Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Czerny: droga do pokoju wymaga odwagi i solidarności każdego z nas

14 września 2025 | 12:17 | tom | Gniezno Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Archidiecezja Gnieźnieńska

„Droga do pokoju wymaga serc i umysłów wychowanych w trosce o innych i zdolnych do zobaczenia wspólnego dobra w dzisiejszym świecie. Ponieważ droga do pokoju wymaga udziału każdego. Droga do pokoju wymaga odwagi i solidarności każdego z nas” – mówił kard. Michael Czerny SJ, prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka podczas sesji „Nowe horyzonty Solidarności” w ostatnim dniu XII Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Kardynał, nawiązując do myśli św. Augustyna, przypomniał, że solidarność zaczyna się od odważnego rozpoznania powszechnego pragnienia szczęścia oraz od podążania drogą właściwej miłości, miłosierdzia. „Miłosierdzie i solidarność rozbłyskają tym pradawnym, ale wciąż nowym pięknem miłości Bożej, wylanej na wszystkich poprzez Chrystusa” – powiedział kard. Czerny.

Zwrócił uwagę, że zgodnie z myślą św. Augustyna wizja pokoju zaczyna się od radości, a u wszystkich ludzi jest powszechne pragnienie niewzruszonego, trwałego szczęścia, niezależnego od losu, niepodlegającego przypadkom. „Tak naprawdę ci, którzy pożądają rzeczy kruchych i nietrwałych, podlegają strachowi utraty tego, co kochają, a zatem nie mogą być szczęśliwi, ponieważ ten, kto odczuwa strach, nie może być szczęśliwym. Powszechne pragnienie prawdziwej, trwałej radości prowadzi Augustyna do rozpoznania tęsknoty za szczęściem, która jest tożsama z tęsknotą za pokojem, zwłaszcza wiecznym pokojem, którego nie zburzy żaden nieprzyjaciel” – mówił kard. Czerny.

Kardynał przypomniał, że Augustyn definiuje pokój jako spokój porządku, w którym wszystko jest w harmonii, ponieważ harmonia to również stabilność, a prawdziwym źródłem szczęścia jest stabilne posiadanie całego dobra, którego się pragnie. „I tak jak nie ma nikogo, kto by nie pragnął szczęścia, nie ma nikogo, kto nie pragnąłby pokoju. Nawet ci, którzy toczą wojny, pragną pokoju, chociaż pragną go na własnych warunkach” – podkreślił kard. Czerny.

Zwrócił uwagę, że pragnienie pokoju jest punktem wyjścia do autentycznej chrześcijańskiej solidarności. „Każdy chce żyć, cieszyć się pokojem i doświadczać trwałego szczęścia. Pokój jest wartością uniwersalną, dobrem niepodzielnym, zgodnie ze słowami św. Jana Pawła II. W świecie podzielonym i gnębionym różnego rodzaju konfliktami, torują sobie drogę przekonania o radykalnej współzależności i w konsekwencji potrzeba takiej solidarności, która by ją podejmowała i przenosiła na płaszczyznę moralną” – mówił kard. Czerny.

Podkreślił, że pokój jest albo przynależny wszystkim, albo nikomu, a brak pokoju dla jednej osoby w sposób nieunikniony zaburza pokój wszystkich. Solidarność musi zacząć się od rozpoznania wspólnego powołania wszystkich ludzi do prawdziwego, trwałego szczęścia, wspólne pragnienie szczęścia musi być szanowane.

Kard. Czerny zwrócił uwagę, że nasze wspólne pragnienie szczęścia to pierwszy krok do dialogu, w którym możemy rozpoznać nadzieje braterstwa, nawet u naszych najzagorzalszych wrogów. Zatem radość może być fundamentem, na którym budujemy kulturę zdolną do oparcia się bezwzględnej logice konfliktu i wojny. „Żaden konflikt, żadna wojna nie może zgasić wspólnego pragnienia prawdziwego szczęścia u ludzi. A zatem żaden konflikt, żadna wojna nie może zniszczyć wszystkich punktów wspólnych pomiędzy stronami. To wspólne pragnienie szczęścia to jest właśnie miejsce, w którym możemy zobaczyć punkt widzenia drugiej strony i otworzyć się na dialog prowadzący do pojednania i przebaczenia” – powiedział kardynał.

