Konferencja prasowa Leona XIV na pokładzie samolotu z Libanu do Rzymu | 2 grudnia 2025

Rok: 2025
Autor: Leon XIV

Matteo Bruni

Dzień dobry, Wasza Świątobliwość, dzień dobry wszystkim!

Dziękujemy za spotkanie z nami tutaj. Dziękujemy za te dni, które mogliśmy spędzić śledząc podróż po dwóch krajach, które odwiedził Papież. Jeśli chodzi o ostatni kraj, Liban, dziennikarze mają kilka pytań, ale najpierw chciałbym powiedzieć kilka słów. Jest dziennikarka, która przez wiele lat pracowała, relacjonując działalność Stolicy Apostolskiej, Watykanu i Papieża, a od grudnia przechodzi na emeryturę: Cindy Wooden, która pracuje dla CNS. Przez te wszystkie lata nasze relacje były wartościowe i przyjazne.

Jeśli chodzi o pytania, pierwsze zadaje dziennikarz libański, ale może najpierw Wasza Świątobliwość zechce powiedzieć kilka słów…

Papież Leon XIV

Tylko słowo. Dzień dobry wszystkim! Przede wszystkim chciałbym wam podziękować, za ciężką pracę, i chciałbym, abyście przekazali tę wiadomość również innym dziennikarzom zarówno w Turcji, jak i w Libanie, tym wszystkim, którzy pracowali nad przekazaniem ważnych wiadomości z tej podróży. Dziękuję wam wszystkim, zasługujecie na gromkie brawa za swoją pracę. Dziękuję, dziękuję!

Matteo Bruni

Pierwsze pytanie zadaje Joseph Farchakh z Telewizji Libańskiej (LBC International)

Joe Farchakh – Telewizja Libańska (LBC International)

Przede wszystkim bardzo dziękujemy za umożliwienie nam, jako jedynym libańskim mediom, towarzyszenia Waszej Świątobliwości podczas pierwszej zagranicznej podróży. Zanim zadam pytanie, chciałbym przekazać prezent od rodziny LBCI. Został on narysowany na żywo w telewizji, podczas gdy Papież przemieszczał się z jednego miejsca do drugiego. To jest Papież, a tu są różne miejsca. Można tu zobaczyć Matkę Bożą, Panią Libanu, św. Szarbela, port w Bejrucie, każdy przystanek, każde ważne miejsce.

Istotnie, bardzo dziękujemy za obdarowanie nas tą możliwością. Na odwrocie znajduje się serdeczne podziękowanie od naszego prezesa zarządu i jego żony – Pierre’a i Randy Daher – którzy są naprawdę wdzięczni za tę okazję. Obraz został namalowany na żywo w telewizji, podczas gdy przemieszczał się Wasza Świątobliwość z jednego miejsca do drugiego.

Wracając do mojego pytania, Wasza Świątobliwość. Jest Ojciec Święty Papieżem amerykańskim, który prowadzi proces pokojowy. Moje pytanie brzmi, czy wykorzysta Ojciec Święty swoje kontakty z prezydentem Donaldem Trumpem, z premierem Benjaminem Netanjahu; powiedział Ojciec Święty na pokładzie samolotu, że Watykan jest przyjacielem Izraela. Czy podniesie Wasza Świątobliwość kwestię zatrzymania agresji Izraela na Liban? I czy możliwy jest trwały pokój w regionie?

Papież Leon XIV

Przede wszystkim wierzę, że trwały pokój jest możliwy. Myślę, że kiedy mówimy o nadziei, kiedy mówimy o pokoju, kiedy patrzymy w przyszłość, czynimy to dlatego, że jest możliwe, by pokój ponownie nastał w regionie i w Pana kraju, w Libanie. Właściwie odbyłem już pewne rozmowy z niektórymi przywódcami krajów, o których Pan wspomniał, i zamierzam to kontynuować – osobiście lub za pośrednictwem Stolicy Apostolskiej, ponieważ faktem jest, że utrzymujemy stosunki dyplomatyczne z większością państw regionu. I naszą nadzieją byłoby z pewnością nadal ponawiać to wezwanie do pokoju, o którym mówiłem na zakończenie dzisiejszej Mszy św.

Matteo Bruni

Dziękuję, Wasza Świątobliwość. Kolejne pytanie zadaje Imad Atrach ze Sky News Arabia.

