Pięć lat greckokatolickiej eparchii olsztyńsko-gdańskiej

Jubileuszowa uroczystość rozpoczęła się od procesji. U progu katedry pod wezwaniem Opieki Najświętszej Maryi Panny wierni powitali chlebem i solą arcybiskupa Eugeniusza Popowicza, metropolitę przemysko-warszawskiego Kościoła greckokatolickiego w Polsce.

Wśród zaproszonych kapłanów obecny był między innymi abp Józef Górzyński, metropolita warmiński, wraz z biskupem Januszem Ostrowskim, biskupem pomocniczym. – Bardzo się cieszę, że mamy tu w pełni osadzoną wspólnotę Kościoła greckokatolickiego. Utworzenie eparchii było szczególnie potrzebne. Widzimy teraz, że nikt się tego nie spodziewał, a eparchia stała się domem dla uchodźców i zakres pracy duszpasterskiej wzrósł. Duszpasterze potrzebują punktu odniesienia, a taki punkt jest wtedy, kiedy jest diecezja – mówi metropolita warmiński.

Liturgia rozpoczęła się od błogosławieństwa świecami na cztery strony świata. Wspólnej modlitwie przewodniczył metropolita przemysko-warszawski. – Kapłani i wierni potrzebują pasterza na miejscu, a nie z doskoku. Ja tu mogłem przyjeżdżać tylko kilka razy w roku. Teraz jest zupełnie inaczej. Utworzenie eparchii było bardzo trafne. Teraz gdy mamy tylu uchodźców, obecność biskupa jest nieodzowna. To jest największy plus tej eparchii – podkreśla abp Popowicz.

Eparchia olsztyńsko-gdańska Kościoła greckokatolickiego w Polsce powstała 5 lat temu. Była to decyzja papieża Franciszka, choć idea jej utworzenia zrodziła się już dużo wcześniej. Ta potrzeba wynikała z faktu, iż dotychczas na terenie Polski funkcjonowały tylko dwie eparchie (diecezje) Kościoła greckokatolickiego: eparchia przemysko-warszawska (obejmująca teren od Przemyśla aż do Pomorza) oraz eparchia wrocławsko – gdańska (od Wrocławia aż do Trójmiasta). Zarówno kapłani jak i wierni sygnalizowali, że trzeba utworzyć trzecią eparchię, by księżna mogli być bliżej ludu. Dodatkowym argumentem był fakt, iż teren polski północno-wschodniej zamieszkuje bardzo dużo grekokatolików pochodzenia ukraińskiego.

– Jestem blisko kapłanów i wiernych. Jako biskup mogę się częściej z nimi spotykać, częściej organizować wydarzenia duszpasterskie i rozwiązywać problemy – mówi biskup Arkadiusz Trochanowski, biskup eparchii olsztyńsko-gdańskiej. Eparchia ze stolicą w Olsztynie, nie miała łatwego początku. Została powołana na początku pandemii koronawirusa, a po dwóch latach musiała zmierzyć się z wyzwaniem jakim była pomoc uchodźcom z Ukrainy, którzy w Polsce szukali schronienia przed wojną. – Przez pandemię nie mogliśmy nawet zaprosić wiernych na uroczystą inaugurację eparchii. Następnie to tu było centrum pomocy uchodźcom i to stąd wyruszały transporty z darami na Ukrainę. Mieliśmy bardzo ciekawe te pierwsze lata – bardzo intensywne, dynamiczne, ale jest to także ogromne doświadczenie – dodaje biskup Trochanowski.

We wspólnej modlitwie uczestniczyli m.in. wicewojewoda Mateusz Szauer, starosta olsztyński Andrzej Abako, prezydent Olsztyna, Robert Szewczyk i przede wszystkim wierni obrządku wschodniego – nie tylko ze stolicy Warmii i Mazur. – Przyjechałam z Bartoszyc i uważam, że dla naszej społeczności utworzenie eparchii to wielki plus. Mamy blisko biskupa, a to jest bardzo ważne – mówi pani Irena z Bartoszyc.

Eparchia olsztyńsko-gdańska zajmuje powierzchnię ponad 90 tysięcy kilometrów kwadratowych. Jej zasięg sięga od Trójmiasta, poprzez Malbork, Olsztyn, aż do granicy z Białorusią. Zamieszkuje ją 10 tysięcy wiernych. Podzielona jest na 4 dekanaty, na terenie których znajdują się 43 parafie. Pracuje w nich ponad 30 kapłanów. Na terenie eparchii są 2 klasztory i 6 domów zakonnych.