1 Kor 13,1-13: Jaka miłość kreuje wspólnotę eklezjalną i buduje już na ziemi Kościół-Oblubienicę Syna Bożego?
16 września 2025 | 00:22 | opracował ks. dr hab. Jacek Kucharski i seminarzyści WSD w Radomiu Ⓒ Ⓟ
Fot. pixabay.comTekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd.5)
1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadł wszelką wiedzę,
i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał –
byłbym niczym.
3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic mi nie pomoże.
4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie jest bezwstydna,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
choć zniknie dar języków
i choć wiedzy [już] nie stanie.
9 Po części bowiem tylko poznajemy
i po części prorokujemy.
10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
11 Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecinne.
12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany.
13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
największą z nich [jednak] jest miłość.
Krytyka literacka
Tradycja i redakcja
Bez wątpienia perykopie 1 Kor 13,1-13 należy przypisać autorstwo Pawła.
Terminologia
Tematykę rozdziały 13 wyznacza termin miłość (gr. agapē), który występuje tu 9 razy, podczas gdy w całym 1 Kor pojawia się 14 razy.
Gatunek i struktura literacka
Pod względem gatunku literackiego mamy w tym przypadku do czynienia z hymnem. Wielu egzegetów uważa, że Pawłowy hymn o miłości oparty jest w budowie o antyczny enkomion, tj. pieśń pochwalną na cześć bohatera i przyjmują dla 1 Kor 13,1-13 strukturę enkomionu wyznaczając następujące części: 1) Prolog (ww. 1-3); 2) I Strofa (ww. 4-7); 3) II Strofa (ww. 8-12); 4) Epilog (w. 13). Klasycznie wydziela się tu trzy mniejsze segmenty, tj. 1) Wzniosłość i konieczność miłości (ww. 1-3); 2) Przymioty miłości (ww. 4-7); 3) Prymat miłości (ww. 8-13). Taką strukturę hymnu przyjmiemy w opracowaniu.
Orędzie teologiczne
Cały rozdział 13 to najpiękniejszy hymn, jaki kiedykolwiek wyśpiewano w dziejach ludzkości ku czci miłości. Nawet w opinii ludzi nie mających nic wspólnego z chrześcijaństwem jest on porównywany z najwspanialszymi poematami klasycznymi literatury greckiej. W opinii większości badaczy, Paweł pisząc o miłości, miał przed oczyma postać umierającego Jezusa. Nic też dziwnego, że każde zdanie hymnu zachowa swój sens, gdy w miejsce słowa miłość wstawimy imię Jezus.
Wzniosłość i konieczność miłości (ww. 1-3)
Paweł posługuje się w w. 1 wyrażeniem mówić językami ludzi odnosząc go do tzw. glosolalii, czyli daru posługiwania się językami. Wydaje się, że Koryntianie cenili ponad wszystkie inne dary Boga właśnie łaskę mówienia językami. Język aniołów jest w hymnie zwrotem retorycznym, przenośnią wyrażającą ideę najbardziej wzniosłej mowy, jaką człowiek jest w stanie się posługiwać. Jednak nawet ta umiejętność jest bezwartościowa, jeśli człowiek pozbawiony jest miłości. Należy podkreślić, że Paweł na oznaczenie miłości, posługuje się greckim terminem agapē. Wyraża on zdecydowany, z góry przemyślany sposób życia pozbawionego wszelkiego egoizmu, a przy tym, pełnego poświęcenia i pragnień najwyższego dobra dla drugich. Według Pawła bez tak pojętej miłości choćby zdolność posługiwania się obcymi językami, daje się jedynie porównać do dźwięku miedzi brzęczącej albo odgłosu cymbałów brzmiących. Wyrażenie przenieść góry (w. 2) było powszechnie znanym zwrotem, wyrażającym niemożliwość albo małe prawdopodobieństwo. Zwrot ten znajduje odbicie w nauczaniu samego Jezusa (por. Mt 17,20). Posiadanie tych wielkich darów bez udziału miłości daje taki sam rezultat, jak korzystanie z glosolalii, nie mających na względzie dobra drugich: gdybym je miał…a miłości bym nie miał, byłbym niczym. Paweł wyjaśnia również istotę innych charyzmatów. Najpierw wymienia dar prorokowania, potem znajomość najgłębszych tajemnic a następnie wiedzę o wszystkim. Stwarzają one możność udzielania najbardziej wzniosłych i najbardziej zrozumiałych pouczeń. Następnie wymienia tylko wiarę, która czyni człowieka zdolnym do skutecznego działania choćby w najtrudniejszych sytuacjach. Wiersz 3 hymnu kryje przestrogę Apostoła. Albowiem niczym jest wobec braku prawdziwej miłości rozdanie na jałmużnę bliźniemu wszystkiego co się ma i pozwolenie na spłonięcie swego ciała.
