Drukuj Powrót do artykułu

Abp Przybylski do neoprezbitera: bądź posłuszny Bogu

16 listopada 2025 | 16:09 | msp, xrb | Katowice Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. © Mazur / episkopat.pl

– Niektórzy ludzie może oczekują, że księża powinni być jak aniołowie: zawsze młodzi, nie powinni chorować, mieć mnóstwo talentów, nie mieć słabości, nie upadać. A my jesteśmy od was wzięci, z prostych, zwykłych, często poranionych rodzin – mówił abp Andrzej Przybylski, który w sobotę 15 listopada udzielił święceń prezbiteratu Dominikowi Piórkowskiemu.

W kościele akademickim – krypcie katowickiej katedry zgromadzili się bliscy neoprezbitera, parafianie z rodzinnej wspólnoty oraz miejsc, w których dotąd posługiwał, kapłani archidiecezji katowickiej oraz seminaryjni koledzy. Wspólnie dziękowali za dar powołania oraz prosili o łaski na nowej drodze, którą rozpoczyna neoprezbiter.

W swoim słowie metropolita katowicki nawiązał do pytania z Ewangelii: czy Syn człowieczy znajdzie wiarę, kiedy przyjdzie? – Pozwólcie na krótkie osobiste świadectwo. Tak jak wszyscy księża, jak dzisiaj Dominik, też kiedyś byłem diakonem. Bardzo chciałem znaleźć odpowiedź na pytanie, co trzeba robić, żeby nie zawieść Pana Boga w kapłaństwie, żeby być dobrym księdzem. Pamiętam, że przed święceniami poszedłem do najstarszego w naszej diecezji księdza. Przekonany, że skoro on ma już ponad sześćdziesiąt lat kapłaństwa, to zna odpowiedź na to pytanie i już wie, co zrobić, żeby być dobrym księdzem. Liczyłem, że mi podpowie, jak mówić kazania, jak remontować parafię, jak organizować duszpasterstwo, że da mi dużo mądrych i specjalistycznych rad. Ten staruszek był mądry. Zapytany, co mam robić, żeby być spełnionym, szczęśliwym i dobrym księdzem przez całe swoje życie, z uśmiechem mi odpowiedział: „Żebyś był zawsze wierzący”. Wtedy wydało mi się, że mnie rozczarował. Nie na to liczyłem. Wydawało mi się, że jestem diakonem, absolwentem studiów teologicznych, to jak on może mnie pytać o wiarę? Dziś jako ksiądz, jako biskup wiem, że i ksiądz może stracić wiarę, że i ksiądz może żyć tak, jakby był kompletnie niewierzący, jakby już kompletnie nie słuchał Boga i Kościoła – zauważył abp Andrzej Przybylski.

Kaznodzieja przypomniał, że warunkiem żywotności wiary jest nieustanna modlitwa. – Jak [ksiądz – przyp. red.] przestanie się modlić, jak się będzie mało modlił, jak da się wciągnąć w wir aktywizmu, to jego wiara będzie maleć i się wypalać. Dlatego dzisiaj nam wszystkim Jezus przypomina w tej przypowieści, byśmy się nie przestawali modlić. (…) Ale czy wystarczy tylko brewiarz? A może powinien mieć codziennie godzinę świętą czy nawet kilka chwil przed Najświętszym Sakramentem? A może nie sam, ale razem z ludźmi? Nie tylko powinien ich pouczać, ale się z nimi modlić. Może byśmy jako księża więcej zdziałali i zrobili, gdybyśmy się więcej z ludźmi modlili, a mniej ich pouczali – pytał zebranych.

Abp Przybylski przywołał także przykład ubogiej wdowy, która ma świadomość, że jej los leży w rękach Boga. – Niektórzy ludzie może oczekują, że księża powinni być jak aniołowie: zawsze młodzi, nie powinni chorować, mieć mnóstwo talentów, nie mieć słabości, nie upadać. A my jesteśmy od was wzięci, z prostych, zwykłych, często poranionych rodzin. Ale z tego naszego różnego ubóstwa, jak tę ubogą wdowę, Jezus wziął w obronę, wybrał i powołał. Nie spadliśmy z nieba, nie jesteśmy aniołami. Ale jeśli kapłan ma poczucie, że jest u Boga, że jest ubogi i w swoim ubóstwie otwiera się na moc z nieba, to będzie dobrym księdzem. A jak zapomni o swoim ubóstwie i poczuje się bogaty, to zgubi czasem nawet samego Boga – zaznaczył. I przypomniał, że szeroko rozumiani ubodzy są grupą, do której Bóg posyła swoich kapłanów. – (…) żebyśmy ich chronili, wzięli ich w obronę, modlili się za nich, prostowali im drogi, towarzyszyli im, żebyśmy bronili ludzi przed diabłem, przed grzechem, przed złem. Na kolanach i w konfesjonale. I w dobrym słowie, i w duszpasterskiej bliskości. Święcenia zaczynają się od gestu posłuszeństwa, bo nie można być księdzem, gdy się nie chce być posłusznym. I nie o biskupa tu chodzi, ale o Boga, o Boże Słowo i Jego Kościół. Dominiku, bądź posłuszny Bogu, a zobaczysz, że cię poprowadzi przez najpiękniejsze kapłańskie dni i wyprowadzi cię z każdego twojego ubóstwa – zwrócił się do neoprezbitera.

– Dzień święceń to jest wielka radość. Zawsze. To jest święto, nie tylko seminarium duchownego, czyli miejsca formacji i przygotowania do święceń, ale też dla całej archidiecezji. Myślę nie tylko o prezbiterach, ale całym ludzie Bożym. Kiedy mamy kolejnego księdza, mamy Kościół, mamy sakramenty, mamy głoszone Słowo – podkreślił ks. dr Krzysztof Matuszewski, rektor Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach. – Dominik usłyszał wiele słów od swoich przełożonych i arcybiskupa. Podpisuję się całym sercem pod życzeniami księdza arcybiskupa: żeby był zawsze człowiekiem wiary i tą wiarę w sercu zachował, żeby był zawsze w łączności z Panem i z ludem, do którego jest posłany. To jest najważniejsze, by tak jak usłyszeliśmy w dzisiejszym Słowie, liczyć się z Bogiem i liczyć się z ludźmi, ale to wszyscy bierzemy sobie do serca – dodał.

 

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.