Powołując się na papieża Franciszka, zwrócił uwagę, że są ludzie dążący do rozwiązań wojennych, którzy często żerują na wynaturzeniu relacji, ambicjach hegemonicznych, nadużyciach władzy, lęku przed innymi i przed różnorodnością postrzeganą jako przeszkoda.

Kard. Czerny wskazał na potrzebę odwagi do podążania ścieżką właściwej miłości, która ma dwa oblicza. Miłości własnej, prowadzącej do pogardy Boga oraz umiłowania Boga. Podkreślił ,że pokój, który wypływa z miłości własnej, nie spełnia wezwania nie tylko Ewangelii Chrystusa, ale także samego rozsądku, które wskazują solidarność jako niezbędną do trwałego pokoju, czyli ta tzw. miłość zamyka się na transcendencję. W takich przypadkach pokój sprowadza się do kruchej równowagi zrodzonej ze strachu.

Za Augustynem kard. Czerny podkreślił, że miłość Boża okrywa konflikty sprzecznych prywatnych interesów harmonijnym posłuszeństwem woli Bożej, łączy poszukiwanie pokoju z umiłowaniem sprawiedliwości, dąży do integralnego rozwoju człowieka i życia, które rozkwita w pełni, jak jest to możliwe. Ponieważ jest bezstronna i nieograniczona, prawdziwa sprawiedliwość zaprowadza harmonijny porządek i stabilność, zapewniając trwały pokój. Pokój niesprawiedliwy nie zasługuje nawet na nazwę pokoju.

Kard. Czerny przypomniał, że Augustyn twierdził, że możliwa jest wojna sprawiedliwa, która ma skorygować zło, jakim jest niesprawiedliwy pokój. „Wojna sprawiedliwa to nie jest zimne, filozoficzne usprawiedliwienie gierek politycznych. Jest to przykra konieczność sprzeczna z ludzkim horyzontem solidarności. Stojąc przed tym dylematem wojny sprawiedliwej i pokoju sprawiedliwego, Augustyn pozostaje rozdarty, tak jak pewnie my wszyscy” – powiedział kardynał.

Następnie podkreślił, że odwaga niezbędna do budowania trwałego pokoju rodzi się z miłosierdzia i zaczyna się od siebie samego. „Odwaga pokoju to odwaga powrotu do serca, gdzie prawda rzuca światło na nasze naturalne pragnienie pokoju wynikającego z miłosierdzia, a także prawda rzuca światło na słabość naszej woli przed wezwaniem miłosierdzia” – powiedział kard. Czerny.

Przestrzegł, że jeśli odrzucimy nasze powołanie i pragnienie wspólnego szczęścia i prawdziwego pokoju, zaczynamy bać się innych, odczłowieczać ich i traktować ich wrogów. „Jeśli zaniedbamy albo wyprzemy się naszej zdolności do praktycznego miłosierdzia, które podtrzymuje trwały pokój, w końcu zaczniemy bać się siebie samych, odczłowieczać, zamykać się w sobie, w swoich interesach, w swoich pragnieniach albo w użalaniu się nad własną słabością i upadkiem moralnym. We wszystkich tych warunkach strach jest ostateczną przeszkodą na drodze do tego pokoju, w którym jedno serce powstaje z wielu” – mówił kard. Czerny.

Zwrócił uwagę, że podążanie w stronę pokoju to trudny wybór, ale odwaga dokonania wyboru pochodzi z miłości, którą Bóg objawia nam w Chrystusie, jak mówił papież Leon XIV zwracając się do młodych ludzi: „Miłość Chrystusa wyprowadza nas z naszej słabości w stronę miłości, która jest w stanie przekształcić wrogów w przyjaciół”.

Kard. Czerny przywołał słowa papieża Franciszka, który mówił o pokoju rozbrojonym i pokój rozbrajającym, pokornym i wytrwałym.

Następnie wskazał na potrzebę odwagi naśladowania Chrystusa, Księcia Pokoju. Nawiązał do słów papieża Leona XIV, który podkreśla, że „odwaga pokoju polega na tym, by pozwolić miłości Bożej budować pokój w naszym życiu. Jest to działanie Bożej łaski ze współpracą człowieka. Pokój zaczyna się od każdego z nas, od sposobów, w jaki patrzymy na innych, jak ich słuchamy i jak o nich mówimy”.