Imad Atrach – Sky News Arabia

Wasza Świątobliwość, jestem Libańczykiem, więc jeśli Ojciec Święty pozwoli, będę mówił po włosku. W swoim ostatnim przemówieniu, które uważam za bardzo ważne, znalazł się jasny przekaz do władz libańskich, by negocjowały. Zatem: negocjować, dialogować, budować. Czy Watykan zrobi coś konkretnego w tym kierunku? Wczoraj wieczorem widział się Ojciec Święty z przedstawicielem szyickim. Przed podróżą Hezbollah wysłał Ojcu Świętemu wiadomość, nie wiem, czy ją otrzymał, czy przeczytał. Co mógłby nam Ojciec Święty na ten temat powiedzieć? Dziękuję bardzo za odwiedzenie Libanu – to było naszym marzeniem.

Papież Leon XIV

Dobrze, dziękuję. To był jeden z aspektów tej podróży – ale, powiedzmy, nie był to główny motyw – bo sama podróż zrodziła się z myślą o kwestiach ekumenicznych, o temacie Nicei, o spotkaniu z Patriarchami katolickimi i prawosławnymi, oraz poszukując jedności w Kościele. A w rzeczywistości podczas tej wizyty miałem osobiste spotkania z przedstawicielami różnych grup, które de facto reprezentują władze polityczne, osoby czy grupy mające coś wspólnego z konfliktami wewnętrznymi lub międzynarodowymi w regionie. Zasadniczo nasza praca nie jest publiczna, co byśmy ogłaszali na ulicach. Jest ona raczej za kulisami. To coś, co już robiliśmy i nadal będziemy robić, by przekonywać strony do złożenia broni, do rezygnacji z przemocy i do zasiadania razem przy stole dialogu. Szukać odpowiedzi i rozwiązań, które nie są związane z przemocą, ale mogą być bardziej skuteczne i lepsze dla ludzi.

Imad Atrach – Sky News Arabia

Czy Wasza Świątobliwość widział wiadomość od Hezbollahu?

Papież Leon XIV

Tak, widziałem ją. Oczywiście ze strony Kościoła pada propozycja, by złożyć broń i szukać dialogu. Ale więcej wolę w tym kontekście nie komentować.

Matteo Bruni

Dziękuję, Wasza Świątobliwość. Kolejne pytanie zadaje Cindy Wooden z CNS (Catholic News Service).

Cindy Wooden – CNS

Ojciec Święty powiedział kilka miesięcy temu, że bycie papieżem wiąże się z wieloma rzeczami, których trzeba się nauczyć. Kiedy przybył Ojciec Święty wczoraj do Harissy i spotkało go tak ciepłe przyjęcie, miał Ojciec Święty wyraz twarzy jak ktoś, kto mówi: „Wow!”. Czy może Ojciec Święty powiedzieć nam, czego się uczy? Co jest najtrudniejsze dla Ciebie w uczeniu się bycia papieżem? I nigdy nie powiedział nam Ojciec Święty nic o tym, co czuł podczas konklawe, kiedy stało się jasne, co się działo. Czy może Ojciec Święty cos nam o tym powiedzieć?

Papież Leon XIV

Cóż, mój pierwszy komentarz jest taki, że jeszcze rok czy dwa lata temu również myślałem, że pewnego dnia przejdę na emeryturę. Wygląda na to, że otrzymałeś ten prezent. Niektórzy z nas będą nadal pracować.

Co do konklawe, absolutnie wierzę w sekret konklawe, choć wiem, że udzielono wywiadów, w których niektóre rzeczy zostały ujawnione. Pewnemu dziennikarzowi, który zatrzymał mnie na ulicy dzień przed wyborem powiedziałem, że idę na druga stronę ulicy na obiad do augustianów. A on mnie zapytał: „Jesteś jednym z kandydatów! Co o tym myślisz?”. Odpowiedziałem po prostu: „Wszystko jest w rękach Boga”. I głęboko w to wierzę. Jeden z was, dziennikarz niemiecki, powiedział mi niedawno: proszę podać książkę, oprócz św. Augustyna, którą moglibyśmy przeczytać, żeby zrozumieć, kim jest Prevost. Jest ich wiele, ale jedną z nich jest książka zatytułowana O praktykowaniu Bożej obecności. To bardzo prosta książka, napisana przez kogoś, kto podpisał się: Brat Wawrzyniec, nie podając nawet swego nazwiska. Przeczytałem ja wiele lat temu.