Przymioty miłości (ww. 4-7)
Paweł opisując przymioty miłości posługuje się figurą literacką, określaną jako personifikacja. Najprawdopodobniej ma tu na myśli osobę samego Chrystusa. Wzniosłość Jego przymiotów jako ideału miłości przeciwstawia brakom, szczególnie obecnym pośród Koryntian. Człowiek żyjący prawdziwą miłością nie ogranicza się jedynie do samego respektowania praw bliźniego, ale jest w stanie nieustannie rezygnować z praw własnych. Obce jest mu ubieganie się o miejsce, które słusznie mu przysługuje (w. 4). Nie kieruje się gniewem, gdy postępowanie kogoś powinno prowokować do wybuchu złości (w. 5). Nie tylko, że nie pamięta złego i nie nosi w duszy chęci zemsty, ale w ogóle nie zatrzymuje w pamięci przykrości, jaką mu ktoś wyrządził. Zaś każda niesprawiedliwość uczyniona względem bliźniego, nie wykluczając wroga, przepełnia go smutkiem (w. 6). Podobnie jest z prawdą, gdziekolwiek by była, staje się dla niego źródłem radości. W ten sposób kończy się w hymnie opis przymiotów miłości Boga. Miłość wszystko znosząca sprawia, że człowiek potrafi przejść do porządku dziennego nad sprawami, które innych irytują i pozbawiają wewnętrznego spokoju. Miłość „wierzy w człowieka”. Tylko człowiek żyjący prawdziwą miłością jest w stanie przetrzymać oszczerstwa, nienawiść, gniew ze strony tych, którzy nienawidzą miłości (w. 7).
Prymat miłości (ww. 8-13)
Wiersze te, słusznie stanowią punkt kulminacyjny w strukturze całego Pawłowego hymnu. Mówią one o nieprzemijających wartościach miłości. Albowiem nastanie czas, kiedy skończą się proroctwa, dalej przekazywanie wzniosłej wiedzy, bezużyteczny stanie się również dar języków (w. 8). Tylko miłość ciągle będzie trwać, mając w Bogu swój odwieczny przedmiot. Paweł twierdzi, że całe, doczesne, a zarazem ziemskie poznanie człowieka posiada charakter fragmentaryczny (w. 9). Człowiek jest zdolny jedynie uchwycić wycinek prawdy o Bogu i o świecie. Naszą nagrodą zaś niebieską będzie możność oglądania Boga wprost (w. 10). Paweł powróci raz jeszcze do tego (zob. w. 12), zestawiając dokładniej nasze poznanie ziemskie z wizją błogosławionych. Choć Apostoł posługuje się pierwszą osobą, nie mówi o sobie samym, ale o Koryntianach, pomagając im w ten sposób wysnuć zasadnicze wnioski z przedstawionego przed chwilą opisu miłości i jej przymiotów. Otóż gdy jeszcze nie znali głoszonej im prawdy o Bogu i miłości, a zatem nie bardzo świadomi, ich wygląd podobny był do niemowląt, poszukujących daru glosolalii, proroctw oraz innych podobnych charyzmatów (w. 11). Teraz jednak, po nauczaniu Pawła, po latach chrześcijańskiego życia wkroczyli już w „wiek męski”. A to oznacza, wyzbycie się ich uprzednich upodobań i usilne wysiłki o wzrost miłości. Nasze poznanie Boga, o czym wspomniał już Apostoł w w. 9, tj. dopóki przebywamy na ziemi, jest podobne do oglądania jakiegoś przedmiotu lub siebie samego w lustrze (w. 12). Doskonale wiemy, że lustro choćby było najwyższej jakości, nie zdoła oddać w nim realnego przedmiotu, ale jedynie jego odbicie. A zatem jak w lustrze, oglądamy, podobnie jak w stworzeniach jedynie odbicie Boga, odbicie zawsze niedoskonałe. Jednak Paweł zapewnia nas, że nadejdzie czas, kiedy ludzkie, niedoskonałe poznanie Boga będzie zastąpione oglądaniem Stwórcy twarzą w twarz. Apostoł określa dokładnie naturę przyszłego poznania Boga: kiedyś będę poznawał tak, jak sam zostałam poznany (w. 12). Ostatni zwrot można lepiej wyrazić poprzez „zostałem uznany”. A to stanowi nawiązanie do wielkiego aktu uznania, przygarnięcia nas przez Boga w zbawczym dziele Chrystusa. Bóg poznał nas, uznał za swoich, okazując nam swoją wielką miłość. Tak też my będziemy oglądali kiedyś Boga, gdy miłością zapłacimy za miłość albo jeszcze inaczej, gdy miłość, którą nas Bóg umiłował, wróci do swego źródła, tj. do Boga. W wierszu 13, który stanowi epilog całego hymnu, Paweł twierdzi, iż Miłość większa jest nawet od wiary i nadziei, tj. od dwu cnót, których przedmiotem jest również Bóg i które Apostoł wiele razy swoim słuchaczom zalecał. Nadejdzie bowiem czas, gdy człowiek przestanie żyć już nadzieją, albowiem osiągnie to, czego się spodziewał całe życie. Zbyteczna okaże się również wiara, będzie bowiem Boga oglądał bezpośrednio. Wszystko to, co pośrednie stanie się zbyteczne. Pozostanie tylko miłość.
