Leon XIV jako papież po raz pierwszy za granicą
26 listopada 2025 | 21:13 | tom | Watykan Ⓒ Ⓟ
Fot. ALBERTO PIZZOLI/AFP/East NewsOd 27 listopada do 2 grudnia papież Leon XIV odbywa swoją pierwszą podróż zagraniczną i odwiedzi Turcję oraz Liban. Jest papieżem, który przed wyborem na Stolicę Piotrową, już ma na koncie prawdopodobnie więcej przebytych kilometrów w samolocie niż jego poprzednicy. Przez dwanaście lat o. Robert Prevost, Amerykanin był przeorem generalnym zakonu augustianów i odwiedzał jego placówki na całym świecie. Według relacji zakonnych współbraci, trzy czwarte roku spędzał w podróży.
W ciągu dwunastu lat swojego pontyfikatu papież Franciszek odbył 47 podróży zagranicznych, a jego poprzednik, papież Benedykt XVI, opuścił terytorium Włoch 24 razy. Najbardziej podróżującym papieżem był Jan Paweł II, który odbył 104 podróże. Paweł VI, który w 1964 roku swoją pielgrzymką do Ziemi Świętej zapoczątkował współczesną tradycję papieży podróżujących samolotem, odbył dziewięć podróży zagranicznych. Ostatnim papieżem, który przed nim opuścił Włochy, był Pius VII w 1812 roku. Nie zrobił tego jednak z własnej woli, ale został wygnany przez Napoleona do Francji.
Format podróży wymagający przyzwyczajenia
Podróżowanie w nowej funkcji będzie wymagało przyzwyczajenia się dla siedemdziesięciolatka, nie tylko dlatego, że jako głowa państwa nie potrzebuje nigdzie wizy. Papieskie wizyty zagraniczne podlegają bowiem ścisłemu protokołowi, napiętemu harmonogramowi i nie są przeznaczone dla miłośników turystyki indywidualnej.
Zaczyna się to od towarzyszy podróży: papieżowi zawsze towarzyszy co najmniej 20-osobowa grupa kardynałów, biskupów i księży z Watykanu. Wśród nich są m. in. szefowie urzędów, którzy posiadają wiedzę specjalistyczną dotyczącą tematyki danej podróży.
Dziennikarze „VAMP” płacą
Ale to nie koniec grupy podróżującej: o bezpieczeństwo dba kilkunastu mężczyzn z Gwardii Szwajcarskiej i Żandarmerii Watykańskiej. Największą liczbę pasażerów samolotu, bo ok. 70 osób, stanowią przedstawiciele mediów. Dziennikarze, fotografowie i kamerzyści światowych mediów są określani przez Watykan jako „VAMP”, co jest skrótem od „Vatican Accredited Media Personnel” (akredytowani pracownicy mediów watykańskich).
Członkostwo w tym ekskluzywnym klubie kosztuje media sporo pieniędzy. Muszą one wyłożyć kilka tysięcy euro na przelot i zakwaterowanie. Watykan tradycyjnie nie ujawnia całkowitych kosztów papieskiej wizyty zagranicznej. Delegacja papieska zawsze podróżuje samolotem włoskiej linii narodowej, który rozpoczyna podróż ze specjalnego terminalu rzymskiego lotniska Fiumicino – ozdobionego herbem papieskim na zewnętrznej ścianie i na wszystkich zagłówkach samolotowych foteli.
Unikalny numer lotu
Już ponad 60 lat temu, kiedy Paweł VI jako pierwszy papież wsiadł do samolotu, była to maszyna włoskich linii „Alitalia”. Jego następcy nie zmienili tego. Franciszek latał nią do momentu upadłości linii lotniczej w 2021 roku. Od tego czasu Watykan czarteruje samoloty spółki „ITA”, która od początku 2025 roku należy do grupy Lufthansa. Watykan nie posiada własnych środków transportu lotniczego.
Unikalny w lotnictwie cywilnym jest numer lotu. Niezależnie od celu podróży pozostaje on zawsze taki sam: „AZ4000”. Kiedy papież przelatuje nad danym krajem, wysyła telegram z pozdrowieniami do głowy państwa.
Czy nadal będą odbywały się legendarne konferencje prasowe?
Podczas gdy większość zwyczajowych procedur jest przestrzegana przez watykańskich organizatorów podróży niezależnie od aktualnego zwierzchnika Kościoła, papież sam decyduje o niektórych kwestiach. Jeśli chodzi o miejsce w samolocie, skromny Leon XIV prawdopodobnie pójdzie w ślady swojego poprzednika Franciszka, który zawsze korzystał ze zwykłego fotela w klasie biznesowej. W przypadku poprzednich papieży podczas szczególnie długich podróży zdarzało się, że wyjmowano fotele i montowano łóżko.
Z wielką niecierpliwością oczekuje się na to, jak Leon XIV będzie postępował z przedstawicielami mediów na pokładzie. Podczas lotu do Franciszek zawsze witał się z każdym dziennikarzem, poświęcał czas na selfie, odpowiadał na pytania lub podpisywał autografy w jednej z wielu książek papieskich. Jednak od lat prawdziwą atrakcją każdej podróży papieskiej była „latająca konferencja prasowa” podczas lotu powrotnego. Każda grupa językowa mogła zadać papieżowi co najmniej jedno pytanie, które nie zostało wcześniej sprawdzone przez urzędników watykańskich. Padło wiele słynnych cytatów, na przykład zdanie Franciszka o homoseksualistach: „Kim jestem, żeby o tym osądzać?”.
Chętny do udzielania informacji dziennikarzom
W pierwszych miesiącach pontyfikatu Leon XIV wykazywał się chęcią udzielania informacji dziennikarzom. Po częstych pobytach w Castel Gandolfo odpowiadał zazwyczaj na kilka pytań czekających na niego przedstawicieli mediów. Można więc sobie wyobrazić, że na początku utrzyma tradycję konferencji prasowych w samolocie. Po swojej pierwszej podróży jako papież może jeszcze wprowadzić pewne zmiany. Ma 70 lat, czeka go prawdopodobnie jeszcze nie jedna wizyta zagraniczna.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