Owa książka, można powiedzieć, opisuje rodzaj modlitwy i duchowości, w której człowiek po prostu oddaje swoje życie Panu i pozwala, by Pan go prowadził. Jeśli chcecie wiedzieć coś o mnie, to taka jest od wielu lat moja duchowość. Wobec wielkich wyzwań, kiedy żyłem w Peru w latach terroryzmu, będąc powoływanym do posługi w miejscach, w których nigdy nie myślałem, że mógłbym być powołany, by służyć. Ufam Bogu i to przesłanie jest tym czym dzielę z wszystkimi ludźmi. Więc jak to było? Pogodziłem się z tym, kiedy zobaczyłem, jak się sprawy mają, i powiedziałem, że to może być rzeczywistość. Wziąłem głęboki oddech i powiedziałem: „Zaczynamy, Panie, Ty rządzisz i Ty wskazujesz drogę”.

Cindy Wooden powtarza pierwszą część swojego pytania.

Papież Leon XIV

Nie wiem, czy powiedziałem „wow” wczoraj wieczorem. To znaczy… moja twarz jest bardzo ekspresyjna, ale często bawi mnie to, jak dziennikarze interpretują mój wyraz twarzy. Tak na poważnie, to naprawdę interesujące. Czasami, jak wiecie, czerpię od was wszystkich świetne pomysły, bo myślicie, że potraficie czytać w moich myślach albo z mojej twarzy. Ale to nieprawda – nie zawsze macie rację.

Byłem na Jubileuszu Młodzieży, było tam ponad milion młodych ludzi. Wczoraj wieczorem był mały tłum. To zawsze jest dla mnie cudowne. Myślę sobie: „Ci ludzie są tutaj, bo chcą zobaczyć Papieża”, ale potem mówię sobie: „Oni są tutaj, bo chcą zobaczyć Jezusa Chrystusa” i chcą zobaczyć posłańca pokoju, zwłaszcza w tym przypadku. A więc samo odczuwanie ich entuzjazmu i reakcji na to przesłanie jest niesamowite. Mam tylko nadzieję, że nigdy nie przestanę doceniać tego, co ci młodzi pokazują.

Matteo Bruni

Dziękuję, Wasza Świątobliwość. Kolejne pytanie zadaje Gian Guido Vecchi z „Corriere della Sera”.

Gian Guido Vecchi – „Corriere della Sera”

Obecnie panują wielkie napięcia między NATO a Rosją, mówi się o wojnie hybrydowej, perspektywie cyberataków i o podobnych sprawach. Czy widzi Ojciec Święty ryzyko eskalacji, tj. konfliktu prowadzonego nowymi środkami, o czym mówią przywódcy NATO? I czy w takim klimacie może dojść do negocjacji o sprawiedliwy pokój bez udziału Europy, która w ostatnich miesiącach była systematycznie wykluczana przez administrację amerykańską?

Papież Leon XIV

To temat oczywiście ważny dla pokoju na świecie, jednak Stolica Apostolska nie ma bezpośredniego udziału, ponieważ nie jesteśmy członkiem NATO ani dotychczasowych dialogów. Choć wiele razy prosiliśmy o zawieszenie broni, o dialog, a nie o wojnę. Teraz to wojna o wielu aspektach, również z powodu wzrostu zbrojeń, całej produkcji, jaka ma miejsce, cyberataków, energii. Teraz, gdy nadchodzi zima, jest tam poważny problem. Oczywiste jest, że z jednej strony prezydent Stanów Zjednoczonych uważa, że może promować plan pokojowy, który chciałby zrealizować, i który, przynajmniej na początku, odbywał się bez Europy. Ale obecność Europy jest ważna i ta pierwsza propozycja została zmodyfikowana również ze względu na to, co mówiła Europa. Uważam, że szczególnie rola Włoch mogłaby być bardzo istotna. Precyzyjnie, kulturowo i historycznie, ze względu na zdolność Włoch do bycia pośrednikiem w konflikcie, który istnieje między różnymi stronami. Także Ukraina, oczywiście Rosja, Stany Zjednoczone… W tym sensie mógłbym zasugerować, że Stolica Apostolska mogłaby zachęcać do takiego rodzaju mediacji, i że należałoby szukać i szukamy wspólnie rozwiązania, które naprawdę mogłoby przynieść pokój – sprawiedliwy pokój – w tym przypadku na Ukrainie. Dziękuję!

