Kalisz – abp Jacques Mourad z Syrii modlił się z wiernymi w klasztorze ojców jezuitów

Do kościoła ojców jezuitów w Kaliszu przybył abp Jacques Mourad. Spotkanie miało charakter modlitewny i było szansą na usłyszenie historii syryjskokatolickiego hierarchy, który opowiedział o doświadczeniu wojny, porwaniu, torturach i ucieczce z niewoli.

Mszy św. przewodniczył i tłumaczył słowa syryjskokatolickiego arcybiskupa o. Zygmunt Kwiatkowski SJ, który zna języki arabskie, ponieważ 40 lat spędził na misjach na Bliskim Wschodzie, a obecnie przebywa w Kaliszu.

W homilii abp Jacques Mourad opowiedział o miejscu, z którego pochodzi. – Jestem szczęśliwy, że jestem w Polsce, w kraju, który jest mi bliski, a pochodzę z kraju, w którym zaczęło się chrześcijaństwo na Bliskim Wschodzie, z Syrii. Pochodzę z tego regionu, gdzie był początek chrześcijaństwa, a obecnie chrześcijanie stanowią we wszystkich tych krajach małą społeczność. Stanowimy mniejszość, ponieważ większość to muzułmanie. Taka jest rzeczywistość i my ją przyjmujemy – powiedział duchowny.

Podkreślał, że katolików powinna cechować ewangeliczna miłość do muzułmanów, którzy są zdecydowaną większością na Bliskim Wschodzie. – Muzułmanów jest ponad miliard. Trzeba przyjąć tę prawdę, że oni są ważni, są na tym świecie i nie traktować ich jak wrogów, ale podjąć się tej ewangelicznej miłości. Ta miłość nie jest bez sensu, to miłość, która przekłada się na dialog, żeby temu światu dać pokój – akcentował arcybiskup z Syrii.

Przekonywał, że tylko dialog może doprowadzić do pokoju na świecie. – To jest ważne, żeby zdawać sobie sprawę, że oni są ludźmi wierzącymi, owszem w inny sposób, inaczej się modlą, ale są ludźmi, którzy wierzą w Boga i jeśli chcemy prowadzić dialog z nimi to mamy szansę prowadzić go na poziomie ludzi wierzących. Tylko w ten sposób możemy dotrzeć do nich z tym zasadniczym orędziem chrześcijaństwa, tą prawdą o pokoju, który daje Chrystus – stwierdził abp Mourad.

Słowa konsekracji kapłani wypowiedzieli w języku aramejskim, czyli języku, którym posługiwał się Pan Jezus. Podczas Mszy św. zaśpiewała syryjska kantorka Myrna.

Po Mszy św. abp Jacques Mourad wygłosił konferencję nt. życia na Bliskim Wschodzie. Poruszył także wątek prześladowań, które go osobiście dotknęły.

Na zakończenie nabożeństwa syryjski arcybiskup pobłogosławił wiernych relikwiami św. Szarbela, które były wystawione podczas Eucharystii.

Jacques Mourad urodził się w 1968 r. w Aleppo. W młodości wstąpił do wspólnoty monastycznej klasztoru św. Mojżesza Abisyńskiego. W 2015 r. został porwany przez dżihadystów i przez pół roku przebywał w więzieniu, gdzie był bity i torturowany, poddawano go nawet symulacji jego śmierci. Po pół roku udało mu się uciec przy pomocy muzułmanów, którym pomagał wcześniej. Po uwolnieniu, już jako arcybiskup syryjskiego Homs, stał się apostołem pojednania. 18 października 2025 r., w Watykanie otrzymał nagrodę „Premio San Giovanni Paolo II” za świadectwo i działalność na rzecz pokoju.

Organizatorem spotkania była Wspólnota Życia Chrześcijańskiego funkcjonująca przy kościele ojców jezuitów w Kaliszu, która od 2014 r. organizuje systematycznie wsparcie dla prześladowanych chrześcijan w Syrii i ściśle współpracuje z Pomocą Kościołowi w Potrzebie, a na rzecz Syrii zorganizowała już osiem koncertów i wiele wystaw. W związku z tą działalnością Kalisz odwiedziło kilku ważnych Syryjczyków, m.in. w 2016 r. syryjski jezuita Ziad Hilal, w 2018 r. – melchicki patriarcha Antiochii Józef Absi, w 2019 r. siostra Hatune Dogan, która prowadzi szerokie apostolstwo dla dziewcząt – ofiar dżihadystów.