47 lat od wyboru Jana Pawła II. Bóg dał Polakom proroka nadziei
16 października 2025 | 14:07 | Wojciech Rogacin, Vatican News PL | Watykan Ⓒ Ⓟ
Fot. GALAZKA/SIPAW Biblii czytamy, że w każdym trudnym momencie dla narodu wybranego Bóg posyłał do Izraela proroków. 47 lat temu, kiedy Polska była otoczona „morzem czerwonym” Pan Bóg dał Polakom proroka nadziei – Jana Pawła II – mówił ks. Arkadiusz Nocoń w homilii podczas Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w Watykanie. Sprawowana była ona w rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.
Arcybiskup Andrzej Przybylski, metropolita katowicki, na początku liturgii powiedział: „16 października 1978 r. kardynał krakowski Karol Wojtyła w swoim dzienniku zapisał: ‘Około 17.15 – Jan Paweł II’. Tak się rozpoczął pontyfikat naszego Papieża Ojca Świętego”.
Wielka rzesza Polaków
Na Mszę św. w 47. Rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża przybyło do Bazyliki Watykańskiej ponad stu kapłanów i rzesza wiernych z Polski, którzy nie mieścili się w przestrzeni od wejścia do Bazyliki do kaplicy św. Sebastiana, w której znajduje się grób św. Jana Pawła II. Przybyli m.in. członkowie chóru Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, którzy po 30-hgodzinnej podróży z Polski bezpośrednio pojawili się na Mszy świętej, służąc swoim śpiewem.
Bóg posłał do nas Proroka Nadziei
W homilii ks. Arkadiusz Nocoń podkreślił prorockie i służebne posłannictwo Jana Pawła II. Nawiązując do odczytanej Ewangelii św. Łukasza (Łk. 11, 47-54) kapłan przypomniał, że prorocy byli posyłani przez Boga do narodu wybranego w momentach ucisku, albo kiedy sam naród odwracał się od Bożych przykazań. „Prorok Natan wytknął królowi Dawidowi grzech cudzołóstwa. Prorok Jeremiasz ganił możnych za niesprawiedliwe traktowanie podwładnych. Prorok Micheasz krytykował sędziów za łapownictwo, a prorok Amos występował przeciwko rozpowszechnionej wówczas nieludzkiej lichwie” – przypomniał ks. Nocoń.
Co oznaczał ten biały dym 16 października 1968 roku
Słuchając tych słów czuliśmy się wówczas jak w piekle Dantego – znikąd nadziei” – mówił ks. Nocoń w homilii, dodając, że chyba tylko ludzie jego pokolenia potrafią zrozumieć, co oznaczał dla Polaków ten biały dym 16 października 1978 roku, to dziwnie wymówione z balkonu Bazyliki słowiańskie nazwisko „Wojtila”, Dzwon Zygmunta kołyszący się nad Krakowem i nad całą Polską, pierwsza transmisja Mszy św. w telewizji przez dziesięciolecia wypranej z religijnych symboli i wreszcie te pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny, podczas których, „podczas tych niezapomnianych czerwcowych dni polska nagle kochała się w Polsce”, a na świecie przestano myśleć, że w Polsce się pisze cyrylicą.
Słowa, które nie wszystkim się podobają
„Jego ‘Niech zstąpi Duch Twój’ na Placu Zwycięstwa w Warszawie przyniosło nam wreszcie upragnioną wolność, od której zakręciło się nam w głowie. Jak na proroka przystało, musiał nas więc upomnieć” – mówił ks. Nocoń. I cytował słowa z audiencji generalnej Jana Pawła II z 29 kwietnia 1992 roku, kiedy Papież Polak powiedział, że największe zagrożenie dla wolności człowieka jest wtedy, kiedy się go zniewala, mówiąc jednocześnie, że się go czyni wolnym. „Kiedy tutaj przejeżdżałem przez plac starsza kobieta z Polski krzyknęła ‘ratuj Polskę!’ Co to znaczy? Że ona widzi niebezpieczeństwo. I trzeba, żebyśmy wszyscy widzieli, żebyśmy nie zniszczyli tego dziedzictwa, tego dobra, któreśmy z takim trudem obronili” – cytował Jana Pawła II ks. Nocoń.
Chciał być sługą Polaków
Jak przypomniał ks. Nocoń, pierwszy Papież Polak sam mówił, że podobnie jak w biblijnej scenie pies lizał rany Łazarza, on chciał być sługą narodu polskiego, aby lizać jego rany. „Niczego innego dla siebie nie pragnę” – mówił Jan Paweł II.
„Nie podobały się te słowa, podobnie, jak wiele innych” – mówił ksiądz Nocoń. Przypomniał zamach na Jana Pawła II z 13 maja 1981 roku, kiedy „czyjaś ręka strzelała, a inna prowadziła kulę”. „Dziwnym zbiegiem okoliczności kilka dni temu oryginalna figura Matki Bożej Fatimskiej przybyła specjalnie na Jubileusz Duchowości Maryjnej, zatrzymała się w miejscu zamachu na Papieża. W koronie tej Matki Bożej, jak wiemy, znajduje się kula, która przeszyła ciało Jana Pawła II” – przypomniał kapłan.
Ksiądz Nocoń zakończył homilię słowami: „Od 2005 roku grodzimy się tutaj na tych przedziwnych audiencjach czwartkowych, gdzie owszem prosimy Jana Pawła II o wstawiennictwo i o potrzebne nam łaski. Ale przede wszystkim gromadzimy się tutaj, aby uwielbiać Boga w Jego świętych i aby dziękować Bogu, że przed 47 laty posłał do naszego narodu Proroka Nadziei, który niczego więcej dla siebie nie pragnął, jak tylko być naszym sługą”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