Matteo Bruni

Dziękuję, Wasza Świątobliwość! Następne pytanie zadaje Elisabetta Piqué z „La Nación”, ona również znajduje się tutaj, na przedzie.

Elisabetta Piqué – „La Nación”

Dziękujemy Ci, Ojcze Święty, przede wszystkim za tę pierwszą międzynarodową podróż. Następnie, otóż flaga Libanu ma te same kolory co flaga Peru. Czy to znak, że w drugiej połowie przyszłego roku wybierze się Ojciec Święty w podróż do Ameryki Łacińskiej, do Argentyny i Urugwaju? Żarty na bok, chcielibyśmy zapytać, jakie podróże realnie planuje Ojciec Święty na nadchodzący rok? A następnie, mówiąc o Ameryce Łacińskiej, to bardzo niepokojąca jest sytuacja w Wenezueli, gdzie panuje ogromne napięcie. Prezydent Trump postawił Maduro ultimatum, aby ustąpił, oddał władzę, bo w przeciwnym razie usunie go w ramach operacji wojskowej. Chcielibyśmy zapytać, co Ojciec Święty o tym sądzi? Dziękuję.

Papież Leon XIV

Jeśli chodzi o podróże, to na pewno nic nie jest jeszcze pewne, ale mam nadzieję, że uda mi się wybrać do Afryki. To byłaby prawdopodobnie następna podróż.

Elisabetta Piqué

Dokąd?

Papież Leon XIV

Afryka, Afryka. Osobiście mam nadzieję pojechać do Algierii, aby odwiedzić miejsca związane z życiem św. Augustyna, ale także po to, aby kontynuować rozmowę o dialogu, o budowaniu mostów między światem chrześcijańskim a światem muzułmańskim. Już w przeszłości, w innej roli, miałem okazję wypowiadać się na ten temat. To ciekawe, postać św. Augustyna bardzo pomaga w budowaniu mostów, ponieważ w Algierii jest on bardzo szanowany jako syn tej ojczyzny. To po pierwsze. Potem kilka innych krajów, ale pracujemy nad tym. Oczywiście bardzo chciałbym odwiedzić Amerykę Łacińską, Argentynę i Urugwaj, które czekają na wizytę Papieża. Peru… myślę, że również mnie przyjmą! A jeśli pojadę do Peru, to również do wielu sąsiednich krajów… Ale, to jest projekt, projekt jeszcze niezdefiniowany.

Elisabetta Piqué

26 czy 27?

Papież Leon XIV

26 lub 27, zobaczymy.

Elisabetta Piqué

Dziękuję.

Papież Leon XIV

W sprawie Wenezueli na szczeblu Konferencji Episkopatu i wraz z Nuncjuszem szukamy sposobu na uspokojenie sytuacji, dążąc przede wszystkim do dobra ludu, ponieważ w takich sytuacjach to lud cierpi, a nie władze. Głosy dochodzące ze Stanów Zjednoczonych zmieniają się, i dlatego trzeba poczekać, żeby zobaczyć, co się wydarzy. Z jednej strony wydaje się, że doszło do rozmowy telefonicznej między dwoma prezydentami; z drugiej strony istnieje niebezpieczeństwo, możliwość podjęcia jakichś działań, jakichś operacji, włącznie z inwazją na terytorium Wenezueli. Nie wiem nic więcej, ale ponownie uważam, że powiedzmy, lepiej jest szukać sposobu dialogu, być może wywierać presję, włącznie z presją ekonomiczną, ale szukając innego sposobu na dokonanie zmiany, jeśli jest to właśnie to, na co zdecydowałyby się Stany Zjednoczone.

Matteo Bruni

Dziękuję, Elisabetta. Wasza Świątobliwość, kolejne pytanie zadaje Mikael Corre z „La Croix”.