Kard. Czerny wskazał na fundamentalne znaczenie sposobów komunikowania się. „Musimy powiedzieć „nie” wojnie słów i obrazów. Musimy odrzucić paradygmat wojny. „Aby oprzeć się logice wojny, oferujemy przykłady pokoju jako alternatywny wzór dla wszystkich, a zwłaszcza dla młodzieży. W obliczu wojen, terroryzmu, handlu ludźmi, powszechnej agresji, dzieci i młodzież potrzebują doświadczeń, które wychowują do kultury życia, dialogu i wzajemnego szacunku. A przede wszystkim potrzebują świadków innego, wolnego od przemocy, stylu życia” – powiedział kardynał.

Wskazał na znaczenie rodziny. – W rodzinie uczymy się, że harmonia między niezgodnymi osobowościami może zostać osiągnięta tylko w porządku miłości, gdzie dla wspólnego dobra pragnienia innych stawiane są przed własnymi” – zaznaczył kard. Czerny.

Podkreślił, że tam, gdzie relacje ludzkie i społeczne stają się trudne i powstają konflikty, Kościół zdolny do pojednania musi stać się widoczny, musi pokazywać drogi wychowania bez przemocy, inicjatywy mediacji w konfliktach lokalnych i projekty otwierania się, które przekształcają strach przed innymi w okazję do spotkania. „A zatem, jeśli chcesz pokoju, twórz instytucje pokoju” – stwierdził kard. Czerny.

Przypomniał słowa papieża Franciszka, który często mówił o potrzebie przejścia z myślenia „ja” do myślenia „my”, także na poziomie instytucji czy kultury. „Solidarność znaczy tworzenie nowego nastawienia, mówienie i działanie w kategoriach wspólnoty, priorytetu życia wszystkich nad przywłaszczaniem sobie dóbr przez niewielu. Warto to powtórzyć, priorytet życia wszystkich nad przywłaszczaniem sobie dóbr przez niewielu. Esencją tej solidarności, która tworzy prawdziwy pokój jest więc naśladowanie miłości Chrystusa” – mówił kard Czerny.

Następnie wskazał na „odwagę przyjęcia Eucharystii jako powszechnego sakramentu pokoju”. „Dla nas, chrześcijan, odwaga pokoju osadzona jest przede wszystkim w naszej komunii z Panem w sakramencie Eucharystii” – przypomniał kardynał. „Pokój jest możliwy tylko dzięki naszym codziennym poświęceniom, poświęceniom miłosierdzia. Prawdziwą odwagą jest pozostanie zjednoczonym w Chrystusie jako jedno ciało, ponieważ w Eucharystii przez łaskę stajemy się tym, co przyjmujemy, sakramentem pokoju. Jezus Chrystus, w słowach świętego Pawła, jest naszym pokojem” – powiedział kard. Czerny i podkreślił: „Pokój nie jest tylko osiągnięciem człowieka, nie jest dziełem człowieka, lecz znakiem obecności Pana pośród nas, spełnionym w misterium ciała i krwi Chrystusa, gdzie my, którzy jesteśmy wielością, stajemy się jednym”.

Następnie kard. Czerny wskazał „na odwagę podążania ukrytą drogą miłosierdzia budującego pokój”. Nawiązując do Leona XIV podkreślił, że odwaga pokoju to ciche trwanie w miłosierdziu, to pokorna droga złożona z codziennych gestów, splatająca cierpliwość i odwagę, słuchanie i działanie. „W naszych czasach naznaczonych szybkością, natychmiastowością, musimy odzyskać cierpliwość wymaganą, aby proces pokojowy miał miejsce. Rzeczywisty pokój rośnie od dołu, zaczynając od miejsc, od społeczności, instytucji lokalnych, poprzez słuchanie tego, co mają nam do powiedzenia” – mówił kard. Czerny

Na zakończenie prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka podkreślił: „Pokój jest możliwy, gdy niezgoda i płynące z niej konflikty nie są spychane na bok, ale rozpoznawane, zrozumiane i przezwyciężone. Odwaga pokoju to odwaga przyjęcia i głoszenia pełni życia obiecanej przez Chrystusa. Pokój Chrystusa nie jest grobową ciszą po zakończonym konflikcie. Ani wynikiem dominacji. Jest darem zwróconym ku człowiekowi, przywracającym mu życie, nowe życie, w którym jest miejsce dla każdego, zwłaszcza dla ubogich, wykluczonych i cierpiących. Pokój staje po stronie ofiar i oznacza zobaczenie spraw z ich perspektywy, ponieważ to jest właśnie podejście niezbędne do rozbrojenia serc, postaw i mentalności”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.