Komentarz z Ojców Kościoła
- Orygenes (ok. 185-254 po Chr.):„Jeśli kto ma mądrość, rozumie tajemnice, zna Pismo, posiada dar proroctwa, a nie ma miłości, to wszystko, co posiada, nie będzie mu pomocne w osiągnięciu życia wiecznego. Bez miłości nic nie pomaga” (Komentarz do Listu do Rzymian, V, 5)
- Św. Jan Chryzostom (przed 350-407 po Chr.): „Sam Apostoł chce powiedzieć, że powinniśmy odczuwać więź i pokrewieństwo z tymi, którym pomagamy, że nie powinniśmy zadowalać się jedynie obojętnym przekazaniem, że powinniśmy współczuć udręczonym i nieszczęśliwym oraz współcierpieć z potrzebującymi. Dlatego właśnie jałmużna została nakazana przez Boga. Bóg mógłby biednych także bez naszej jałmużny wyżywić, ale ja nakazał, abyśmy byli związani i rozpalenia wzajemna miłością”
(Homilia do 1. Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian). - Św. Augustyn (354-430 po Chr.): „Sam Apostoł chce powiedzieć, że powinniśmy odczuwać więź i pokrewieństwo z tymi, którym pomagamy, że nie powinniśmy zadowalać się jedynie obojętnym przekazaniem, że powinniśmy współczuć udręczonym i nieszczęśliwym oraz współcierpieć z potrzebującymi. Dlatego właśnie jałmużna została nakazana przez Boga. Bóg mógłby biednych także bez naszej jałmużny wyżywić, ale ja nakazał, abyśmy byli związani i rozpalenia wzajemna miłością” (Homilia 1 J 7,8)
- Św. Grzegorz Wielki (+604 po Chr.): „Miłość jest matką cnót. Z niej rodzi się to, co czyni nas dobrymi; bez niej nawet to, co wygląda jak cnota, jest grzechem”(Moralia in Iob, X,7)
Wpływ komentowanego tekstu z 1 Kor 13,1-13 na literaturę, poezję, malarstwo, muzykę
Ignacy Krasicki (1735-1801), dostojnik kościelny, poeta, prekursor polskiej powieści Hymn do miłości ojczyzny
Święta miłości kochanej ojczyzny,
Czują cię tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny,
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny,
Gnieździsz w umyśle rozkoszy prawdziwe,
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
Zofia Jasnota (1946-), polska kompozytorka, psycholog i pedagog muzyczny. Pieśń „Warto żyć dla miłości”. Popularna pieśń ślubna.
- Warto dla jednej miłości żyć,
Choć szukać trzeba stale
Może dla kogoś szczęściem być
Dobro nieść w życie dalej
Ref. Miłość jedyna jest, miłość nie zna końca
Miłość cierpliwa jest zawsze ufająca
Wszystko potrafi znieść, wszystko oddać umie,
Życiu nadaje treść, każdego zrozumie.
- Warto całego siebie dać
Jak bukiet polnych kwiatów,
I chociaż trudno potem trwać,
Uśmiech darować światu
Ref. Miłość jedyna jest, miłość nie zna końca
Miłość cierpliwa jest zawsze ufająca
Wszystko potrafi znieść, wszystko oddać umie,
Życiu nadaje treść, każdego zrozumie.