Mikael Corre – „La Croix”

Witam Waszą Świątobliwość. Dziękuję za tę interesującą podróż. Powiedział Ojciec Święty, że należy nadal budować mosty między różnymi światami, dlatego chciałbym zapytać. Niektórzy katolicy w Europie uważają, że islam jest zagrożeniem dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu. Czy mają rację, co chciałby Ojciec Święty im powiedzieć?

Papież Leon XIV

Wszystkie rozmowy, które przeprowadziłem w ostatnich dniach, zarówno w Turcji, jak i w Libanie, w tym rozmowy z różnymi muzułmanami, koncentrowały się na temacie pokoju i szacunku dla osób wyznających różne religie. Wiem, że nie zawsze tak było. Wiem, że w Europie często obecne są obawy, ale najczęściej są one generowane przez osoby, które są przeciwne imigracji i próbują nie dopuścić do przybycia osób z innych krajów, wyznających inną religię lub należących do innej rasy. W tym sensie chciałbym powiedzieć, że wszyscy musimy współpracować. Jedną z pozytywnych stron tej podróży jest zwrócenie uwagi świata, że dialog i przyjaźń między muzułmanami a chrześcijanami są możliwe. Myślę, że jedną z wielkich lekcji, jaką Liban może dać światu, jest właśnie pokazanie kraju, w którym islam i chrześcijaństwo są obecne i szanują się nawzajem, a także istnieje możliwość wspólnego życia i bycia przyjaciółmi. Historie, relacje i świadectwa, które słyszeliśmy nawet w ciągu ostatnich dwóch dni, o ludziach pomagających sobie nawzajem, chrześcijanach i muzułmanach, których wioski zostały zniszczone, mówili na przykład, że możemy się zjednoczyć i współpracować. Myślę, że są to lekcje które warto byłoby usłyszeć również w Europie lub Ameryce Północnej. Że powinniśmy być może nieco mniej bojaźliwi i szukać sposobów promowania autentycznego dialogu i szacunku.

Matteo Bruni

Kolejne pytanie zadaje dziennikarka ARD Radio, Anna Giordano.

Anna Giordano – ARD Radio

Kościół w Libanie jest wspierany również przez Kościół w Niemczech. Na przykład w Libanie działa kilka niemieckich agencji pomocowych. Z tego punktu widzenia ważne jest, aby Kościół w Niemczech pozostał silnym Kościołem. Jak na pewno Ojciec Święty wie, trwa Droga synodalna, która my nazywamy Synodaler Weg, proces zmian dokonujących się w Kościele w Niemczech. Czy uważa Ojciec Święty, że proces ten może być drogą na wzmocnienie Kościoła w Niemczech? Czy też jest odwrotnie? Dlaczego?

Papież Leon XIV

Droga synodalna nie jest jedynie drogą w Niemczech, cały Kościół w ostatnich latach przeżywał synod i synodalność. Istnieją duże podobieństwa, ale także pewne wyraźne różnice między tym, jak Synodaler Weg była realizowana w Niemczech, a tym, jak mogłaby być lepiej kontynuowana w Kościele powszechnym. Z jednej strony chciałbym powiedzieć, że jest miejsce na poszanowanie inkulturacji. Fakt, że w jednym miejscu synodalność jest przeżywana w określony sposób, a w innym w inny sposób, nie oznacza, że musi dojść do zerwania lub podziału. Myślę, że naprawdę ważne jest, aby o tym pamiętać. Jednocześnie obawiam się, że wielu katolików w Niemczech uważa, że niektóre aspekty drogi synodalnej wprowadzanej dotychczas w Niemczech nie odzwierciedlają ich nadziei dotyczących Kościoła ani ich sposobu przeżywania Kościoła. Konieczny jest więc dalszy dialog i słuchanie w samych Niemczech, aby żaden głos nie został wykluczony, aby głos tych, którzy są potężniejsi, nie zagłuszył głosu tych, którzy mogą być bardzo liczni, ale nie mają miejsca, gdzie mogliby mówić i być wysłuchani, aby ich głosy i udział w Kościele zostały wzięte pod uwagę. Jednocześnie, jak zapewne wiecie, o czym jestem przekonany, grupa niemieckich biskupów spotykała się w ostatnich latach z grupą kardynałów z Kurii Rzymskiej. Tam również trwa proces mający na celu zapewnienie, aby niemiecka droga synodalna nie odbiegała, że tak powiem, od tego, co należy uznać za drogę Kościoła powszechnego. Jestem pewien, że proces ten będzie kontynuowany. Myślę, że po obu stronach w Niemczech nastąpią pewne korekty, ale mam wielką nadzieję, że wszystko zakończy się pozytywnie.

