Arcybiskup Berlina odwiedził Wrocław w związku z 60. rocznicą Listu biskupów polskich do niemieckich

Była to wspólna modlitwa z okazji 60-lecia orędzia biskupów polskich do niemieckich. W archikatedrze wrocławskiej została odprawiona uroczysta Msza Święta. W modlitwie uczestniczyła grupa niemieckich pielgrzymów na czele z arcybiskupem Berlina, Heinerem Kochem. Liturgii przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej, Maciej Małyga.

Niemieccy goście, wśród których znaleźli się katolicy aktywnie zaangażowani w życie swoich wspólnot, przybyli do Wrocławia, by wspólnie z mieszkańcami miasta uczcić rocznicę ważnego gestu pojednania sprzed sześciu dekad.

Abp Koch przekazał w imieniu wszystkich mieszkańców Berlina serdeczne pozdrowienia dla wrocławian. – Jest naszą wielką radością przybycie tutaj, ponieważ archidiecezja berlińska wywodzi się z archidiecezji wrocławskiej. Przyczyną naszych odwiedzin jest list polskich biskupów do niemieckich. List przełomowy i pełen radości. List, który tak wiele dobrego spowodował, za co do dzisiaj jesteśmy wdzięczni – przemawiał abp Koch.

Niemcy zwiedzali Wrocław śladami Edytą Stein – św. Teresy Benedykty od Krzyża.

– Bądź pozdrowiony krzyżu – nasza jedyna nadziejo – tak się modliła się św. Teresa Benedykta. Stoimy razem pod krzyżem i prosimy o łaskę Bożą dla naszego życia. Św. Teresa Benedykta od Krzyża jest wielką postacią, która łączy Wrocław i Berlin. Mamy od karmelitanek z Kolonii jej relikwie – to fragmenty habitu – mówił niemiecki hierarcha. I dodał: – Niech ta święta nas wszystkich wspiera i wyprasza łaski. Serdecznie zapraszam wszystkich wrocławian do berlińskiej katedry pw. św. Jadwigi Śląskiej.

W homilii, wygłoszonej w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, bp Małyga nawiązał do symboliki krzyża obecnego w codziennym życiu chrześcijan. – Krzyż jest bardzo często obecny w naszym życiu i często na niego patrzymy. Słowo Boże przypomina nam, że to spojrzenie może nas uratować – mówił biskup.

Przywołując fragment Starego Testamentu o Mojżeszu, który wywyższył na pustyni miedzianego węża, kaznodzieja zwrócił uwagę na tajemniczy sens uzdrawiającej mocy spojrzenia. – Izraelici, ukąszeni przez jadowite węże, odzyskiwali zdrowie, gdy patrzyli na węża z brązu. To powinno nas skłonić do refleksji: jak spojrzenie może ratować życie?

Bp Małyga wskazał, że odpowiedzi warto szukać w Ewangelii według św. Jana, który wielokrotnie mówi o spojrzeniu jako akcie rodzącym wiarę. – W jednym z fragmentów Ewangelii czytamy: „Będą patrzeć na Tego, którego przebodli”. To szczególne ujęcie wiary – rodzącej się nie tylko ze słuchania, jak u św. Pawła, ale właśnie ze spojrzenia.

Biskup przypomniał również ewangeliczną scenę, gdy uczeń wszedł do pustego grobu Jezusa: „Ujrzał i uwierzył”. – Wiara w naszym sercu rodzi się właśnie wtedy, gdy zobaczymy znaki Boga i podejmiemy decyzję. Albo w Niego wierzymy, albo Go odrzucamy – podkreślił.

Dodał, że Bóg nie przyszedł po to, by świat potępić. – Św. Jan mówi, że Jezus nie przyszedł „osądzić” świata. To my sami, w wolności, wydajemy wyrok o sobie – wyrok wiary albo niewiary. To ma swoje konsekwencje – tłumaczył duchowny.

Na zakończenie homilii biskup nawiązał do krzyża jako najgłębszego wyrazu Bożej miłości.

– Świętujemy dziś spojrzenie na wywyższonego na krzyżu człowieka. Obraz, który dla nas jest codziennością, ale w swojej istocie jest wyjątkowy. Dla kogoś, kto po raz pierwszy wejdzie do kościoła i zobaczy nagiego człowieka przybitego do krzyża, to musi być wstrząsające. Ale właśnie w tym obrazie zawarta jest najważniejsza prawda – że Bóg kocha świat – podsumował bp Maciej Małyga.