Søren Kierkegaard (1813-1855), duński filozof, poeta romantyczny i teolog, uznawany za jednego z prekursorów filozofii egzystencjalnej, zwłaszcza jej nurtu chrześcijańskiego: „Rzeczy tego świata, niezależnie od tego, jak wspaniałe i głośne by nie były, są pozbawione miłości i dlatego nie są budujące; najmniejsze słowo, najmniejszy czyn [dokonany] z miłością lub w miłości, jest budujący” (Czyny miłości, tłum. A. Szwed, Kęty 2008, s. 216)
Jiddu Krishnamurti (1895-1986), indyjski filozof, mówca i pisarz: „…jeśli nie ma w tobie miłości, możesz robić, co tylko chcesz – podążać za wszystkimi bogami świata, działać społecznie, walczyć z biedą, wprowadzać reformy polityczne, pisać książki czy wiersze – a i tak będziesz martwym człowiekiem” (Księga życia, tłum. J. Kryg i E. Wittchen, Poznań 2002, s. 385)
Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy
Benedykt XVI (1927-2022): „Św. Paweł w swoim hymnie o miłości (por. 1 Kor 13) naucza nas, że caritas jest zawsze czymś więcej, niż zwyczajną działalnością: « Gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże » (w. 3). Hymn ten powinien być Magna Charta całej posługi kościelnej; są w nim zebrane wszystkie refleksje na temat miłości, które snuliśmy w tej Encyklice. Działanie praktyczne pozostaje niewystarczające, jeżeli nie jest w nim uchwytna miłość do człowieka, miłość, która się karmi spotkaniem z Chrystusem. Głęboki, osobisty udział w potrzebie i cierpieniu drugiego staje się w ten sposób dawaniem samego siebie: aby dar nie upokarzał drugiego, muszę mu dać nie tylko coś mojego, ale siebie samego, muszę być obecny w darze jako osoba” (Encyklika Deus caritas est, 34)
Franciszek (1936-2025): „W życiu rodzinnym trzeba pielęgnować tę siłę miłości, która pomaga zwalczać zagrażające jej zło. Miłość nie daje się opanować urazami, pogardą dla ludzi, pragnieniem zranienia lub obciążania drugiego. Ideałem chrześcijańskim, zwłaszcza w rodzinie, jest miłość mimo wszystko. Czasami podziwiam na przykład postawę ludzi, którzy musieli rozejść się ze swoim małżonkiem, aby chronić się przed przemocą fizyczną, ale jednak ze względu na miłość małżeńską, która potrafi wyjść poza uczucia, byli w stanie działać na rzecz ich dobra, choć za pośrednictwem innych, w czasie choroby, cierpienia lub trudności. To także miłość mimo wszystko” (Adhortacja o miłości w rodzinie Amoris Letitia 134)
Franciszek (1936-2025): „Ale czyż miłość nie jest czymś innym?”, zdaje się pytać Paweł swoich chrześcijan Koryntu. Nie miłość, która się unosi, lecz ta, która zstępuje; nie ta, która bierze, lecz ta, która daje; nie ta, która pokazuje siebie, lecz ta, która jest ukryta. Paweł jest zaniepokojony, że w Koryncie – podobnie jak wśród nas dzisiaj – panuje zamieszanie, a po cnocie teologalnej, którą otrzymujemy jedynie od Boga, w rzeczywistości nie ma śladu. I jeśli nawet wszyscy zapewniają słowami, że są dobrymi ludźmi, że kochają swoją rodzinę i przyjaciół, to w istocie bardzo mało wiedzą o miłości Boga” (Fragment z audiencji generalnej 15.05.2025)
Kilka pytań do refleksji
- Co dla mnie znaczy, że bez miłości nawet największe talenty i osiągnięcia są „niczym”?
- Jakie dary czy zdolności cenię najbardziej – czy potrafię je przeżywać w duchu miłości, czy bardziej dla własnej chwały?
- „Miłość cierpliwa jest” – w jakich sytuacjach najtrudniej mi okazywać cierpliwość wobec innych?
- „Miłość nie zazdrości” – czy potrafię cieszyć się sukcesem drugiego człowieka, zamiast porównywać się z nim?
- „Miłość nie szuka swego” – czy w moich relacjach częściej stawiam siebie w centrum, czy dobro innych?
- „Miłość wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma” – gdzie w moim życiu potrzebuję takiej wytrwałej miłości?
- Czy moja modlitwa, wiedza religijna, a nawet dobre uczynki mają źródło w miłości, czy raczej w obowiązku lub pragnieniu uznania?
- Jak chciałbym, by inni pamiętali mnie po śmierci – z tego, co osiągnąłem, czy z tego, jak kochałem?
- Jakie konkretne postanowienie mogę podjąć, aby moja codzienność była bardziej przeniknięta miłością?
Modlitwa
Pomódlmy się modlitwą św. Ignacego z Loyoli, oddając się w ręce Nieskończonej Miłości – Boga.
Zabierz, Panie, i przyjmij całą
wolność moją, pamięć moją i rozum,
i wolę moją całą,
cokolwiek mam i posiadam.
Ty mi to wszystko dałeś
– Tobie to, Panie, oddaję.
Twoje jest wszystko.
Rozporządzaj tym w pełni
wedle swojej woli.
Daj mi jedynie miłość
Twoją i łaskę,
albowiem to mi wystarcza. Amen.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