Matteo Bruni

Dziękuję Wasza Świątobliwość, dziękuję Annie. Wasza Świątobliwość, ostatnie pytanie zadaje Rita El-Mounayer (Sat-7 International), kolejna dziennikarka pochodząca z Libanu.

Rita El-Mounayer – Sat-7 International

Jesteśmy czterema różnymi chrześcijańskimi kanałami telewizyjnymi nadawanymi na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej: dwoma w języku arabskim, jednym w perskim i jednym tureckim. Przede wszystkim chciałabym podziękować za poświęcenie czasu dla narodu libańskiego. Sama jestem córką wojny i wiem, jak wiele znaczy uścisk Ojca Świętego, poklepanie po ramieniu i zapewnienie, że wszystko będzie dobrze. Uderzyło mnie Twoje zawołanie: „Jesteśmy jedno w Jednym”. Mówi ono o budowaniu mostów między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi, między religiami, a nawet między sąsiadami, co czasami może być nieco trudne.

Stąd moje pytanie, z tego punktu widzenia, jaki wyjątkowy dar może ofiarować Kościół na Bliskim Wschodzie – ze wszystkimi jego łzami, ranami, wyzwaniami i przeszłością – Kościołowi na Zachodzie i światu?

Papież Leon XIV

Na wstępie chciałbym powiedzieć, że obecnie ludzie, którzy dorastali w bardzo indywidualistycznym społeczeństwie – młodzi ludzie, którzy spędzili znaczną część czasu podczas pandemii z powodu COVID-19 i których relacje osobiste są często bardzo izolowane, ponieważ odbywają się wyłącznie za pośrednictwem ekranów komputerów lub smartfonów – czasami pytają: „Dlaczego mielibyśmy chcieć być jednością? Jestem jednostką i nie interesują mnie inni”. Myślę, że w takiej sytuacji bardzo ważne dla wszystkich ludzi jest to przesłanie: jedność, przyjaźń, relacje międzyludzkie, komunia są niezwykle ważne i niezwykle cenne. Choćby ze względu na przykład, który Pani podała, dotyczący osoby, która przeżyła wojnę lub cierpiała i nadal cierpi, zwykły uścisk może mieć ogromne znaczenie. Jest to bardzo ludzki, prawdziwy i zdrowy wyraz osobistej troski, która może uleczyć serce innej osoby. Na poziomie osobistym może to stać się, jeśli tak można powiedzieć, poziomem wspólnym, poziomem społeczności, który jednoczy nas wszystkich i pomaga nam zrozumieć, że wzajemny szacunek wykracza daleko poza „ty trzymaj się z daleka, ja zostanę tutaj, a ty zostaniesz tam i nie będziemy mieli ze sobą żadnego kontaktu”. Oznacza to budowanie relacji, które wzbogacają wszystkich ludzi. Oczywiście, jeśli chodzi o przesłanie, moim mottem jest przede wszystkim Chrystus: „in Illo” – „w Chrystusie, który jest Jeden, wszyscy jesteśmy jedno”. Ale nie jest to zdefiniowane, jeśli tak można powiedzieć, tylko dla chrześcijan. W rzeczywistości jest to zaproszenie dla nas wszystkich i dla innych, aby powiedzieć, że im bardziej uda nam się promować autentyczną jedność i zrozumienie, szacunek oraz ludzkie relacje oparte na przyjaźni i dialogu na świecie, tym większa jest szansa, że odłożymy na bok oręż wojenny, porzucimy nieufność, nienawiść, wrogość, które tak często się rozwinęły, i że znajdziemy sposób, aby się zjednoczyć i promować prawdziwy pokój i sprawiedliwość na całym świecie.

Matteo Bruni

Dziękuję Waszej Świątobliwości, dziękuję za tę odpowiedź i za wszystkie odpowiedzi. Dziękuję za dyspozycyjność podczas tej podróży.

Papież Leon XIV

Życzę wszystkim udanej podróży i dziękuję wam!

Matteo Bruni

Dziękuję!

Vatican News

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.