Bp Małyga na Pasterce w archikatedrze wrocławskiej: to noc błogosławionej nadziei

Mszy świętej w noc Bożego Narodzenia w archikatedrze wrocławskiej przewodniczył bp Maciej Małyga. W swojej homilii wrocławski biskup pomocniczy zaprosił wiernych do spojrzenia na noc Bożego Narodzenia nie jak na czas ciemności, lecz jako na noc światła i błogosławionej nadziei.

Centralnym motywem homilii była łaska Boga – rozumiana nie jako abstrakcyjna idea, lecz jako sam Bóg, który przychodzi i działa w ludzkiej historii. Bp Małyga przypominał, że łaska stała się widzialna i dotykalna w Dziecięciu z Betlejem.

– To właśnie narodziny Jezusa są początkiem szczęśliwej nadziei, która już teraz napełnia człowieka odwagą, daje siłę Ducha Świętego i pozwala przechodzić przez codzienne trudy, choć na jej ostateczne spełnienie wciąż jeszcze czekamy – podkreślił kaznodzieja.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że pierwszym i najważniejszym darem Bożego Narodzenia jest sam Bóg. Nie coś, co otrzymujemy, ale Ktoś, kto daje siebie. Porównał to do ludzkiego doświadczenia obdarowywania – szczególnie wtedy, gdy z wdzięcznością patrzymy na prezenty od osób, których już z nami nie ma. W tym sensie Boże Narodzenie odsłania prawdę o Bogu, który nie zatrzymuje niczego dla siebie i który zostawia siebie także w Eucharystii.

Bp Małyga sięgnął również do wyznania wiary, ułożonego na Soborze Nicejskim 1700 lat temu, by wyjaśnić tajemnicę wcielenia.

– Jezus to „Bóg z Boga, światłość ze światłości”, wszedł w czas i przestrzeń „dla nas i dla naszego zbawienia”. Przyjął prawdziwe człowieczeństwo – nie jako zewnętrzną formę, lecz w pełni, z ludzkimi uczuciami i wolą. Od żłobu w Betlejem po grób na Golgocie Bóg pozostał blisko człowieka, by ostatecznie poprowadzić go ku wolności i chwale – nauczał wrocławski biskup pomocniczy.

Na zakończenie homilii postawił pytanie o sposób życia w świetle tej nadziei. Odwołując się do nauczania św. Pawła, zachęcał do odrzucenia złych pragnień oraz do życia rozumnego, sprawiedliwego i pobożnego – w oczekiwaniu na pełnię obietnicy.

Jak podkreślał, noc Bożego Narodzenia jest nocą, która ma moc rozświetlić wszystkie inne noce, bo jej źródłem jest Chrystus, którego drogę – przez życie, śmierć i zmartwychwstanie – także my przechodzimy w nadziei.