei, jesteśmy wezwani, aby na nowo odkryć moc pokoju, który nie jest narzucany zastraszeniem, ani broniony murami nieufności, lecz rodzi się z odwagi dialogu, wyboru zaufania i rozbrojenia  – mówił kard. Fridolin Ambongo Besungu OFM Cap, arcybiskup Kinszasy i przewodniczący Sympozjum Konferencji Episkopatów Afryki i Madagaskaru (SECAM) podczas dzisiejszej uroczystości otwarcia XII Zjazdu Gnieźnieńskiego.

„Doświadczamy głębokiego kryzysu etycznego. Punkty odniesienia, takie jak godność osoby, wolność, demokracja czy pokój, chwieją się lub stają się przedmiotem instrumentalizacji” – podkreślił kard. Ambongo. Zaznaczył, że największym zagrożeniem nie są konflikty geopolityczne, lecz wewnętrzne, antropologiczne. „W tym okresie etycznego zagrożenia ryzykujemy utratę samego człowieczeństwa. Grozi nam erozja człowieczeństwa w nas samych” – podkreślił.

„Obecność tutaj w tych dniach jest zatem ważną okazją dla nas wszystkich, by wspólnie zastanowić się nad naszym człowieczeństwem. Ten kongres daje możliwość, by na nowo odkryć i ukierunkować istotę człowieczeństwa, aby jej nie zatracić” – zaapelował afrykański hierarcha.

Metropolita Kinszasy wskazał, że prawdziwy pokój nie jest celem czysto politycznym czy społecznym, ale darem zmartwychwstałego Chrystusa. – „Pokój ewangeliczny jest rozbrojony, bo nie narzuca się siłą. Jest też rozbrajający, bo potrafi zaskoczyć, wytrącić z obronnych murów i uczynić z drugiego człowieka przyjaciela” – mówił.

Przewodniczący SECAM nawiązał także do doświadczeń Afryki, w tym swej ojczyzny – Demokratycznej Republiki Konga, która od ponad 30 lat zmaga się z konfliktami. Przypomniał słowa Benedykta XVI, że Afryka jest „ogromnym duchowym płucem dla ludzkości przeżywającej kryzys wiary i nadziei”. – „Afrykanie, pomimo cierpienia, nie poddali się ani nie utracili nadziei. Znaleźli siłę, by opierać się złu dzięki wierze” – zaznaczył kardynał.

Hierarcha na zakończenie wezwał uczestników zjazdu, by Gniezno stało się „laboratorium nadziei”, w którym wzajemne słuchanie i pamięć o cierpieniu prowadzą do budowania trwałej kultury pokoju. – „Niech to spotkanie nie będzie tylko wydarzeniem, lecz początkiem drogi. Drogą, na której projekt pokoju rozbrojonego i rozbrajającego przełoży się na konkretne działania w życiu naszych narodów i wspólnot” – zakończył swoje przemówienie.

Pełny tekst przesłania publikujemy TUTAJ.